Bez kategorii
Like

15 grudnia 1948 roku

15/12/2012
820 Wyświetlenia
0 Komentarze
14 minut czytania
no-cover

W minionej (?) epoce miano 15 grudnia nosiły nawet reprezentacyjne ulice…

0


W partyjnej hagiografii 15 grudnia 1948 roku był dniem wyjątkowym – wtedy to doszło do „spontanicznego” połączenia się dwóch partii – jeszcze gomułkowskiej PPR (Polska Partia Robotnicza) i PPS (Polska Partia Socjalistyczna) pod wodzą Józefa Cyrankiewicza – późniejszego najdłuższego stażem premiera w PRL.

 

Z tej okazji przypomnę kilka obrazków z ostatniej dekady PRL.

Starszym dla przypomnienia, młodszym ku nauce…:).

1.

1 marca 1986 roku funkcjonariusz SB przeprowadzili rewizję w mieszkaniu księdza Małkowskiego. Ponieważ ostatnio „nieznani sprawcy” włamywali się dwukrotnie przy czym włamania te nie miały charakteru rabunkowego ksiądz zapytał, po co tym razem wyłamano drzwi, jeśli organa bezpieczeństwa dysponują kluczami. Jeden z esbeków odpowiedział:

– Tak, mamy klucze, drzwi wyważyliśmy dla zasady.

(„Hutnicy 82”, nr 6)

2.

W odpowiedzi na protest Stowarzyszenia Filmowców Polskich przeciwko rozwiązaniu ZLP i PEN Clubu minister spraw wewnętrznych człowiek honoru Czesław Kiszczak poinformował SFP, że protest stanowi naruszenie prawa, albowiem jednoznacznie popiera działalność rozwiązanych instytucji (6 września 1983 r. – za „Tygodnikiem Mazowsze”).

3.

14 października 1986 roku nad ołtarzem świętej Barbary (patronka górników) w KWK „PIAST” górnicy powiesili hasło: Od poniedziałku do piątku dla Ojczyzny – sobota dla rodziny – niedziela jest boża”.

Po skończonej szychcie górnicy zauważyli, że ktoś w tym czasie zmienił napis –

Witamy uczestników mistrzostw świata w piłce nożnej 86.

(S dziś i jutro, nr 16)

4.

Irena Rasińska, skazana uprzednio w procesie Radia „S”, została wyrzucona z pracy w aptece, albowiem mieszka zbyt daleko i dojeżdżając obciąża środku komunikacji miejskiej. Sąd wypowiedzenie uznał za zasadne.

(Tygodnik Mazowsze, nr 68, rok 1983)

5.

Rzecznik Dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie oskarża adwokata W. Johanna o to, że w dniu 31 grudnia 1983 roku w czasie widzenia w zakładzie karnym z klientem swoim Andrzejem Rozpłochowskim naruszył zasady godności zawodu i przyjętej praktyki w tym zakresie przez częstowanie go przyniesionymi środkami spożywczymi. (…)

W oparciu o wyjaśnienia obwinionego Johanna niespornym jest, że w czasie tego widzenia częstował klienta przyniesionymi przez siebie kanapkami i herbatą. Kanapek tych miało być trzy. (…) Ilość i rodzaj tego poczęstunku stanowi bowiem rodzaj dożywiania, a zatem narusza przepisy Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Wykonywania Zawodu.

(Tygodnik Wojenny nr 92)

6.

Postulat zaostrzenia kryteriów przyznawania rent wziął sobie do serca ZUS. Zanotowano przypadki klasyfikowania do III grupy inwalidztwa amputacji nogi z uzasadnieniem, że jest to kalectwo tymczasowe!

(„Wola”, 1984 – choć trzeba zauważyć, że postępowanie ZUS po 28 latach jest dokładnie  takie same – HD)

7.

Sąd Najwyższy 8 grudnia 1982 roku utrzymał w mocy wyrok Sądu Wojewódzkiego skazujący Włodzimierza Wądołowskiego, pracownika ZUM w Świdnicy, na rok z zawieszeniem za drukowanie biuletynu wrocławskiego RKS. Sąd Wojewódzki za okoliczność łagodząca uznał fakt, że wydrukowane przez oskarżonego teksty były nieczytelne.

(Tygodnik Mazowsze)

8.

Na Dworcu Głównym w Katowicach znaleziono paczkę z napisem „bomba”. Gdy paczkę otworzono i „rozbrojono”, okazało się że była pusta. W czasie, gdy unieszkodliwiano paczkę dworzec został oklejony plakatami „Solidarności”.

