Sprawa niedzielnej burdy na gdyńskiej plaży pomiędzy kibicami Ruchu Chorzów a meksykańskimi marynarzami zapewne na jakiś czas zdominuje media. Zapewne też retoryka Ministra Spraw Wewnętrznych, Bartłomieja Sienkiewicza spotka się z pełnym zrozumieniem i poparciem. W końcu przecież chodzi o walkę z „bandytyzmem”...
Dzisiaj sprawa wydaje się nadzwyczaj jasna. Ta władza traktuje środowisko kibicowskie, jako poligon doświadczalny dla swoich służb „jawnych, tajnych i dwupłciowych”. „Przeciwko komu to się tak zebrały”? – pytał Poeta i zaraz potem sam sobie odpowiadał – „Przeciwko paru myślom, co nie...