Prezentuję dramatyczne oświadczenie Eleny Bondarenko, deputowanej Rady Najwyższej Ukrainy wydane we wrześniu 2014 roku, w którym informuje ona o pogróżkach, jakie otrzymuje ze strony przedstawicieli partii rządzącej Ukrainą. Stawia ono w zupełnie innym świetle sprawę ostatnich mordów politycznych dokonanych na Ukrainie przez rządzących.
UKRAIŃSKIE MORDERSTWA POLITYCZNE
„Ja Elena Bondarenko deputowana Partii Regionów, będącej ugrupowaniem opozycyjnym względem partii rządzącej na Ukrainie, składam oświadczenie w kwestii pogróżek jakie otrzymuję od partii rządzącej pozbawiającej wolności słowa tak w parlamencie, jak i w innych miejscach oraz przymykających oczy na przestępstwa dokonywane na politykach opozycji i ich dzieciach. Są to permanentne groźby, zakaz pojawiania się w mediach publicznych, celowe szczucie-te rzeczy stanowią codzienność życia politycznego na Ukrainie. Każdy kto nawołuje do pokoju na Ukrainie staje się natychmiast wrogiem panującego reżimu, podobnie jak w faszystowskich Niemczech Adolfa Hitlera. Kilka dni temu zagrożono mi śmiercią z broni palnej. Ową groźbę wypowiedział minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Avakov: „Kiedy Elena Bondarenko schodzi z parlamentarnej trybuny sięgam po bron palną”. Podkreślam fakt, iż są to słowa wypowiedziane przez osobę sprawującą najwyższą władzę nad ukraińską policją. Poprzednio przewodniczący ukraińskiego parlamentu Aleksander Turczynow zakazał mi przemawiania z trybuny parlamentarnej. Uczynił to dlatego, iż powiedziałam z trybuny parlamentarnej, iż reżim, który wysyła armię i bombarduje pokojowo nastawione miasta, mordując ludność jest przestępczy. Następnie Aleksander Turczynow wezwał z trybuny parlamentarnych radykałów do odstrzelania opozycji. W ubiegłym roku mój samochód został ostrzelany. Jestem w obawie o życie własne i rodziny i wypadki owe traktuję bardzo poważnie. Piastujący władzę na Ukrainie reżim chroni przestępców, którzy ośmielili się podnieść rękę na syna opozycyjnego polityka Wladimira Olejnika. Jego syn, prokurator Ruslan Olejnik został pobity do nieprzytomności, maltretowany i wyzywany. Jego życiu zagraża niebezpieczeństwo. Alarmuję o tym światową demokrację, co się dzieje na Ukrainie. Nie ma tygodnia, aby moi asystenci nie informowali mnie, iż zostali pobici, ich biura przeszukane, ich mienie i życie jest zagrożone. Ukraińska przestrzeń cybernetyczna jest całkowicie ocenzurowana z tego typu informacji, a zwykły obywatel Ukrainy nie ma pojęcia o tych kryminalnych politycznych przestępstwach rządzących faszystowską i neobanderowską Ukrainą. Media obawiają się podobnie jak ja tych nacjonalistów ukraińskich będących u steru władzy. Wzywam międzynarodowe organizacje, które ogłaszają swoje wartości demokratyczne, aby dopomogły w walce z tą przestępczością kryminalną premiera Arsenija Jaceniuka i Petro Poroszenkę. Tylko walcząc razem możemy powstrzymać rządzącą juntę i bratobójczą wojnę na Ukrainie”.
Olena Anatoliivna Bondarenko (z domu Kovalenko) ( w jęz. ukraińskim : Олена Анатоліївна Бондаренко) jest ukraińską dziennikarką, zasiadającą w Radzie Najwyższej Ukrainy. Jest zastępcą Przewodniczącego Komitetu Rady Najwyższej w sprawie wolności słowa i informacji; Szefowa podkomisji Telewizji i Radiofonii Komitetu Rady Najwyższej Ukrainy w sprawie wolności słowa i informacji. Członek Partii Regionów od maja 2006. W 2012 roku została wybrana do parlamentu z listy partyjnej Partii Regionów.
