Bez kategorii
Like

Święci patroni prawników

25/01/2012
6324 Wyświetlenia
0 Komentarze
43 minut czytania
no-cover

Polski wymiar sprawiedliwości trzeba radykalnie zmienić. Ale bez Boga ani do proga. Módlmy się w tej trudnej sprawie za pośrednictwem świętych – patronów prawników.

0


Św. Iwo Helory – patron prawników

Św. Iwo (franc. Yves, bret. Erwan, stanowiące formę imienia Jan) urodził się prawdopodobnie w dniu 17 października 1253 r. w rodzinie szlacheckiej, w Kermartin koło Tréguier, które to miasto jest dziś stolicą departamentu w Côtes-d’Armor (Bretania). Wraz z bratem i trzema (lub dwoma) siostrami wychowywany był przez rodziców w tradycji katolickiej. Sam Iwo przeznaczony został przez nich do stanu duchownego, dlatego też w wieku 14 lat rozpoczął studia uniwersyteckie w Paryżu. Jako pierwszy kierunek kształcenia wybrał sztuki wyzwolone. Po otrzymaniu tytułu magistra, Iwo kontynuował nauki na Wydziale Teologicznym i Prawa. Jako że od 1219 r. w stolicy Francji nie wykładano prawa starożytnego Rzymu, Iwo po 10 latach studiów paryskich udał się do Orleanu, gdzie kształcił się w prawie rzymskim przez następne kilka lat. W owym czasie stały się widoczne dwa główne rysy jego charakteru – umiłowanie nauki i ubóstwa. Powiadano, iż sypiał na wiązce słomy, a za poduszkę służył mu oprawiony w skórę opasły tom dzieła Concordantia Discordantium Canonum, z którym rzadko się rozstawał i w czasach późniejszych. Zrezygnował również z ojcowizny, jaka mu przypadła w Kermartin, a dom rodzinny przeznaczył na klasztor i szpital-przytułek dla ubogich. Wtedy też odnalazł swoje powołanie jako sługa Boga i bliźnich w wykonywaniu praktyki adwokackiej, którą pojmował właśnie jako rodzaj służby drugiemu człowiekowi.

Będąc człowiekiem niespełna trzydziestolenim wrócił do ojczystej Bretanii. W Rennes rozpoczął praktykę sądową jako oficjał, czyli jako urzędnik sprawujący w imieniu biskupa sądownictwo w sprawach karnych i cywilnych. Po upływie kilku lat wrócił do stron rodzinnych, gdzie biskup Tréguier powołał go na stanowisko oficjała na terytorium poddanym swojej jurysdykcji. W 1283 r. przyjął święcenie kapłańskie. Jego działalność jako proboszcza cechowała miłość okazywana każdemu człowiekowi. Swoje obowiązki duszpasterskie łączył do końca życia z pracą sędziego, a następnie obrońcy . Zawsze stawał po stronie prawdy i sprawiedliwości, bez względu na status społeczny stron. Nieraz sprowadzało go to na drogę konfliktu ze znakomitymi osobistościami Kościoła i państwa, nie wyłączając nawet samego króla Francji, Filipa IV Pięknego. Między rokiem 1298 a 1300 zrzekł się urzędu oficjała i poświęcił się całkowicie służbie swoim parafianom, lecz nadal występował jako adwokat. Iwo Hélory zmarł w niedzielę po Wniebowstąpieniu, tj. 19 maja 1303 r., i tenże to dzień jest patronalnym świętem prawników wszelkich zawodów.

Proces kanonizacyjny wszczęto bardzo szybko po śmierci, a mianowicie już w 1330 r. Iwo Hélory powszechnie cieszył się już za swojego życia opinią człowieka świętego i cudotwórcy. Trybunał kanonizacyjny przesłuchał aż 243 świadków. Składali oni obszerne zeznania dotyczące różnych szczegółów z życia Iwo, które świadczyły niezbicie o jego niezwykłości i łasce, jaka mu towarzyszyła. Postępowanie dowodowe wskazuje na znaczną inkwizycyjność i drobiazgowość pytań zadawanych świadkom. Uderza również z drugiej strony zgodność i entuzjazm zeznań tych ostatnich. Papież Klemens VI w 1347 r. ogłosił Iwona świętym.

