- Muflon! - nastoletni, dziewczęcy głosik przekrzyczał stukot tramwaju, co z kolei wpłynęło na wzmożone zainteresowanie pasażerów ową młodą osóbką i siedzącą obok niej kobietą...
Uradowana owocną rozmową z synem i odrobinę mniej efektywną pogawędką z jego wychowawczynią, Wędkowiec, udała się w stronę pomostu. Tamże właśnie jej były małżonek nadziewał kolejnego robala na haczyk a zauważywszy byłą żonę z całkiem zblazowaną miną zagadnął: - No i co tam? Tylko nie...