Bez kategorii
Like

Bajka wyborcza

09/06/2011
383 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Kolejna bajka z serii : Skazki nieskazitelne” poświęcona zjawisku wybierania począwszy od stworzenia świata aż do dziś, pomieszczona zaledwie na jednej stronie maszynopisu.

0


 Skazki nieskazitelne – 2

                                                                     Wybieranie w dziejach.

 

     Słowo " wybierać"  ma znaczeń wiele. Powiada się na ten przykład : "Wybieram ryby ze stawu" , lub dajmy na to : " "Wybieram się do cioci". W bajce tej skupimy się na jednym tylko znaczeniu tego tajemniczego określenia – tym mianowicie, które oznacza taką sytuację, gdy ktoś wybiera kogoś do realizacji jakiegoś zadania. W tym znaczeniu słowo " wybierać" przybliża nas do słowa " przebierać" ( np. śliwki – jedne do zjedzenia, drugie do sprzedania).

Otóż pierwszy znany przypadek takiego wybierania miał miejsce wtedy, gdy Stwórca opuścił nas ( słowo " opuścił" używamy w sensie spadochronowym) na ten padół uznając za króla stworzenia a miał do wyboru mnóstwo innych żyjących organizmów. Z tego powodu uderzyła nam do głowy woda sodowa i uznaliśmy, że możemy robić z całą resztą stworzenia, co nam się żywnie podoba, ponieważ jesteśmy nad tą resztą ustanowioną WADZĄ ( transkrypcja Jana Pietrzaka).

Następnym przypadkiem wyboru kogoś przez kogoś był wybór dokonany przez Adama. Ujrzawszy Ewę kurtuazyjnie oświadczył, że wybiera ją sobie na żonę ze wwzględu na jej wyjątkowo atrakcyjny profil ( niestety nie aryjski). Ten absurdalny w tej sytuacji komplement został przez kobietę przyjęty z aplauzem, ponieważ życiem człowieka nie rządzą reguły wymyślone przez Kartezjusza, ale te zaobserwowane przez Mrożka.

Następnie właściwie przez całą resztę dziejów wybór człowieka przez człowieka następował wedle zasady, że silniejszy, bogatszy, ważniejszy wybierał sobie do różnych zadań słabszego, biedniejszego, pośledniejszego. Zasada ta nazywa się potocznie mianowaniem odgórnym. Wyjątkiem była tak zwana wolna elekcja króla w Rzeczypospolitej szlacheckiej opisana w dziełku Pawła Jasienicy  pt. " Polska Anarchia" ( Jasienica używał określenia " anarchia" jako pojęcia pozytywnego). Co prawda w czasie burzliwych obrad ( raczej tumultów) niektórzy nie wiedzieli, czy " obieranie" króla to jego wyłanianie, czy może obdzieranie ze skóry a poza tym o wyborze nieraz decydował obcy władca ( poprzez przepłacenie lub szantaż orężny) zgodnie z zasadą mianowania., ale przynajmniej ten teoretyczny wyjątek z powszechnej zasady  mianowania wart jest wzmianki.

U zmierzchu dziejów zdarzył się jeszcze jeden drobny epizod zwany demokracją, gdzie mówi się o wyborze oddolnym ludzi ważnych przez tzw.ludzi zwykłych. Nie trzeba jednak zajmować czasu czytelnikowi na trywialne udowadnianie, że w istocie nic takiego nie ma miejsca i zasada mianowania ma się w tzw. demokracji jak najlepiej, zaś grube ryby wybierają się ze stawu samemu i poufnie.

Pewnym wyłomem w tej monotonii wszelkiej WŁADZY mógłby stać się unikalny w swej istocie wybór partnerski osoby równej przez drugą równą jejże na współmałżonka. Niestety – w krajach, gdzie mamy równość płci, ludzie żyją coraz częściej na kocią łapę i instytucja małżeńska zanika.

Na cały ten ponury poroblem wybierania kojarzony ze złowrogim zjawiskiem władzy spojrzymy nieco łagodniejszym oczkiem, gdy okaże się, do jakiego właściwie zadania wybrał nas Stwórca obdarzając rozumem, wolą i uczuciami.

                                    A na razie – WYBIERZCIE SIĘ  SAMI  –     NA  WAKACJE

                                            Makary Anarchanioł          A – Ja – To – Lach

 

0

Anarchanio

Metakomentarz spoleczno-poetycko- humorystyczny !

68 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758