Św. Iwo Hélory odnalazł swoją drogę do świętości w wykonywaniu zawodu adwokata i sędziego. Obrona prawdy i sprawiedliwości, pomoc prawna pokrzywdzonym – to były jego formy służenia bliźnim. Poza modlitwą i praktykowaniem ascezy, całe jego życie było walką z niesprawiedliwością tamtych czasów. Był bardzo zręcznym adwokatem i umiał wykorzystywać swą wiedzę dla sprzeciwiania się złu i służenia dobru. Jako sędzia starał się Św. Iwo wymierzać doczesną sprawiedliwość sine delectu et differentia personarum. Dążył zawsze do ugodowego załatwienia sporu, traktując proces sądowy jako zło konieczne. Jednakże najbardziej umiłował zawód adwokata. Występował przed sądami apelacyjnymi w Tours i Paryżu. Nie pobierał od ubogich, wdów i sierot żadnego wynagrodzenia, a nawet, według zeznań świadków, sam im oferował swoje usługi, czym zasłużył sobie na miano prawdziwego adwokata ubogich (fr. avocat des pauvres). Podejmował się konkretnej sprawy, gdy klient spełniał dwa warunki: był rzeczywiście ubogi, a jego wersja faktów była słuszna. Niektóre jego rozwiązania spraw i argumenty porównywano wręcz z Salomonowymi.

Źródło

Modlitwa prawników

Boże, Najwyższy Sędzio,
spraw za wstawiennictwem
Świętego Iwo,
abyśmy, słudzy doczesnej
sprawiedliwości,
wiodąc prawe życie oraz
wykonując
sumiennie naszą pracę,
mogli z nadzieją
stanąć przed Tobą.

Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

Św. Iwo Helory

Litania do św. Iwo Helory – patrona prawników

Sławny przewodniku prawników, Juristarum Dux gloriosae,
Pełen sprawiedliwości, Complementum Justitiae,
Ozdobo jurysprudencji, Ornamentum Jurisprudentiae,
Obdarzony wiedzą spraw boskich  i ludzkich, Divinarum atque humanarum rerum notitia praedite,
Biegły w rozeznaniu tego, co sprawiedliwe i niesprawiedliwe, Justi atque injusti scientia perite,
Znawco prawa boskiego i ludzkiego, Divini atque humani Juris consulte,
Mówco najsprawniejszy, Orator facundissime,
Rozjemco doskonale bezstronny, Arbiter aequissime,
Sędzio najsprawiedliwszy, Judex justissime,
W równej mierze promieniujący, Ex aequo & virtute lucidissime,
Tak w dziedzinie prawa jak i cnót niezwykle biegły, In utroque Juris & virtutis foro versatissime,
Święty kapłanie nieskazitelnej sprawiedliwości, Sacro-Sanctae Justitae Sacerdos sancte,
Najsubtelniejszy doktorze obojga praw, Utriusque Juris Doctor subtilissime,
Chlubo świętych praw Kościoła,  Sacrorum Canonum Splendor,
Opiekunie biedaków, Advocate Pauperum,
Obrońco wdów, Patrone Viduarum,
Kuratorze w sporach małoletnich, Curator ad lites Pupillorum,
Rzeczniku uciśnionych, Causidice Suppressorum,
Osłono udręczonych, Umbraculum Afflictorum,
Palmo biegłych w prawie, Palma Jurisperitorum,
Zwierciadło obrońców, Speculum Advocatorum,
Wzorze sędziów, Exemplar Judicum,
Podporo sądów, Curiarum fulcrum,
Symbolu  sprawiedliwych, Justorum Symbolum,
Latarnio i schronienie  wszystkich prawych, Bonorum omnium Lampas & Asylum,
Najstaranniejszy pisarzu niebieskiego konsystorza, Divini Consistorii Notarie accuratissime,
Najwierniejszy orędowniku wspólnoty chrześcijańskiej, Nationis Christianae procurator fidelissime,
Najsłynniejszy profesorze prawa i sprawiedliwości, Juris & aequitatis Professor clarissime,
Niebieski dziekanie wydziału prawa, Facultatis Juridicae caelestis Decane,
Boski zarządco pobożnych fundacji, Piarum Fundationum Superintendens Divine,
Kanclerzu  uniwersytetu cnót wszelkich, Virtutum omnium Universitatis Cancellarie,
Czcigodny rektorze sądów sprawiedliwych, Justorum Tribunalium Rector Magnifice,
Módl się za nami. Ora pro nobis.

