Kto winien zapłacić za odbudowę Warszawy?
13/02/2012
398 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Norman Davies, uważa, że to Amerykanie i Brytyjczycy zachęcali do walki Polaków, licząc na solidarność Rosji z aliantami. Lecz powstańcom sojusznicy nie pomogli. Tym samym Niemcy, Rosja, USA i Wielka Brytania ponoszą winę za tę zbrodnię.
Skazanie na śmierć Miasta Niezłomnego było jedynym wypadkiem w dziejach. Powstanie Warszawskie było niesamowitym sukcesem wojskowym, mówi Davies, kompromitując neostalinowców, zarzucającym akowcom winę za zniszczenie stolicy. Nikt w końcu nie miał złudzeń, że AK pokona Niemcy i Rosję. Sam Bór-Komorowski uważał, że za tydzień będzie
w sowieckim więzieniu
a tymczasem żołnierze walczyli aż 9 tygodni (to dłużej, niż Francja po napaści ze strony Niemiec!). Powstanie Warszawskie zakończyło się tragedią, bowiem AK wpadła w pułapkę sojuszników. Wymordowano setki tysięcy mieszkańców. Niszczono dom po domu. Winę za to ponoszą przede wszystkim Niemcy, potem Rosjanie, wreszcie Brytyjczycy i Amerykanie.
A tak wyglądało to miasto w latach 30. wbrew neostalinowskiej propagandzie:
Post scriptum: Wilno i Lwów nie podzieliły losów Warszawy, bowiem Stalin je zajął, a potem zajął się akowcami, którzy je wyzwalali od Niemców. Dla Stalina, jak i dla Hitlera, Warszawa była symbolem znienawidzonej Polski. Podżegał do walki, by były sojusznik pokonał odwiecznego wroga Rosji – Polaków.
Davies tłumaczy Amerykanów i Brytyjczyków tym, że liczyli oni na „właściwe zachowanie Stalina wobec sojuszników”. Bzdura. Tacy naiwni oni nie byli. Znali przecież prawdę o Katyniu. I zagadkę śmierci gen. Sikorskiego.