(Z dnia na dzień, nr 39/1982)

9.

Mieszkańcy katowickiej „superjednostki” (największy budynek mieszkalny na południe od Warszawy) od końca lat 1970-tych czekali na remont klatek schodowych.

Po nocy Sylwestrowej 1981/82 nieznani sprawcy wymalowali na korytarzach hasła WRONA SKONA i Jaruzel WON!

W pierwszym tygodniu stycznia 1982 roku klatki zostały rzetelnie odmalowane.

(informacja własna:))

10.

– Jeżeli chcecie mieć płacone za pracę, to jedźcie pracować do kapitalisty. Tutaj jest socjalizm i, czy wam się podoba czy nie, o wynagrodzeniu decydują czynniki społeczno – polityczne…

Fragment wypowiedzi inż. Michała Madałkiewicza, elektrownia „Dolna Odra” (18 marca 1986 roku).

11.

W 1989 roku Prokuratura Generalna przypomniała podległym jednostkom numer konta, na które oskarżeni mieli wpłacać grzywny towarzyszące tzw. warunkowym umorzeniom. Konto, zapewne przez przypadek, należało do ośrodka wypoczynkowego Prokuratury Generalnej…

(Gazeta Podlaska, nr6/7 z 1989)

12.

Wypowiedź ZOMO-wca w czasie manifestacji 31 sierpnia 1982 roku koło wrocławskiego ZOO:

– Wy faszyści, kurwa, zajebani. Co wy kurwa wyprawiacie? Powystrzelać was, kurwa. Kurwa, kacapy przez was przyjdą i zapierdolą was i nas!

(Cytat za wydawnictwem podziemnym „Z dnia na dzień”, nr 89 z 1982. Jak widać, nazywanie opozycji faszystami, co ostatnio np. czyni niejaki Ikonowicz razem ze swoją sotnią, ma już 30-letnia tradycję – HD)

13.

Ciemnogród zwołał na Jasnej Górze scholastyczny sabat swoich habilitowanych czarownic i czarowników.Ktoś, kto sądzi, że przez omyłkę zamieściłem współczesną wypowiedź Palikota, jest w błędzie.

Tak w tygodniku „Kultura” pisał Jan Marx w 1986 roku o sympozjum „Wokół początków życia ludzkiego”.

14.

Walka o likwidację krzyży w przestrzeni publicznej to też tradycja pewnych środowisk, wywodząca się ze schyłkowego PRL-u.

Poznańskie kuratorium w czerwcu 1986 roku donosiło, że w województwie:

Następuje, aczkolwiek powoli, przywracanie świeckości szkoły. W ostatnim roku szkolnym emblematy religijne zostały zdjęte w 8 szkołach podstawowych i 2 ponadpodstawowych.

15.

W 1984 roku średnie zarobki na SGGW w Warszawie w pierwszej połowie roku wynosiły:

– 22.600 zł dla oficerów Studium Wojskowego;

– 17.700 zł dla konserwatorów urządzeń technicznych;

– 14.900 zł dla nauczycieli akademickich.

Dane opublikował dział płac uczelni.

16.

Poza cenzurą publikowano także poezję. Wiersze były jak najbardziej zaangażowane i dotykały aktualnych wydarzeń.

Oto w warszawskim ZWAR-ze w 1984 roku na stanowisku pracy towarzysza Malczyka, aktywisty PZPR, ktoś zrobił … kupę. Co potem było, pisał anonimowy poeta:

 

Nasrali Frankowi na stole,

Nasrali dosyć obficie.

Zasraną Franek ma dolę,

Zasrane prowadził życie.

 

Wziął Franek gówno ze stołu,

Popędził do dyrektora.

Powzięli decyzję pospołu,

Że trzeba komisję powołać.

 

Piorunem komisję zwołali,

Każdego wezmą pod lupę.

Z początku gówno wąchali,

Później wąchali też dupę.

 

Od razu jasne się stanie,

Do kogo gówno należy.

Kto takie obfite miał sranie,

I Na frankowy stół mierzy.

17.

W 1982 roku podziemna prasa informowała, że do spowiedzi przystępują funkcjonariusze SB i nagrywają wypowiedzi księży!

18.

Za posiadanie CZYSTEGO PAPIERU MASZYNOWEGO od 27 lipca 1982 roku przebywa w areszcie pan Remiszewski z Sokołowa Podlaskiego. Wniosek o uchylenie aresztu odrzucił Sąd Wojewódzki w składzie: J. Waksmundzki, M. Morelowska, Z. Buczyński i Mamińska.

