Bez kategorii
Like

Łukaszenka wykorzystuje Euro do zaostrzenia represji

23/06/2012
426 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

W ciągu ostatnich dni w białoruskich mediach pojawiły się niezwykle niepokojące informacje.

0


 

W ciągu ostatnich dni w białoruskich mediach pojawiły się niezwykle niepokojące informacje. Przedwczoraj zatrzymany został dziennikarz i działacz polonijny, Andrzej Poczobut. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne za zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Czynu tego Poczobut miał się dopuścić w artykułach opublikowanych na łamach opozycyjnych portali „Karta97” i „Białoruski Partyzant”.  Areszt tego korespondenta polskiej gazety jest niewątpliwie ostrzeżeniem dla wszystkich dziennikarzy i przedstawicieli niezależnych mediów na Białorusi.

Wczoraj żona białoruskiego więźnia politycznego, Siarhieja Kawalenki, Aliona, poinformowała, że władze kolonii karnej w Mohylewie próbują wymóc na jej mężu podpisanie prośby o ułaskawienie. Siarhiej Kawalenka został umieszczony w karcerze na 10 dni. Opozycjoniście odmawia się rozmów telefonicznych, a mimo złego stanu zdrowia i pogarszających się wyników analiz krwi, administracja kolonii nie pozwala na przekazanie mu niezbędnych lekarstw.

Niestety, to nie jedyny taki przypadek. Marina Adamowicz, żona innego więźnia politycznego, byłego kandydata na prezydenta Białorusi, Mykoły Statkiewicza, przekazała wczoraj białoruskim mediom, że władze kolonii i na nim próbują wymóc napisanie prośby o ułaskawienie. Po tym, jak Statkiewicz zdecydowanie odmówił, do jego celi przeniesiono więźnia chorego na AIDS.

Wszystko wskazuje na to, że białoruskie władze zwiększają presję na więźniów politycznych. Ci, którzy odmawiają podpisania prośby o ułaskawienie muszą się liczyć z surową karą. Więźniów politycznych przenosi się do karcerów, izolatek, lub stara się im nadać status „więźnia złośliwie naruszającego reżim kolonii”, tak by pozbawić ich prawa do amnestii.

Taka sytuacja miała miejsce z Alesiem Bialackim, białoruskim obrońcą praw człowieka, szefem Centrum Obrony Praw Człowieka „Viasna”, który obecnie odbywa karę 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. W ciągu ostatniego półrocza Bialacki otrzymał trzy nagany – za nieregulaminowe obuwie, przebywanie w miejscu pracy bez odpowiedniej naszywki oraz spanie w miejscu pracy. Działacze praw człowieka są zgodni – celem działań dyrekcji kolonii jest nadanie Bialackiemu statusu „więźnia złośliwie naruszającego reżim kolonii”.

Prześladowani przez władze kolonii są i inni więźniowie polityczni. Mykoła Autuchowicz, podobnie jak Mykoła Statkiewicz, w styczniu tego roku został skazany na surowsze warunki odbywania kary i przeniesiony do zamkniętego więzienia. Mykoła Dziadok, skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności za atak na ambasadę Rosji, jak poinformował 1 czerwca jego ojciec, został na pół roku przeniesiony do izolatki.

Coś się dzieje? Widać wyraźnie, że narasta fala represji i pogarsza się sytuacja już osadzonych. Warto o tym pamiętać, kiedy radujemy się z meczów Euro 2012. Za naszą wschodnią granicą także toczy się mecz, ale stawka w nim jest o wiele wyższa, niż puchar, tytuł i pieniądze. Tam chodzi o wolności i życie ludzi. Tam chodzi o przyszłość całego państwa. Mamy do czynienia z wyraźnym zaostrzeniem represji. Putin w czasie olimpiady najechał na Gruzję. Łukaszenka, który jest jedynie kieszonkowym Putinem, mści się na swoich obywatelach, bo tylko na to go stać. Wykorzystuje tę radosną imprezę i traktuje ją jako wygodny dla siebie  parawan, mający zasłonić jego represje wobec swoich współobywateli. Pamiętajmy o tym, bawiąc się na stadionach i przed telewizorami. Nie zapominajmy o naszych braciach Białorusinach. 

0

Marek Migalski

283 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758