Przewodniczący „Samoobrony” nie wierzy w samobójstwo Leppera

Obecny Przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa „Samoobrona” widział się z Andrzejem Lepperem na dzień przed jego śmiercią i jest przekonany, że mamy do czynienia z zabójstwem, a sprawa jest zamiatana pod dywan

"Samoobrona" wciąż istnieje i odbudowuje swoje struktury – o czym przekonywali nas Przewodniczący Lech Kuropatwiński i Tomasz Jankowski – Rzecznik Prasowy związku zawodowego goszczący w Nowym Ekranie.

Środowisko będące niegdyś w środku uwagi wszystkich mediów dziś czuje się zagubione i poirytowane zerowym zainteresowaniem dziennikarzy. Redakcja Nowego Ekranu i tym razem, tak jak wielokrotnie już sie zdarzało, postanowiła postąpić inaczej, nie ignorować, a wręcz przeciwnie, zainteresować się tymi, których mainstream skazał na niebyt i zapomnienie. Zwłaszcza, że wciąż są to ludzie najlepiej zorientowani i posiadający najwiekszą wiedzę na temat ewentualnych przyczyn i możliwych okoliczności śmierci najsłynniejszej ofiary "seryjnego samobójcy".

Nie od tego jednak zacząłem wywiad.

Z rozmowy, którą przeprowadziłem wynika przede wszystki, że środowisko związane z "Samoobroną" jest wprawdzie organizacyjnie i wizerunkowo potłuczone ale nie rozbite,  ba próbuje niczym Feniks z popiołów wrócić do politycznej pierwszej ligi. W widoczny sposób brakuje im medialnego przebicia i tak charyzmatycznego przywódcy jakim był Andrzej Lepper. Mają jednak program, dynamiczny plan spotkań w terenie i stawiają na młodych. Dowodem tego jest właśnie dwudziestokilkuletni Rzecznik Prasowy. Wiemy już, że kierunek ideologiczny będzie Ludowo-Narodowy, a na sztandarach program Trzeciej Drogi Jana Pawła Drugiego.

Natomiast co Lech Kuropatwiński, poseł dwóch kadencji, przyjaciel i wieloletni współpracownik Andrzeja Leppera, jeden z ostatnich, który rozmawiał z nim przed tragedią, ma do powiedzenia na temat jego śmierci i pracy śledczych obejrzyjcie sami, bo wygląda na to, że kłamstwem są zarówno powody finansowe jak i osobiste tzw "samobójstwa":