Morderstwa polityczne na Ukrainie
Wczoraj (6 maja 2015 r.) w Kijowie zamordowano opozycyjnego dziennikarza Ołesia Buzinę, który współpracował przede wszystkim z portalem RIA.RU. Buzina wyznawał pogląd o jedności rosyjskiego narodu (Małorusów, Białorusów i Wielkorusów), dlatego uważał się zarówno za Ukraińca, jak i Rosjanina. Popierał federalizację Ukrainy, jej niezależność, dwujęzyczność kultury ukraińskiej i powszechny rozwój języków ukraińskiego i rosyjskiego.„Na ulicy Degtiarewskoj w rejonie budynku nr 58, z forda focusa koloru ciemnoniebieskiego został zastrzelony znany dziennikarz Ołeś Buzina. Dziennikarz został trafiony w głowę i klatkę piersiową. Tablice rejestracyjne samochodu były albo łotewskie, albo białoruskie. Na pewno nie ukraińskie”, — poinformował w specjalnym komunikacie doradca szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. „Wydaje się, że odstrzał świadków w sprawie Antymajdanu trwa”, dodał.
Ukraińska policja prawie natychmiast określiła główną wersję zabójstwa dziennikarza i pisarza Ołesia Buziny: jego dziennikarska działalność zawodowa. Poinformował o tym szef Głównego Departamentu MSW Ukrainy Ołeksander Tereszczuk.Według niego rozpatrywana była także inna wersja zabójstwa: wrogich stosunków osobistych. „W dochodzeniu jest już siedmiu świadków”, — powiedział Tereszczuk.
Do zamordowania Buziny przyznała się dziś organizacja, która nazywa sama siebie „Ukraińska Powstańcza Armia”(UPA), czyli banderowcy. Twierdzi ona, że „zlikwidowała” także kilku polityków. Znany ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko napisał na Facebooku, że otrzymał on e-mail od „Ukraińskiej Powstańczej Armii”, w którym przyznaje się ona do zamordowania „Czeczetowa, Piekłuszenki, Mielnika, Kałasznikowa, Buziny”. Fesenko twierdzi, że w liście przytaczane są nieznane wcześniej szczegóły, jakoby członkowie tej armii zabili Kałasznikowa z broni kalibru 7.65х17 i 9х18 i że polityk zdążył przedtem do nich wystrzelić. Fesenko cytuje również fragment, w którym mowa jest o tym, że członkowie armii „rozwijają bezwzględną powstańczą walkę przeciwko antykryzysowemu reżimowi”. MSW Ukrainy i kijowski oddział resortu nie skomentowały tych doniesień.
„Z ostrym potępieniem zabójstwa Buziny wystąpiła przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatovic. „Ten przerażający akt jest kolejnym przypomnieniem niebezpieczeństwa, które dziennikarze napotykają w wykonywaniu swoich obowiązków”, — podkreśliła. „Zabójstwo dziennikarza Ołesia Buziny i deputowanego posła Partii Regionów do Rady Najwyższej Ukrainy V kadencji Olega Kałasznikowa jest celową prowokacją mającą na celu destabilizację sytuacji politycznej na Ukrainie” – oświadczył Petro Walzman Poroszenko, żydowski prezydent Ukrainy. Powiedział, że „rozwiązanie tych głośnych zbrodni to sprawa honoru dla organów ścigania”. „Żądam od organów ścigania by jak najszybciej znalazły sprawców i organizatorów ostatnich morderstw. Biorąc pod uwagę głośny charakter przestępstw, organy ścigania powinny regularnie informować społeczeństwo o postępach i wynikach działań śledczych” – dodał.
Informacje o zabójstwie Buziny pojawiła się podczas linii specjalnej z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. „To nie pierwsze takie morderstwo polityczne” — powiedział rosyjski prezydent. W ciągu ostatnich czterech miesięcy na Ukrainie doszło do serii głośnych zabójstw. W marcu były gubernator obwodu zaporoskiego, były deputowany Partii Regionów Aleksander Piekłuszenko zmarł w wyniku rany postrzałowej. 15 marca we własnym mieszkaniu znaleziono ciało dziennikarki, redaktor naczelnej gazety „Nietieszinskij wiestnik” Olgi Moroz. 13 kwietnia zamordowano dziennikarza, współzałożyciela gazety internetowej „ProUA” i „Obkom” Siergieja Suchoboka. Niedawno popełnili bardzo podejrzane „samobójstwo” byli deputowani Rady Najwyższej z Partii Regionów Michaił Czeczetow i Stanisław Melnyk. Niedługo potem przed jego własnym domem zamordowano byłego posła Partii Regionów Olega Kałasznikowa.
