Żaden dobry uczynek nie pozostanie bezkarny, to stara sprawdzona zasada i przekonał się o tym Tusk. Powiedziała:Najtrudniejszym, najważniejszym zadaniem rządu będzie odbudowanie zaufania Polek i Polaków. To co, Tusk je utracił i uciekł?
Pierwsze koty za płoty. Pani premier nie będzie miała „letko”. Medialne hieny tylko czekały kiedy ich ofiara się potknie aby zacząć ja kąsać. Myss Kopacz postanowiła rzucić im coś na pożarcie już na schodach zanim wejdą na ucztę. I teraz może oglądać ich skrwawione pyski.
Kiedy nauczycielkę chemii w mojej szkole naszło na ulicy dwóch łobuzów, zaczęła ich okładać torbą jaką miała w ręku. Obaj trafili do szpitala z połamanymi żebrami bo ona w tej torbie miała nogi od stołu. Tak się zachowuje prawdziwa kobieta w momencie zagrożenia.
Kompromitacji premier Kopacz wszyscy się spodziewali ale nikt nie się nie spodziewał że nadleci ona z prędkością ponaddźwiękową.
Szczury uciekają z tonącego okrętu ( w rządzie został jeden). Gwardia przyboczna wizażystów dbających o twarz Donalda Tuska – opuszcza kancelarię premiera. Skorzystała z tego pani K. przyprawiając mu nową.
A jak z jaka twarzą zaczyna nowa pani Premier ? Doskonale określił to jeden z internautów;
” Chcieli drugą Merkel ,a przyszła Fotygo-Pitera „
Ale wracając do głównego wątku. Żaden dobry uczynek nie pozostaje bezkarny. Czy to z zemsty Donald Tusk rzucił na pożarcie panią Marszałek czy to ona z zemsty za lata poniżeń co pisałem komentując to zdjęcie:
obwieściła światu : ” Najtrudniejszym, najważniejszym zadaniem rządu będzie odbudowanie zaufania Polek i Polaków.”
Wyobrażam sobie minę Tuska gdy to usłyszał. Cały jego wieloletni dorobek poszedł w zlew, jak pomyje w irlandzkim pubie.
Przypuszczam że mamy do czynienia z drugą Ewą , od stworzenia świata, która samy wygnała się z raju. Co za wąż ja podkusił na takie „kwaśnie jabłko Putina” i głoszenie idiotyzmów.
Zamiast dziękować i chwalić swego dobroczyńcę, obiecywać starań aby godnie kontynuować jego dzieło, starać się dorównywać jego osiągnieciom i nic z dorobku nie zmarnować kopnęła szefunia w samo krocze. Zemsta Tuska jak mniemam będzie ostra ( dla niej ) i słodka dla niego. Gdybym był na jego miejscu takiej obelgi bym nie darował. I on zapewne tez nie daruje bo nie potrafi.
Mści się także były wicepremier. Bo przecież tylko najgorszy wróg nie powie ci że właśnie wlazłeś w bagno. „Uważam, że to genialny pomysł, ma bardzo duże kompetencje – tak Jacek Rostowski skomentował wybór Grzegorza Schetyny na szefa MSZ. Rostowski dodał także, że umiejętności politycznych Schetynie nie brakuje. Co do drugiego sformułowania mała poprawka- Schetynie nie brakuje sprytu do intryg politycznych. Fakt.
Natomiast jeśli uznano ze postać nowego szefa MSZ i jego twarz obrazują, symbolizują w jakiś sposób obecny rząd no to faktycznie był to pomysł genialny. Zastanawiam się w jakim stopniu nowy pierwszy dyplomata PRL- tres spełnia podstawowy warunek jaki musieli prezentować wszyscy poprzedni ministrowie spraw zagranicznych. I wcale nie idzie mi o atrybucie o jakim mówił swego czasu Macierewicz bo o to nowego pana Ministra nie podejrzewam.
Co by nie powiedzieć, uśmiech teraz wygląda międzynarodowo. Na amerykańskiego Oscara.
Natomiast na pytanie, czy Radosław Sikorski został marszałkiem Sejmu tylko po to, by drażnić PiS trzeba odpowiedzieć, jak się odpowiada na głupie pytania. Pominąć je mądrym milczeniem. Tylko głupek może pomyśleć że Sikorski został postawiony na bocznicy. Ludzie. Przecież został drugą osobą w państwie. To on teraz trzymać będzie wszystkie sznurki władzy w swoich rękach.
Może więcej niż się komuś wydaje. Może sparaliżować rząd. Może kompromitować opozycję. Może pokazać jaką naprawdę władzę ma Marszałek Sejmu. Że co? Że go odwołają? A kto śmie- spytam.
No i jak na nieszczęście znowu idzie zima- gdyby się kto pytał.
PS. Ale w sprawie Ukrainy tak jak kiedyś w sprawie szczepionki, pani Premier kierując się swoją kobiecą (jak mówi) intuicją prawi słusznie. Bezpieczeństwo wlasnego domu, Polski, najważniejsze.