(Tygodnik Mazowsze, nr 28/1982).

19.

W Rzeszowie, podczas obchodów 1-majowych, został aresztowany i skazany przez kolegium za wznoszenie antypaństwowych okrzyków… głuchoniemy!

(Nasz Czas, nr 42 z 1985 r.)

20.

Dzisiaj, kiedy i w Polsce nie narzekamy na brak paparazzich, takich praktyk już nie ma. Ale w minionej epoce… Najsłynniejszy chyba był towarzysz Zdzisław Grudzień, z Katowic, który swoje długachne przemówienia przerywał ustawicznym oblizywaniem warg. Problem dla montażystów, bo potem, w nakręconym materiale, trzeba było umiejętnie wyciąć języczek towarzysza. Ba, samo umiejscowienie na zdjęciach potrafiło być przyczyną ostrej reprymendy. Oto śląska „Trybuna Robotnicza” zamieściła zdjęcie z jakiegoś parteitagu, na którym obok siebie widnieli Edward Gierek i Zdzisław Grudzień. O zgrozo, Grudzień był wyżej!

W latach 1980-tych z kolei tematem tabu dla operatorów i fotoreporterów była łysina Jaruzelskiego.

21.

Radość, jaka w tym roku zapanowała po remisie z Rosją, który w efekcie spowodował zakończenie jej udziału w rozgrywkach mistrzostw Europy, co dla wielu kibiców (i nie tylko) było największym zwycięstwem nad Rosją, to tylko cień zachowania kibiców z 1983 roku.

Oto 7 listopada 1983 roku na meczu Polska – Portugalia tłum wiwatował po golach strzelonych nam przez Portugalczyków! Ba, wnoszono okrzyki Jeszcze jeden!

Powód takiego zachowania kibiców, zaskakujący dla piłkarzy portugalskich, był racjonalny aż do bólu – przegrana Polski dawała szansę wyeliminowania z mistrzostw Europy ekipy ZSRS!

I tak się stało.

ZSRS odpadł tak samo, jak Polska.

22.

Wypadki pobicia „swoich” przez siły porządkowe to również tradycja rodem z PRL-u.

Oto 1 sierpnia 1982 roku zmarł w Toruniu niejaki Jacek Osmański, pobity przez patrol MO podczas koncertu rockowej grupy Budgie. Zmarły był milicjantem, ale na koncercie występował po cywilnemu.

(Tygodnik Mazowsze, nr 25)

23.

Kolejnym, ważnym wynalazkiem, co prawda zapomnianym już w latach 1970-tych, ale za to żyjącym w zamyśle niektórych reformatorów socjalizmu w następnej dekadzie, były słynne dni Korbielnikowej.

Ta przodownica pracy za Stalina rzuciła hasło wykorzystania rezerw.

Których trzeba było szukać w obrębie swojego stanowiska pracy.

Tak więc, gdy ogłaszano dzień Korbielnikowej, zamykano magazyny, a produkcja szła dalej.

W praktyce wyglądało to tak, że kilka dni przez wyznaczonym terminem robotnicy pobierali więcej materiałów, niż dotychczas, i upychali wokół swojego warsztatu pracy, aby mieć „rezerwy”.

24.

Można by mnożyć przykłady z przeszłości.

Teraz, gdy dorosło pokolenie, które realsoc zna jedynie z opowiadań, a ludzie, którzy wtedy byli w kwiecie wieku dzisiaj są w bardziej podeszłym i czas stanu wojennego pamiętają poprzez pryzmat swojej młodości, naturalną rzeczą jest gloryfikowanie tamtych czasów.

Tak samo było z wojskiem w PRL-u.

W zasadzie każdy, kto w nim służył, wiedział, że to po prostu chujnia.

Przepraszam co bardziej wrażliwych, ale tak właśnie mówiono.

Po latach natomiast spotkanie kumpla z wojska było okazją do wypicia i wspomnień.

Już na wesoło.

25.

Przypomina się słynny wywiad z pewną 96 – letnią aktorką.

Dziennikarz w pewnym momencie pyta ją, który rok najmilej wspomina.

– 1917 – odpowiedziała.

Dziennikarz lekko zdumiony pyta:

– Ale przecież w tym roku zginęło tyle ludzi. Trwała wojna światowa, wybuchła najbardziej krwawa w dziejach świata rewolucja… I pani najmilej wspomina ten właśnie rok?

– Tak. Bo wówczas miałam 16 lat.

 

15 12. 2012

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758