Źródło

Święta Daria – patronka sędziów

Święta Daria –  patronka sędziów, wg Ökumenisches Heiligenlexikon. ur. w Egipcie. Pochodziła ze szlacheckiego rodu. Wyszła za mąż za Chryzanta, pod którego wpływem przyjęła chrzest. Chryzant przybył do Rzymu na studia. Nawróciwszy się, przywiódł do Chrystusa westalkę Darię oraz innych mieszkańców. Oboje nawrócili wielu pogan na wiarę chrześcijańską.
 
Podczas prześladowania za czasów cesarza Numeriana ponieśli za to męczeńską śmierć. Wraz z nimi zasypano wszystkich wiernych, którzy zgromadzili się na Mszę Świętą. Ich pochwała w Martyrologium Rzymskim pod datą 25 października brzmi następująco: W Rzymie męczenników Chryzanta i Darii. Chryzant był zapewne przybyszem. Nawróciwszy się, przywiódł do wiary Darię i innych mieszkańców miasta. Prześladowanie ogarnęło ich za panowania Walensa. Na śmierć skazani zostali oficjalnie za to, że zbierali się na cmentarzach. Wyrok wykonano w sposób szczególnie okrutny: wrzucono ich do dołu powstałego po nieużywanym akwedukcie przy via Salaria i żywcem zasypano ziemią oraz kamieniami. Śmierć ponieśli w 283 lub 284 r. Ci egipscy męczennicy są patronami sędziów.

Domniemane relikwie Św. Darii znajdują się w Wiedniu, Salzburgu i Neapolu. Ikonografia przedstawia ją zwykle jako matronę rzymską z palmą w jednej, a z księgą w drugiej ręce. Jej atrybutami są: kamienie, korona, lew.

W ikonografii przedstawia się św. Chryzanta jako rzymskiego młodzieńca z palmą w dłoni. Czasami jako rycerza Chrystusa w wianku na głowie.

Św. Daria

Fragmenty ze „Złotej legendy” Jakuba de Voragine, „Legenda na dzień świętych Chryzanta i Darii”

Chryzant był synem sławnego męża Polimiusza. Gdy zapoznał się z wiarą Chrystusową, nie dał się już ojcu nakłonić do oddawania czci bożkom, a wówczas ojciec kazał zamknąć go w komnacie w towarzystwie pięciu dziewcząt, które miały go uwodzić swymi wdziękami. On jednak błagał Boga, aby nie pokonało go owo najgorsze dzikie zwierzę, jakim jest żądza cielesna – i zaraz sen zmorzył owe dziewczęta, nie mogły też jeść ani pić, dopóki znajdowały się w komnacie, wyprowadzone zaś z niej natychmiast przyszły do siebie. Wtedy poproszono Darię, bardzo roztropną dziewicę, poświęconą bogini Weście, aby poszła do Chryzanta i pogodziła go z bogami i ojcem. Kiedy weszła do niego, Chryzant skarcił ją za wielką wspaniałość jej stroju. Daria jednak odpowiedziała, że ubrała się tak nie z próżności, ale aby jego pozyskać dla bogów i ojca. Chryzant wtedy ponownie ją skarcił, że czci jako bogów tych, o których ich właśni twórcy z reguły twierdzą, iż są mężami okrytymi hańbą i bezwstydnymi kobietami. Daria odrzekła, iż filozofowie nazwali żywioły natury imionami ludzi. Chryzant zaś odparł: Jeden człowiek czci ziemię jako boginię, drugi zaś orze ją, bo jest wieśniakiem, a ona więcej daje temu, który ją orze, niż temu, który ją czci. Podobnie można powiedzieć o morzu i innych żywiołach.

