Przypomniała mi się taka powiastka z dawnych czasów. Stara bo stara, ale jakościowo niezła, życiowa i pouczająca – nie tylko na niedzielę.
Był sobie Abel i był Kain… ktoś to zapisał w bardzo starym Piśmie, wyjątkowo osiągalnym dla wszystkich, żadne tam tajne przez poufne itp itd. One to byli podobno braćmi, choć do końca nie jest to aż takie pewne i niektórzy interpretatorzy Pisma mogą mieć dziś inne zdanie – mamy przecież demo…
Tym, którzy są ciekawi dalszego ciągu zalecam cierpliwe czekanie na kolejny Raport (z prac nad ustaleniem śladów zamiatania, które trwają i prawdopodobnie mają zamiar by trwać i trwać do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej, ot, na wszelki wypadek)…
Na szczęście wtedy był Pan, i czuwał… Naznaczył Kaina – również na wszelki wypadek – piętnem. Prawdopodobnie już wtedy istniało prawdopodobieństwo, że Kain będzie mataczył, cóż – Pan to Pan – wiedział wtedy więcej od nas…. może też i chciał bronić kolejnych Ablów przed odpowiadającym zawsze z wolnej stopy Kainem…
Nie przewidział jednak Pan socjoprofesjonalizacji specjalistów od interpretacji Pisma, którzy odkryli, że jakoby to nie Kain Abla, ale Abel Kaina…Ogólnie – rachunek się zgadza, a to dziś tu i teraz najważniejsze,
Cóż za różnica, który zabił którego? Jeden to jeden i dobrze że na stanie magazynowym manco nie występuje. Może nawet lepiej, ze ten ładniejszy został? Z takim to się łatwiej dogadać można, a i załatwić więcej.
Nie podobałoby się może Panu ani przekręcanie czynów i słów w Piśmie zawartych, ale…Pan bliski jest machnięcia ręką na toto, co się teraz przewala ludziom w głowach zamiast rozumu napędzanego logiką.
Psa i kota "tu i teraz" i nieraz jeszcze odwracanego ogonem w epoce wszechpanującej dobroci i miłoci nie ma więc nawet kto pożałować… Koty jak widać i tak skazane są obecnie na wywracanie ogonem przed i po-żarcie.
Gdyby się jednak okazało że ci wszyscy badacze interpretatorów Pisma twierdzący że to Abel Kaina, ci, którzy kota biednego tak ogonem wywracają – piętnowani?!
To co wtedy?
Pewnie nic… każdy sobie może teraz coś wytatuować i ludziom przecież wszystko jedno, tolerancja w narodzie ogromnie wyrobiona, nawet na bandyte swój chłop powiedzą, byle na grilla zaprosił, kiełabasę postawił i "Fulla" mocnego dał..
… a jeszcze gdy gadane ma i w TV go często pokazują – niebo w gębie narodowi…
________________________________________________ mkd // 07.10.2011
zobacz też REFLEKSJĘ > www.wierszemkd.pl