Bez kategorii
Like

MEMORIAŁ PAWLAKA

23/06/2012
412 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Onegdaj chłop pańszczyźniany żeby zapłacić panu feudalnemu dziesięcinę, to musiał zebrać plony. Jak nie zebrał to miał pustą stodołę i nie miał jak zapłacić. Dziś musi zapłacić, nawet jak nie zebrał.

0


 

Często się nie zgadzam z postulatami Biznes Center Club (na przykład w sprawie obrony OFE), ale trudno mi się nie zgodzić z przypomnianym właśnie przez BCC moim własnym postulatem wprowadzenie metody kasowej rozliczeń podatkowych.

 

Zgodnie z obowiązującą, tak zwaną memoriałową zasadą obliczania zobowiązania podatkowego, opodatkowaniu podlega de facto samo wystawienie faktury, które niekoniecznie musi się wiązać z uzyskaniem zapłaty – czyli przychodu. Z drugiej strony prawodawca nakłada na podatnika obowiązek wystawienia faktury w określonych przez siebie sytuacjach, a fakt jej nie wystawienia jest karany. Rzeczywiste osiągnięcie dochodu nie ma więc prawnego znaczenia dla powstania obowiązku podatkowego w podatku, który nazywany jest dochodowym. Mało tego – przedsiębiorca wystawiający fakturę zobowiązany jest pobrać od kontrahenta i odprowadzić do urzędu skarbowego podatek VAT. Jeśli kontrahent nie zapłacić mu za towar lub usługę, przedsiębiorca i tak musi zapłacić urzędowi skarbowemu zarówno podatek dochodowy, od dochodu, którego jeszcze nie uzyskał jak i podatek VAT, którego nie otrzymał.

 

„Ministerstwo Podatków” które w przypadku budżetu państwa stosuje zasadę kasową, przedsiębiorcom każe rozliczać się z fiskusem mamoriałowo. Wiadomo od dawna – „co wolno wojewodzie, to nie tobie…” Ministerstwo utrzymuje, że stosowanie zasady memoriałowej przy rozliczaniu przychodów jest powiązane z taką samą zasadą wynikającą z przepisów o rachunkowości. Ponadto z regułą tą koresponduje memoriałowe rozliczanie kosztów podatkowych, co umożliwia podatnikom – przy ustalaniu dochodu do opodatkowania – uwzględnianie kosztów uzyskania przychodów, które nie zostały jeszcze zapłacone. Podobno, ewentualne wprowadzenie zasadniczo odmiennych regulacji skutkowałoby nałożeniem na podatników dodatkowych obowiązków przejawiających się w konieczności prowadzenia podwójnej ewidencji. Jedna z nich byłaby prowadzona dla celów rachunkowych, a druga dla celów podatkowych.

 

To nie jest żaden problem – zwłaszcza w przypadku tak zwanych Misi – czyli małych i średnich przedsiębiorstw. Jest ich około 2 milionów. Wytwarzają ponad 65% polskiego PKB. Zatrudniają 75% legalnie pracujących Polaków (i oczywiście 100% tych, którzy pracują nielegalnie). To ich zabija „memoriał”. Oni i tak patrzą na przepływy finansowe, a nie na rachunki wyników, czy bilanse. Bo na koniec miesiąca muszą mieć gotówkę w kasie. A dla dużych spółek (których jest w Polsce raptem 300 tysięcy) łatwo dadzą sobie radę z rozpoznaniem dochodu czy kosztu podatkowego. I to wcale nie będzie żadna „podwójna księgowość”. Albo więc przedstawiciele fiskusa w ogóle nie wiedzą, co mówią, bo niczego nie rozumieją, albo celowo manipulują informacjami.     

 

Wyjaśnia chyba sprawę następujące zdanie: „kasowe ustalanie przychodów i kosztów uzyskania przychodów mogłoby prowadzić do braku systematycznych wpływów do budżetu państwa z tytułu podatków dochodowych…” No właśnie. Onegdaj chłop pańszczyźniany żeby zapłacić panu feudalnemu dziesięcinę, to musiał zebrać plony. Jak nie zebrał to miał pustą stodołę i nie miał jak zapłacić. Dziś musi zapłacić, nawet jak nie zebrał. Socjalizm nie tylko ma wiele wspólnego z feudalizmem. W sprawach podatkowych jest znacznie gorszy. Ale po tym jak „Ministerstwo Podatków” skrytykowało postulat kasowego rozliczania się z podatków, Pan Wicepremier Pawlak zaproponował wprowadzenie pojęcia „małego podatnika”, którego taka zasada będzie jednak dotyczyła.

 

Co prawda „małym podatnikiem” nie będzie każda firma rodzinna prowadzona w oparciu o wpis do ewidencji działalności gospodarczej – jak to postulujemy od lat – tylko taka, której obroty nie przekroczą 2 mln euro rocznie, co każe w dalszym ciągu kontrolować te obroty (a wcale nie jest koniczne w przypadku podatku zryczałtowanego), ale byłaby to, mimo wszystko, bardzo ważna zmiana na lepsze. To już kolejny raz, gdy Pan Premier Pawlak bardzo pozytywnie mnie zaskakuje. Poprzednio w sprawie ZUS i OFE – gdy powiedział, że powinniśmy bardziej liczyć na siebie niż państwo. Teraz, proponując zniesienie niektórych obciążeń utrudniających prowadzenie działalności gospodarczej i często zniechęcających w ogóle do jej rozpoczęcia, Pawlak być może spowoduje, że łatwiej będzie o realizację jego postulatu, żeby liczyć bardziej na siebie niż państwo. Bo przecież prowadzenie własnej firmy, którą później poprowadzą nasze dzieci, jest najlepszym planem emerytalnym.

 

Niektórzy mówią przy okazji o „ułatwieniach” dla przedsiębiorców. Ułatwić to można coś, co samo w sobie jest trudne, albo coś, co trudnie nie jest, ale z jakichś powodów niektórym potrzebna jest pomoc. Tymczasem przepisy podatkowe nie są jakimś zrządzeniem losu, jak powódź, a przedsiębiorcy nie są w żaden sposób upośledzeni, jak powodzianie, którzy się pobudowali na terenach zalewowych i do tego nie ubezpieczyli domów, żeby trzeba im było „pomagać”, czy cokolwiek „ułatwiać”. To – używając słów Zofii Naukowskiej – „ludzie ludziom zgotowali ten los”. Nakaz podatnikom rozliczania się metodą „memoriałową” to jak nakaz budowania się na terenie zalewowym. Bo to, że kontrahenci kiedyś nie zapłacą i trzeba będzie płacić rządowi za nich – czyli, że nastąpi „powódź” gospodarcza – jest oczywistością, dla każdego przedsiębiorcy.

 

Wystarczy więc zlikwidować absurdy, które wprowadzono po to, żeby „pomóc” rządowi i mu „ułatwić” ściąganie podatków od „podwładnych” nawet, jak ci nie osiągnęli rzeczywistego dochodu. Z badań Global Entrepreneurship Monitor wynika, że na stu Polaków w wieku 18-64 lata przeciętnie prawie dziewięciu zaangażowanych było w jakąś działalność gospodarczą. To najwyższy wskaźnik w Unii Europejskiej!!! W całej Europie wyprzedziła nas tylko Islandia. Liczba Polaków, którzy decydują się założyć własną działalność gospodarczą stale rośnie. Główną przyczyną jest chęć bycia niezależnym i brak szefa. Czyżby Pan Premier Pawlak odczytał te nastroje? 

0

Robert Gwiazdowski

120 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758