Później Chryzant i nawrócona przez niego Daria połączyli się węzłem Ducha Świętego, a przed światem udawali małżeństwo cielesne i razem wielu ludzi nawrócili na wiarę Chrystusową. Był między nimi trybun Klaudiusz, który przedtem był prześladowcą Chryzanta, jego żona, synowie i wielu innych żołnierzy. Z rozkazu tedy Numeriana Chryzant zamknięty został w smrodliwym więzieniu, lecz zaduch tam panujący przemienił się w najsłodszy zapach. Darię zaś uprowadzono do domu nierządu. Wtedy jednak lew uciekł z amfiteatru i stanął jak strażnik w drzwiach owego domu. Wysłano pewnego człowieka, który miał zhańbić dziewicę, lew jednak schwytał go i niemymi znakami pytał świętą, co rozkaże zrobić z jeńcem. Daria kazała mu nie robić żadnej krzywdy temu człowiekowi, ale wpuścić go do niej. Wkrótce potem człowiek ów nawrócony biegł przez miasto i wołał, że Daria jest boginią. Posłano więc myśliwych, aby schwytali lwa, on jednak ich wszystkich złapał i złożył u nóg dziewicy, ona zaś nawróciła ich. Wtedy prefekt kazał rozpalić ogromny ogień przed wejściem do tego budynku, aby Daria i lew spłonęli. Lew widząc płomień przestraszył się i począł ryczeć. Dziewica tedy pozwoliła mu odejść, dokąd zechce, byle nikomu nie robił krzywdy. Różne jeszcze męczarnie kazał prefekt zadawać Chryzantowi i Darii, lecz z każdej wychodzili nietknięci. Na koniec niezłomni małżonkowie zostali wrzuceni do dołu i zasypani tam ziemią oraz kamieniami, otrzymali święcenia na męczenników Chrystusowych. Stało się to za czasów biskupa Karusa z Narbonne, który objął tam rządy w roku Pańskim 285. Tam też uroczyście obchodzi się ich święto.
 
 

Hymn do Św. Darii (z brewiarza dla męczenników)

 –         Pobłogosław, męczennico,
Dzień radosny twego święta,
W którym krew przelałaś mężnie,
By otrzymać wieniec chwały;

–         Dzień zwycięstwa nad ciemnością
I nad katem i sędziami,
Dzień spotkania z twoim Panem,
Który niebo ci otworzył.

–         O niezłomna wśród katuszy,
Przyrównana do aniołów,
Pośród nich jaśniejesz w szacie,
Którą własną krwią spłukałaś.

–         Kiedy stoisz przed Chrystusem,
Chciej za nami orędować:
Niech od grzechów uwolnieni
Dostąpimy miłosierdzia.

–         Bogu w Trójcy Jedynemu
Cześć, majestat i podzięka
Za to, że wywyższył ciebie
I obdarzył wieczną chwałą. Amen.

 

Św. Alfons Maria Liguori – patron spowiedników, adwokatów oraz  teologów moralistów

Drodzy bracia i siostry,

Dzisiaj chciałbym przedstawić wam postać jednego z doktorów Kościoła, którego jesteśmy wielkimi dłużnikami, gdyż był on znamienitym teologiem moralistą i mistrzem życia duchowego dla wszystkich, przede wszystkim dla ludzi prostych. Jest on autorem słów i muzyki jednej z najbardziej znanych we Włoszech i nie tylko kolęd bożonarodzeniowych „Tu scendi dalle stelle” (Zstąpiłeś z gwiazd dalekich).

Św. Alfons Maria de’ Liguori urodził się w 1696 roku w szlacheckiej i bogatej rodzinie neapolitańskiej. Obdarzony wybitnymi zdolnościami intelektualnymi, w wieku zaledwie 16 lat zrobił magisterium z prawa cywilnego i kościelnego. Był najbardziej błyskotliwym adwokatem neapolitańskiej palestry: w ciągu ośmiu lat wygrał wszystkie sprawy, których obrony się podjął. Jednakże w jego duszy spragnionej Boga i pragnącej doskonałości, Pan Bóg przywiódł go do zrozumienia, że inne było powołanie, do którego został wezwany. W istocie w 1732 r. oburzony na korupcję i niesprawiedliwości, jakimi skażone było środowisko sądownicze, porzucił swój zawód – a wraz z nim bogactwo i sukcesy – i pomimo sprzeciwu ojca postanowił zostać kapłanem. Miał doskonałych nauczycieli, którzy wprowadzili go w studium Pisma Świętego, historii Kościoła i mistyki. Zdobył głęboką kulturę teologiczną, którą wykorzystał, kiedy kilka lat później podjął pracę pisarską.

