To mnie ciągle fascynuje - zamykam oczy, więc powinienem widzieć coś w rodzaju czerni, oczywiście przebywając w ciemnym miejscu. Oczy przysłonięte męskimi, seksownymi powiekami - cóż więc może być innego widać? A jednak widać coś innego. Nie mam na myśli powidoków, ale to że natychmiast widzę/wizualizuję...
Ludzi ciągnie do podróży, koncertów, skupisk ludzkich, kin, teatrów, świątyń, czytania książek - czyli prą wszędzie tam, gdzie coś może ich zająć, zaskoczyć, oszołomić nowymi, budzącymi różne emocje bodźcami. Odpowiedź na pytanie dlaczego tak robią, wydaje się oczywista - rozrywka budzi przyjemność,...
Pustka będąca efektem medytacji, budzi w Polsce nieprzyjemne skojarzenia. Pustka kojarzy się z pustym portfelem, śmiercią bądź chorobą psychiczną, imbecylizmem. Tymczasem medytacyjna pustka, to brak obiektów w których człowiek widzi swoje spełnienie i szczęście. Żeby przybliżyć ten stan, użyję metafory -...
Niektórzy po orgaźmie milczą, nie ruszają się; są zastygli i otępieni. Pragnienie seksu było tak wielkie, wizja orgazmu tak kusząca, wypełniała całą świadomość. Gdy wstrząs nadszedł, orgazm rozluźnił napięcie w ciele i wyciszył pragnienie, ale pozostała tylko nicość, czarna...
Głowę człowieka wypełnia wiele głosów. I jeśli przyjrzysz im się uważnie, ujrzysz w sobie tłum ludzi; rodzice, dziadkowie, księża, podziwiane autorytety. Te głosy krzyczą, krytykują, szepczą, podjudzają, kochają,...
Obraz świata który wyłania się zza chmur mych doświadczeń, jest następujący: Świat to iluzja (symulacja być może cyfrowa, kto wie?) stworzona po to, by Boskie istoty nie znające granic, doświadczały życia pełnego ograniczeń. W naszym świecie są to starość, choroby, psychika z całym szeregiem jej...
Jak rządzić ludzkim stadem? podzielić je, ale nie tak jak politycy, a znacznie głębiej, mocniej... wmówić ludziom że coś co kochają, coś co ich uszczęśliwia jest złe. Wmawiać im to od niemowlęcia, by przyjęły tę teorię jako swoją własną, by wrosła w nich jak brud w paznokieć. Tak uczyniono z seksem - by...
Ktoś kto skojarzył medytację z siedzeniem, był albo głupi albo złośliwy. Możliwe że emanował tymi dwoma cnotami na raz. A może zwykły sadysta? Całe lata medytowałem zmuszając się do siedzenia. Początki były najgorsze; umysł chciał szaleć, tańczyć, bawić się i skakać - a jednak musiał siedzieć bez...