„Państwo Platformy Obywatelskiej bywa irytujące w swej dezynwolturze i nieporadności. Jest jednak państwem może koślawej, ale jednak normalności i umiaru (…)” – Tomasz Lis.
Kiedy brakuje konkretnych, merytorycznych argumentów, gdy rozum zastępuje pisofobia (a ta, jak każda fobia, rozum odbiera), w głowach „zaprzyjaźnionych” dziennikarzy rodzą się najzwyklejsze bzdury. Okazuje się bowiem, że „argumentem” mającym bronić Państwa Platformy Obywatelskiej jest jego koślawa normalność i koślawy umiar. A widział kto taką wersję normalności i umiaru? Chyba tylko Tomasz Lis.
Upadek Państwa Platformy Obywatelskiej już nie jest jakąś fatamorganą a namacalnym wręcz realem. Jego upadek oznaczać będzie upadek wielu tzw. autorytetów dziennikarskich, którzy, niczym najzagorzalsi fanatycy, albo bronili albo usprawiedliwiali wiele patologii w Państwie zaserwowanym nam przez Platformę Obywatelską. Tomasz Lis nie jest tu żadnym wyjątkiem. Co prawda Państwo Platformy Obywatelskiej jest irytująco nieporadne i aroganckie ale jest normalne. Koślawo normalne. Bo przecież nienormalnym pan Lis go nie nazwie choć różnicy między koślawą normalnością a nienormalnością nie ma żadnej.
Narastający obłęd w „zaprzyjaźnionym” środowisku nie dziwi. Dla niego nie jest istotne, że narracja straszenia PiS-em po prostu przestała działać i każde „zaniepokojone doniesienie” jest dziś traktowane jako objaw najzwyklejszej głupoty.
„W ewentualnej Rzeczypospolitej IV i pół umiaru i powściągliwości by nie było.” – pisze Tomasz Lis. „Co by było gdyby” staje się argumentem choć nim nie jest i być nie może. Jest zaś dowodem fanatycznej wręcz ślepoty na rzeczywistość wg Państwa Platformy Obywatelskiej. Taki mechanizmy pamiętamy z czasów „dziennikarstwa” wg Wandy Odolskiej. Jak widać dla Tomasza Lisa ten mechanizm jest wzorem godnym naśladowania bo dalej Tomasz Lis konkluduje: „Może znowu musimy dostać solidnie w łeb, by się zreflektować, że chociaż może być lepiej, to może być i gorzej, dużo gorzej.”. Komu i kiedy może być lepiej a komu dużo gorzej? Lepiej może być tylko tym, którzy wiernie służą Państwu Platformy Obywatelskiej, jego beneficjentom. Wąskiej grupce koryciarzy i ich akolitów – z Tomaszem Lisem na czele. Jest gorzej, znacznie gorzej tym, których to Państwo codziennie dotyka swoją koślawą normalnością, w której dziecko musi żebrać by kupić książki do szkoły.
Jest gorzej, znacznie gorzej. Z Tomaszem Lisem. Wykoślawiła go koślawa normalność. Nieodwracalnie.
2 komentarz