Wie co robi, czy raczej głu… ?

Za tezą, że głu… może przemawiać wiedza, chocby o odkrywkowych metodach pozyskiwania gazu niekonwecjonalnego, tudzież inne "bronki". Ale może to świadzcyć o bezgranicznej bucie i lekceważeniu niżej stojących od niego. Bo po co ma się wysilać by zdobywać wiedzę o sprawach o których musi się wypowiadać. No, niesytety w medialnym świeci każdy musi być ekspertem od wszystkiego. Więc po co ma tracić swój cenny czas, który może spożytkować na kawkę z Mazowieckim, czy setę z Palikotem? Po co? Jak i tak dziennikarskie tałatajstwo (sorry panwie dziennikarze ale czy wy myslicie, że on inaczej o was myśli???) musi napisać co im się każe. Cóż mogą nie chcieć… ale przecież drzwi redakcji są szeroko otwarte… :))). Więc jest głu… czy tylko pewnym […]

Za tezą, że głu… może przemawiać wiedza, chocby o odkrywkowych metodach pozyskiwania gazu niekonwecjonalnego, tudzież inne "bronki". Ale może to świadzcyć o bezgranicznej bucie i lekceważeniu niżej stojących od niego. Bo po co ma się wysilać by zdobywać wiedzę o sprawach o których musi się wypowiadać. No, niesytety w medialnym świeci każdy musi być ekspertem od wszystkiego. Więc po co ma tracić swój cenny czas, który może spożytkować na kawkę z Mazowieckim, czy setę z Palikotem? Po co? Jak i tak dziennikarskie tałatajstwo (sorry panwie dziennikarze ale czy wy myslicie, że on inaczej o was myśli???) musi napisać co im się każe. Cóż mogą nie chcieć… ale przecież drzwi redakcji są szeroko otwarte… :))). Więc jest głu… czy tylko pewnym siebie… no nie wiem czy EKRAN ma już prawników, więc nie napiszę.

A może wie co robi?

Nawet jeżeli jest mocno uwikłany, co nie jest nieprawdopodobne, to nie wyklucza to jego racjonalnego myślenia. Choćby sprawa raportu MAKu. Nawet jeżeli wykluczymy jego ewentalną współpracę z Putinem. To i tak jest to racjonalne. Bo oplucie Prezydenta Kaczyńskiego gwarantuje mu reelekcję! Bo jego poprzednik nie może być WIELKIM bo on przy nim będzie tylko małym prezydentem, kóry przegra tak jak Wałęsa z byle przybyszem z za oceanu. A on jest we własnych oczach KIMŚ! I to nie byle kim! Przecież nie zacznie swego urzędowania w niewyremontowanym pałacu! A jego zaproszenie na radę Jaruzela? Czy tylko pokazuje w ten sposób, jaki jest jego stosunek do PRL i Moswky? Och to może okazać w inny sposób, chocby odznaczając rosyjskiego ambasadora. Moim zdaniem zapraszając Jaruzela pokazał swoją inną cechę. Pokazał, że niczego nie zapomina, że w różny sposób będzie chciał się "odwdzięczyć" za swój strach czy swoje płaszczenie się. W tym przypadku tylko (ciekawe, czy jeszcze czuje strach?) swoją "łaskawość" ale dla słabszych nie bedzie mniał litości.

I tu zapowiada się nam ciekawa konfrontacja z Tuskiem.

Bo ona nastąpi! Bo w miarę pogarszającej się sytuacji gospodarczej trzeba będzie znaleźć winnych. A dlaczego tym winny nie miałby  być Tusk? Jak on śmiał wystawić jego kandydaturę, zamiast prosić o kandydowanie?! Jak on śmiał jeszcze go konfrontować z Sikorskim?! 

Amy? Cóż, czekamy.