Został wyświęcony na kapłana w 1726 r. i związał się dla wypełniania posługi kapłańskiej z diecezjalnym zgromadzeniem Misji Apostolskich. Św. Alfons rozpoczął działalność ewangelizacyjną i katechetyczną pośród warstw najbardziej ubogich neapolitańskiej społeczności, którym lubił przepowiadać i nauczać o podstawowych prawdach wiary. Wielu z tych, do których udawał się, stanowiły osoby biedne i skromne, bardzo często też oddające się nałogom i uwikłane w działalność przestępczą. Z wielką cierpliwością uczył ich modlitwy, zachęcając je do poprawy sposobu życia. Alfons osiągnął wspaniałe rezultaty. W najbiedniejszych dzielnicach miasta mnożyły się grupy osób, które wieczorami gromadziły się w prywatnych domach i warsztatach, aby modlić się i rozmyślać nad Bożym Słowem, pod kierunkiem katechetów przygotowanych przez samego św. Alfonsa i innych kapłanów, którzy regularnie odwiedzali te grupy wiernych. Kiedy decyzją arcybiskupa Neapolu spotkania te zaczęły odbywać się w kaplicach miasta, zaczęto je nazywać „kaplicami wieczornymi”. Były one prawdziwym i szczególnym źródłem wychowania moralnego, apostolskiego, społecznego, pomocy wzajemnej pośród biednych, tak iż kradzieże, pojedynki, prostytucja niemal zniknęły.

Chociaż kontekst społeczny i religijny epoki św. Alfonsa był bardzo różny od naszego, kaplice wieczorne są wzorem działania misjonarskiego, z którego możemy czerpać inspirację także dziś dla nowej ewangelizacji, szczególnie najbiedniejszych, i aby tworzyć bardziej sprawiedliwą, braterską i solidarną koegzystencje między ludźmi. Kapłanom jest powierzany urząd duchowej posługi, natomiast dobrze ukształtowani świeccy mogą być skutecznymi chrześcijańskimi animatorami, autentycznym zaczynem ewangelicznym w społeczeństwie.

Po przemyśleniu swego pragnienia, aby wyjechać ewangelizować ludy pogańskie, św. Alfons w wieku 35 lat zetknął się z biednymi chłopami i pasterzami górskich regionów Królestwa Neapolu i pod wrażeniem ich religijnej ignorancji i opuszczenia zdecydował porzucić stolicę i poświęcić się pracy z tymi osobami, ubogimi duchowo i materialnie. W 1732 roku założył zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, nad którym opiekę powierzył biskupowi Tomaszowi Falcoi, a którego następnie sam został przełożonym. Zakonnicy ci pod przewodnictwem św. Alfonsa byli prawdziwymi wędrownymi apostołami, docierającymi do najbardziej oddalonych nawet wiosek, wzywającymi do nawrócenia i do wytrwałości w chrześcijańskim życiu, przede wszystkim poprzez modlitwę. Również i dzisiaj redemptoryści, rozsiani po całym świecie, podejmując nowe formy apostolatu, kontynuują tę misję ewangelizacyjną. Myślę o nich z uznaniem, zachęcając ich, aby zawsze byli wierni przykładowi swojego świętego założyciela.

Ceniony za swoją dobroć i duszpasterską gorliwość, w 1762 roku Alfons zostaje mianowany biskupem diecezji Sant’Agata dei Goti, z powodu nękających go chorób posługę tę opuści w 1775 r. za zgodą papieża Piusa VI. Ten sam papież na wieść o śmierci Alfonsa w 1787 r., poprzedzonej rozlicznymi cierpieniami, zawołał: „To był święty!”. I nie mylił się: w 1839 r. Alfons został kanonizowany, a w 1871 r. ogłoszony doktorem Kościoła. Tytuł ten należy mu się z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że zaproponował solidne nauczanie teologii moralnej, tak dobrze oddające katolicką doktrynę, iż został ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem wszystkich spowiedników i moralistów. W czasach jemu współczesnych, m.in. z powodu mentalności jansenistycznej, bardzo rozpowszechniła się rygorystyczna interpretacja życia moralnego, która zamiast służyć zwiększeniu zaufania i nadziei w Boże miłosierdzie, budziła strach i przedstawiała oblicze Boga jako odpychające i surowe, bardzo dalekie od tego, jakie objawił nam Jezus. Św. Alfons, zwłaszcza w swoim głównym dziele zatytułowanym „Teologia moralna”, proponuje harmonijną i przekonującą syntezę pomiędzy wymaganiami Bożego prawa, które jest zapisane w naszych sercach, objawione w pełni przez Chrystusa i interpretowane autorytatywnie przez Kościół, a dynamizmem sumienia i wolności człowieka, które, poprzez przylgnięcie do prawdy i dobra, przyczyniają się do dojrzewania i realizacji osoby. Duszpasterzom i spowiednikom św. Alfons zalecał, by byli wierni katolickiemu nauczaniu moralnemu, przyjmując jednocześnie postawę życzliwości, zrozumienia i słodyczy, aby penitenci mogli czuć się dobrze przyjęci, wsparci i zachęceni w ich drodze wiary i życia chrześcijańskiego. Św. Alfons nie przestawał nigdy powtarzać, że kapłani są widzialnym znakiem nieskończonego Miłosierdzia Boga, który przebacza i oświeca serce i umysł grzesznika, aby nawrócił się i zmienił życie. W naszej epoce, w której zauważamy wyraźne znaki zagubienia sumienia moralnego oraz, co należy stwierdzić z wielką troską, pewien brak szacunku dla sakramentu pokuty, nauczanie św. Alfonsa jest nadal bardzo aktualne.