Meksykański dziennikarz Gabriel Infante Carrillo w komentarzu dla hiszpańskiej redakcji Sputnika powiedział, że zabójstwo Olesia Buziny jest kolejnym przykładem polaryzacji ukraińskiego społeczeństwa. „Zamordowano go w jednym celu – uciszyć każdego, kto nie zgadza się z kijowskimi faszystowskimi władzami. Najbardziej obrzydliwe jest to, że te działania nie zostały potępione na Zachodzie”. Profesor dziennikarstwa z Boliwariańskiego Uniwersytetu Wenezueli Colomine Luisana uważa, że zabójstwo Buzina ma charakter polityczny. „Ukraińskim władzom nie jest potrzebna prawda. Właśnie z tego powodu został zamordowany Oleś Buzina. Mam nadzieję, że ta zbrodnia zostanie potępiona na całym świecie”. Hiszpański historyk i profesor Daniel Trujillo Sanz powiedział, że to zabójstwo wpisuje się w serię innych zbrodni ukraińskich władz. „Na początku przewrót państwowy, potem operacja wojskowa na wschodzie Ukrainy i ponad 6000 zabitych, następnie zamknięcie wielu opozycyjnych gazet i delegalizacja „niewygodnych” partii politycznych. Nie należy czekać na reakcję Zachodu. Europejskie media unikają tematu zbrodni politycznych na Ukrainie”.
Tymczasem szef Międzynarodowego Komitetu Rady Federacji Konstantin Kosaczew wezwał Zachód w związku z zabójstwem opozycyjnego dziennikarza Ołesia Buziny w Kijowie, aby zwrócił większą uwagę na coraz częstsze zabójstwa polityczne na Ukrainie zamiast na retorykę sankcji wobec Rosji.„Kolejna ofiara — Ołeś Buzina… Ile jeszcze potrzeba ofiar, żeby świat zrozumiał — na Ukrainie raz za razem dokonuje się celowych zabójstw politycznych? Jak długo będą ukrywani i wykluczeni spod odpowiedzialności ukraińscy radykałowie, którzy rozprawiają się ze wszystkimi, którzy im zaleźli za skórę? Czy na wszystko, co dzieje się na Ukrainie, Ameryka i Europa ma tylko jedną i tę samą odpowiedź: wzmóc sankcje wobec Rosji?” — zapytał Kosaczew.
Również społeczność Donbasu wezwała dziś Niemcy, Francję i Rosję, aby powstrzymały terror polityczny na Ukrainie. Mowa jest o tym w apelu ponad 40 ruchów społeczno-politycznych skierowanym do liderów tych państw. Podkreśla się w nim, że na Ukrainie każdy, kto apeluje o pokój i sprawiedliwość jest szykanowany i prześladowany.„Dziś setki i tysiące ludzi trafia do więzień w Kijowie, Odessie, Charkowie, Zaporożu, Dniepropietrowsku jedynie za to, że mieli oni odwagę opowiedzieć się za niezależnością regionów, walką z ubóstwem, przeciwko nieograniczonemu podporządkowaniu się dyktatowi USA, przeciwko szaleńczej gloryfikacji popleczników Hitlera”, — podano w apelu opublikowanym na stronie Donieckiej Agencji Informacyjnej. Jego autorzy podkreślają, że na Ukrainie likwidowane są osoby krytykujące władze. Jako przykład podano zamordowanie dziennikarzy Ołesia Buziny i Serhija Suchoboka, deputowanych Ołeha Kałasznikowa i Ołeksandra Piekłuszenki. „Na Ukrainie bez wątpienia rozpętano masowy terror wobec Ukraińców o odmiennych poglądach, wobec ludzi walczących o prawa Rosjan, Żydów, Węgrów, Bułgarów, Tatarów, Gagauzow. Wszystkich mieszkańców południowego wschodu Ukrainy, od Besarabii po Charkowszczyznę, kijowska klika uważa za niewiarygodnych i niemal otwarcie nazywa ludźmi drugiej kategorii”, — podkreślono w apelu. Zgodnie ze słowami przedstawicieli społeczności Donbasu, osobom, które ośmielają się mieć swoje zdanie od razu przykleja się łatkę separatystów i sympatyków terrorystów. „A terrorystami Walzman – Poroszenko nazywa nas, mieszkańców Donbasu”, — twierdzą autorzy apelu. Donbas obawia się tego, że powrót DRL i ŁRL w skład Ukrainy doprowadziłby do ludobójstwa ludności regionu. Przedstawiciele ruchów politycznych wskazali na to, że Kijów powinien przeprowadzić realną, a nie fikcyjną reformę konstytucyjną, która zagwarantuje prawa regionów i mniejszości narodowych. W apelu mowa jest i o tym, że „należy zapewnić Donbasowi prawo do samoobrony. Od władzy należy odsunąć „ludzi chorych psychicznie, żądnych przemocy, zemsty i robiących karierę na nowej krwi”.
Źródła:
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=neon24.pl
Prasa USA, Kanady, RPA w apelu Eleny Bondarenko
Bogusław Jeznach
http://jeznach.neon24.pl/post/121442,mordy-polityczne-na-ukrainie