Bez kategorii
Like

Powiastka w sam raz na weekend…

07/10/2011
405 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Przypomniała mi się taka powiastka z dawnych czasów. Stara bo stara, ale jakościowo niezła, życiowa i pouczająca – nie tylko na niedzielę.

0


Był sobie Abel i był Kain… ktoś to zapisał w bardzo starym Piśmie, wyjątkowo osiągalnym dla wszystkich, żadne tam tajne przez poufne itp itd. One to byli podobno braćmi, choć do końca nie jest to aż takie pewne i niektórzy interpretatorzy Pisma mogą mieć dziś inne zdanie – mamy przecież demo…

Kain zabił Abla… tyle Pismo (i jeden z Raportów)…

W czasach ambitnego Kaina o wiele trudniej było zamieść sprawę Abla pod dywan… Pismo przetrwało, bo sama ambicja wtedy nie wystarczała, nie było ani spindoktorów, ani PR, ani nawet dywanów nie było i nawet na kartki

Tym, którzy są ciekawi dalszego ciągu zalecam cierpliwe czekanie na kolejny Raport (z prac nad ustaleniem śladów zamiatania, które trwają i prawdopodobnie mają zamiar by trwać i trwać do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej, ot, na wszelki wypadek)…

Na szczęście wtedy był Pan, i czuwał… Naznaczył Kaina – również na wszelki wypadek – piętnem. Prawdopodobnie już wtedy istniało prawdopodobieństwo, że Kain będzie mataczył, cóż – Pan to Pan – wiedział wtedy więcej od nas…. może też i chciał bronić kolejnych Ablów przed odpowiadającym zawsze z wolnej stopy Kainem…

Nie przewidział jednak Pan socjoprofesjonalizacji specjalistów od interpretacji Pisma, którzy odkryli, że jakoby to nie Kain Abla, ale Abel Kaina…Ogólnie – rachunek się zgadza, a to dziś tu i teraz najważniejsze,

Cóż za różnica, który zabił którego? Jeden to jeden i dobrze że na stanie magazynowym manco nie występuje. Może nawet lepiej, ze ten ładniejszy został? Z takim to się łatwiej dogadać można, a i załatwić więcej.

Nie podobałoby się może Panu ani przekręcanie czynów i słów w Piśmie zawartych, ale…Pan bliski jest machnięcia ręką na toto, co się teraz przewala ludziom w głowach zamiast rozumu napędzanego logiką.
Psa i kota "tu i teraz" i nieraz jeszcze odwracanego ogonem w epoce wszechpanującej dobroci i miłoci nie ma więc nawet kto pożałować… Koty jak widać i tak skazane są obecnie na wywracanie ogonem przed i po-żarcie.

Gdyby się jednak okazało że ci wszyscy badacze interpretatorów Pisma twierdzący że to Abel Kaina, ci, którzy kota biednego tak ogonem wywracają – piętnowani?!

To co wtedy?

Pewnie nic… każdy sobie może teraz coś wytatuować i ludziom przecież wszystko jedno, tolerancja w narodzie ogromnie wyrobiona, nawet na bandyte swój chłop powiedzą, byle na grilla zaprosił, kiełabasę postawił i "Fulla" mocnego dał.. 

… a jeszcze gdy gadane ma i w TV go często pokazują – niebo w gębie narodowi…


________________________________________________ mkd // 07.10.2011

zobacz też REFLEKSJĘ > www.wierszemkd.pl

0

MKD jak D

18 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758