Oprócz dzieł teologicznych św. Alfons napisał wiele innych pism poświęconych formacji religijnej wiernych. Ich styl jest prosty i przyjemny. Przetłumaczone i czytane w różnych językach dzieła św. Alfonsa przyczyniły się do ukształtowania duchowości ludowej ostatnich dwóch wieków. Niektóre z nich są tekstami, które powinno się czytać z wielkim pożytkiem także dzisiaj, jak np. „Prawdy wieczne”, „Wysławianie Maryi”, „Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym”. Ta ostatnia książka jest arcydziełem i zawiera syntezę jego myśli. Kładzie on mocny nacisk na konieczność modlitwy, która pozwala otworzyć się na łaskę Bożą, aby codziennie wypełniać wolę Bożą i osiągnąć własne uświęcenie. Odnośnie do modlitwy pisze on: „Bóg nie odmawia nikomu łaski modlitwy, poprzez którą człowiek otrzymuje pomoc do przezwyciężenia wszelkiej pożądliwości i wszelkiej pokusy. Mówię i powtarzam i będę powtarzał zawsze, dopóki żyć będę, że całe nasze zbawienie tkwi w modlitwie”. Stąd bierze się jego słynne stwierdzenie: „kto się modli, ten się zbawi” (Del gran mezzo della preghiera e opuscoli affini. Opere ascetiche II, Rzym 1962, s. 171). W związku z tym przychodzi mi na myśl wezwanie mojego poprzednika, Czcigodnego Sługi Bożego Jana Pawła II, który mówił: „Nasze chrześcijańskie wspólnoty winni zatem stawać się prawdziwymi szkołami modlitwy… Trzeba zatem, aby wychowanie do modlitwy stało się w pewien sposób kluczowym elementem wszelkich programów duszpasterskich” (List apostolski Novo Millennio ineunte, 33, 34).

Wśród form modlitwy, gorąco zalecanych przez św. Alfonsa, wyróżnia się nawiedzenie Najświętszego Sakramentu oraz, jak powiedzielibyśmy dzisiaj, krótka lub dłuższa adoracja osobista i wspólnotowa przed Najświętszym Sakramentem. Oczywiście, pisze św. Alfons, spośród wszystkich nabożeństw, adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie jest pierwsza po sakramentach, jest pierwszą najbardziej miłą Bogu i najbardziej pożyteczną dla nas. „Och jak cudownie jest trwać z wiarą przed ołtarze, i przedstawiać mu swoje potrzeby, jak przyjaciel przyjacielowi, w którym pokłada całe zaufanie”. Duchowość alfonsiańska jest w istocie wybitnie chrystologiczna, skupiona na Chrystusie i Jego Ewangelii. Medytacja nad misterium wcielenia i Męki Pańskiej staje się często przedmiotem jego przepowiadania. W tych wydarzeniach bowiem odkupienie zostało ludziom podarowane obficie. Tu jest także wyjaśnienie dlaczego pobożność alfonsiańska jest także wybitnie maryjna. Odznaczając się pobożnością maryjną, św. Alfons ilustruje Jej rolę w historii zbawienia. Zjednoczona z dziełem odkupienia, Pośredniczka łaski, Matka, Orędowniczka i Królowa. Ponadto św. Alfons podkreśla, że nabożeństwo do Maryi będzie dla nas wielkim umocnieniem w chwili naszej śmierci. Był on przekonany, że medytacja nad naszym wiecznym przeznaczeniem, nad naszym powołaniem do uczestnictwa w szczęściu Boga, jak również nad tragiczną możliwością potępienia, przyczynia się w pokoju serca i zaangażowania, do stawiania czoła rzeczywistości śmierci, zachowując stale pełną ufność w Bogu.

