Kuba g..na?

W poniedziałek rano przed siedzibą Radia Eska Rock, Kuba Wojewódzki został zaatakowany przez zamaskowanego osobnika, który oblał go żrącym płynem. Dziennikarz natychmiast udał się do kliniki w warszawskim Wilanowie. Jak się dowiedzieliśmy od PR stacji TVN, Wojewódzki został już wypisany ze szpitala na własne życzenie.

1.

„Dziś rano pod radiem Eska Rock, elegancko zamaskowany i ewidentnie pozbawiony poczucia humoru mężczyzna, zaatakował mnie niezidentyfikowanym płynem żrącym o brunatnej barwie, co jest dosyć symptomatyczne. Niestety nie chciał umotywować swego czynu, to co wykrzykiwał na razie zachowam dla siebie, bo prawa strona ma już dziś wystarczająco dużo kłopotów. Może odnajde sie z nim na Skypie, ulubionym ostatnio komunikatorze ludzi o wyrazistych poglądach na nie. Poważnie rzecz biorąc, czuję się doceniony jako dziennikarz. Doceniam także fakt, do jakiego momentu doszedł dyskurs polsko – polski. Brunatnym terrorystom gratuluje, że zrobili ze mnie męczczenika”.

http://plejada.onet.pl/newsy/kuba-wojewodzki-oblany-kwasem/cnkfh

Tak Jakub W. o sobie.

2.

– Nagle wylał mi prosto w twarz zawartość puszki. Pamiętam jak mnie piekła skóra. Moja twarz się paliła. Przez chwilę popatrzyłam na siebie w lustrze – byłam szara, a małe bąbelki skwierczały jak olej na patelni. Potem straciłam wzrok.

http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Oblal-ja-kwasem-bo-odrzucila-narzeczonego,wid,15913532,wiadomosc.html?ticaid=611867

3.

Dla osób o mocnych nerwach:

http://www.zeberka.pl/art.php?id=5995

http://www.sfora.pl/Kwasem-w-twarz-Tak-wyglada-ofiara-brutalnego-ataku-a55447

4.

Znajomy chemik mówi mi, że kwasy, najogólniej, są bezbarwne. Sam zresztą mogę się o tym przekonać kupując butelkę… octu, czyli, poprawnie, rozcieńczonego wodą kwasu octowego.

Nawet opryskanie niezbyt silnym roztworem kwasu solnego wymaga hospitalizacji z uwagi na martwicę tkanek.

Kuba jednak zachowuje humor i trafia do domu po niewielkim zabiegu ambulatoryjnym.

5.

Ze względu na zabarwienie kwas należy wykluczyć.

Opublikowane zdjęcie Kuby nie wskazuje na oblanie ostro żrącą substancją, jaką jest kwas.

6.

Nic na to nie poradzę, ale polanie kwasem Wojewódzkiego wydaje mi się tak samo prawdopodobne, jak próba samobójstwa Mikołaja Przybyła, który z odległości 10 cm zamiast w łeb trafił w policzek, przy czym dziwnym trafem gazy prochowe nie rozerwały mu jamy ustnej.

7.

Jestem z miasta.

Ale mam rodzinę na wsi.

I dlatego wiem, jaka ciecz ma kolor brunatny…

Teraz Kuba powinien zatknąć biało-czerwoną flagę we własną facjatę…

21.10 2013