Św. Alfons Maria Liguori jest przykładem gorliwego pasterza, który pozyskiwał dusze przepowiadając Ewangelię i sprawując sakramenty, co było połączone ze sposobem postępowania naznaczonym łagodnością i cichą dobrocią, która rodziła się z intensywnej relacji z Bogiem, które jest nieskończoną Dobrocią. Posiadał realistycznie optymistyczną wizję zasobów dobra, którego Pan udziela każdemu człowiekowi i przyznawał wagę do uczuć i porywów serca, a nie tylko do rozumu, ażeby móc miłować Boga i bliźniego.

Na zakończenie pragnę przypomnieć, że nasz Święty, analogicznie do św. Franciszka Salezego, o którym mówiłem kilka tygodni temu, nie przestaje powtarzać, że świętość jest dostępna dla każdego chrześcijanina: „Zakonnika jako zakonnika, kapłana jako kapłana, świeckiego jako świeckiego, małżonka jako małżonka, kupca jako kupca, żołnierza jako żołnierza i tak samo w każdym innym stanie” (Pratica di amare Gesů Cristo. Opere ascetiche I, Rzym 1933, s. 79). Dziękujmy Panu za to, że poprzez swoją Opatrzność wzbudza świętych i doktorów w różnych czasach i miejscach, którzy mówią tym samym językiem, aby zapraszać nas do wzrastania w wierze i przeżywania z miłością i radością naszego bycia chrześcijanami pośród zwykłych wydarzeń dnia powszedniego, ażeby podążać drogą świętości, drogą ku Bogu i ku prawdziwej radości. Dziękuję.

Audiencja generalna, 30 marca 2011 r.
Benedykt XVI – papież
 

Modlitwa do św. Alfonsa     

Boże, Ty nieustannie dajesz swojemu Kościołowi
nowe przykłady życia chrześcijańskiego,
spraw, abyśmy naśladowali świętego Alfonsa Marię
w apostolskiej gorliwości
i razem z nim osiągnęli nagrodę w niebie.
Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.

 

Michalangelo Caravaggio – Św. Katarzyna

Św. Katarzyna z Aleksandrii – patronka m.in. adwokatów, teologów, filozofów, studentek, bibliotekarzy, literatów

Święta Katarzyna Aleksandryjska należała do najbardziej znanych świętych, szczególnie na Wschodzie, chociaż jej kult rozwinął się także i na Zachodzie. Jednakże mało jest o niej wiadomości. Są dwa opisy jej męki i śmierci, ale pochodzą dopiero z wieku VI i są powiązane z legendami. Są dwa świadectwa o św. Katarzynie z wieku IV, bliskie czasów świętej. Dali je św. Rufin i Euzebiusz z Cezarei Palestyńskiej.

Według zachowanych źródeł Katarzyna pochodziła ze stolicy Egiptu, Aleksandrii, wywodziła się z królewskiego rodu. Była więc osobą zamożną i bardzo wykształconą we wszystkich ówczesnych dziedzinach. Miała wielu znamienitych kandydatów na męża, ale ich propozycje odrzucała, złożyła bowiem jako chrześcijanka dozgonny ślub czystości. W wieku 18 lat umacniała w wierze chrześcijan prześladowanych za czasów rzymskiego cesarza Maksencjusza. Próbowała również przekonać swoimi argumentami samego cesarza, obecnego wówczas w Aleksandrii, do wiary w Chrystusa. Maksencjusz zarządził dysputę grona kilkunastu filozofów z Katarzyną. Filozofowie zostali przekonani przez Katarzynę i nawrócili się na chrześcijaństwo. Katarzyna, jak bywało to z innymi chrześcijanami podczas prześladowań, była zmuszana do złożenia ofiary pogańskim bożkom, w konsekwencji do wyparcia się wiary w Chrystusa, lecz nie poddała się. Aresztowano ją i poddano strasznym torturom: „smagano żyłami wołowymi tak, że ciało męczennicy było jedną raną, morzono głodem, łamano jej kości, wreszcie ścięto mieczem” (W. Zaleski). Było to na początku IV wieku około roku 307-312. Według legendy ciało św. Katarzyny aniołowie przenieśli z Aleksandrii do kościoła klasztornego na Górze Synaj, gdzie relikwie świętej przebywają do dzisiaj (H. Fros, J. Zbiciak).

Kult św. Katarzyny znany początkowo w Egipcie, rozpowszechnił się na cały chrześcijański Wschód, a jego centrum była wspomniana Góra Synaj. W Kościele Zachodnim znany jest od wieku VIII. Cześć św. Katarzyny w średniowieczu propagowali benedyktyni z opactwa Monte Cassino. Powstało wiele świątyń pod wezwaniem świętej. O żywym kulcie świętej męczennicy świadczą jej patronaty. Święta Katarzyna jest patronką Zakonu Katarzynek, adwokatów, filozofów chrześcijańskich, kolejarzy, kołodziejów, młynarzy, modystek, mówców, literatów, powroźników, prządek, stowarzyszeń literackich, studentów, szwaczek, uczonych, woźniców, zecerów, prostego ludu, uniwersytetów. Jest w herbie polskich miast: Działdowa, Dzierzgonia, Góry k. Wrocławia, Niebylca k. Rzeszowa, Nowego Targu, Rudna (U. Janicka-Krzywda).

Liturgiczny obchód ku czci św. Katarzyny Aleksandryjskiej, dziewicy i męczennicy, przypada na dzień 25 listopada i ma rangę wspomnienia dowolnego. W Archidiecezji Białostockiej w kościele kolegiackim w Krypnie jest boczny ołtarz z obrazem św. Katarzyny i w dniu 25 listopada przypada doroczna uroczystość odpustowa. Święta Katarzyna w parafii krypniańskiej cieszy się dość dużym jeszcze kultem.

W ikonografii św. Katarzyna jest ukazywana „jako młoda dziewica o niezwykłej urodzie, w koronie na rozpuszczonych falujących włosach, w bogatej sukni, z księgą w dłoni lub jako męczennica z atrybutami męczeństwa (koło zębate, miecz), u jej stóp leży niekiedy głowa lub postać cesarza Maksencjusza; atrybutem Katarzyny jest także pierścień zaręczynowy, wkładany jej na palec przez Dziecię Jezus — jest to symbol mistycznych zaślubin z Chrystusem” (M. Jacniacka).

Ks. Stanisław Hołodok
 

Nowenna do św. Katarzyny Aleksandryjskiej
(od 16 do 25 listopada) – fragmenty

I Pieśń
Święta Patronko grybowskiej świątyni
i wiedzy Bożej głęboka znawczyni
coś w Aleksandrii jak gwiazda błyszczała.
Cześć Ci i chwała, cześć Ci i chwała.
Ozdobna w cnoty męczenniczko święta,
o której świat dziś z wielką czcią pamięta
boś życiem swoim dla nieba dojrzała.
Cześć Ci i chwała, cześć Ci i chwała.

Dzień I – 16 listopada
Mądrość św. Katarzyny

Katarzyna, młoda 18-letnia dziewczyna, posiadała wiele prawdziwej mądrości życiowej. Ta mądrość kazała jej patrzeć na ludzi, na życie i świat, prawdziwie Bożymi oczyma. Ona doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że żyjąc na tej ziemi jesteśmy tu tylko przez chwilę, że jesteśmy pielgrzymami, wędrującymi do naszej prawdziwej i ostatecznej ojczyzny, jaką jest Niebo. Dlatego niczego na tym świecie nie brała zbyt serio, poza ofiarną służbą Panu Bogu i bliźnim i poza sprawą zbawienia swojej nieśmiertelnej duszy.

Pewnego dnia udała się do cesarza Maksymiana i tam śmiało i odważnie wstawiała się za niewinnie uwięzionymi chrześcijanami. A cesarz podziwiając wielką mądrość życiową i odwagę Katarzyny, chciał ją obietnicami pozyskać do pogańskiej wiary. Kiedy to jednak nie pomagało, kazał ją uwięzić i morzyć głodem, a w końcu skazał ją na śmierć.

Ona zaś kierując się swoją żywą wiarą i chrześcijańską mądrością życiową wolała pójść ochotnie na śmierć męczeńską za Jezusa, niż żyjąc w wygodzie i dostatkach, wieść życie naznaczone hańbą i zdradą Bożej sprawy.
I odeszła po nagrodę do Pana.

Prośmy o prawdziwą chrześcijańską mądrość życiową:
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

 

 

Polecam też: teksty o niezbędnych reformach w wymiarze sprawiedliwości

A nadto: o potrzebie ławy przysięgłych

0

Rebeliantka

Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów

207 publikacje
528 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758