Po 17 latach współrządzenia gliwickim półświatkiem Józef Gąsior usłyszał w tym mieście pierwszy zarzut. Do tej pory to on wyzywał innych od kryminalistów, a spolegliwy wobec niego prokurator Krzysztof Garbala „szył” akt oskarżenia ofiar bezwzględnego przestępcy.
1.
29 maja 2014 roku Józef Gąsior został formalnie oskarżony o to, że:
1. w dniu 7 czerwca 2013 roku w Gliwicach, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, składając pozew o wydanie nakazu zapłaty, poprzez wprowadzenie Sądu Okręgowego w Gliwicach w sprawie I C 154/13 w błąd co do istnienia roszczeń finansowych przysługujących mu wobec spółki Silesia w sytuacji, gdy roszczenia wynikające z weksli były bezpodstawne, gdyż zostały zaliczone na poczet udziałów, objętych przez niego w dniu 22 października 1999 r. w ilości 2453 w spółce Silesia, usiłował doprowadzić Silesia sp. z o.o., będącą następcą prawnym Spółdzielni Inwalidów „Silesia” w Likwidacji Zakład Pracy Chronionej, do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 114.976,98 zł (…).
2. w dniu 12 września 2012 roku w Gliwicach, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, indosując – jako prezes zarządu spółki FUNT – na Przedsiębiorstwo Handlowe Energohurt sp. z o.o. weksel wystawiony w dniu 118 września 2009 r. przez prezesa zarządu Silesia sp. z o.o. (Grzegorza Kaziewicza – przyp. HD) na rzecz Towarzystwa Finansowego Funt sp. z o.o. w sprawie VII GNc 4911/12 w błąd co do pełnienia funkcji członka zarządu spółki Funt i posiadania tym samym uprawnień do reprezentacji tej spółki, które wygasły z dniem 30 czerwca 2008 r., doprowadził Silesia sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 48.000,- zł (…).
Pod aktem podpisany jest zastępca prokuratora rejonowego Tomasz Woźnicki.
Sprawa nosi oznaczenie Ds. 403/13, w Sądzie Rejonowym w Gliwicach III K 598/14.
2.
Jeśli organ wymiaru sprawiedliwości po 11 latach od złożenia pierwszego zawiadomienia o przestępczej działalności Kaziewicza i Gąsiora zdecydował się wreszcie na postawienie zarzutu temu ostatniemu należy odnotować to jako częściowy sukces.
Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Rejonowego w Gliwicach 29 maja 2014 roku.
Niespełna rok wcześniej sędzia Sądu Rejonowego w Gliwicach, Barbara Klepacz, wtedy jeszcze będąc referendarzem, przyjmuje wniosek Gąsiora, podającego się za prezesa towarzystwa finansowego FUNT, i ustanawia prokurenta w osobie niejakiego Andrzeja Siłki, choć kartę wcześniej umorzyła postępowanie wobec Gąsiora, które to miało nałożyć na niego grzywnę jako na prezesa spółki – widma. Bowiem uznała, że spółka zarządu nie posiada!
https://3obieg.pl/polska-rzeczpospolita-korupcyjna-prokura
3.
Spółka nie znana z miejsca pobytu nie może być skontrolowana.
Jednak spółka posiadała konto, na którym to po 30 września 2008 roku znalazło się … prawie milion złotych!
Wszystkie trafiły do Józefa Gąsiora, który jako jedyny dysponował firmowym kontem.
Konto zostało zlikwidowane, kiedy było już zajęte przez komornika.
Jedna z ofiar gliwickich oszustów po paroletnich trudach doprowadziła bowiem do umorzenia nakazu zapłaty opartego o sfałszowany weksel, a następnie uzyskała wyrok umożliwiający zwrot bezpodstawnie zabranych jej pieniędzy.
Nie ma jednak realnych możliwości ich odzyskania.
Kasa, zagarnięta przez Gąsiora, rozpłynęła się bowiem w powietrzu, a egzekucja komornicza nie daje rezultatu.
Poszukiwania majątku tf FUNT sp. z o.o. są również bezcelowe – nie wiadomo bowiem, gdzie firmy tej szukać!
4.
Jeszcze we wrześniu 2013 roku gliwicki adwokat Marek Meller działał w imieniu Towarzystwa Finansowego „Funt” sp. z o.o. na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez … prezesa Józefa Gąsiora! Na papierze firmowym z uwidocznionym nieaktualnym od trzech lat adresem!
Czy Meller nie wiedział, że jest narzędziem megaoszusta?
Przecież to adwokat, prawnik, który mógł stwierdzić stan faktyczny za pomocą 3 minutowej wizyty w gliwickim KRS.
Nic go więc nie tłumaczy.
Nic nie tłumaczy również sędzi Barbary Klepacz..
Wydanie dwóch sprzecznych ze sobą postanowień może oznaczać tylko to, że jedno z nich było kupione.
Trudno bowiem dopuścić do siebie myśl, że absolwentka prawa (a więc wcześniejsza maturzystka) jest aż taką idiotką, że nie rozumie, co sama napisała na karcie obok!
https://3obieg.pl/polska-rzeczpospolita-korupcyjna-prokura
5.
Oskarżenie Józefa Gąsiora nie oznacza jednak, że poniesie on jakąkolwiek karę.
Bo czy można ufać w niezawisłość sądu, skoro przynajmniej jeden z sędziów jest „sponsorowany” przez wspólnika Józefa Gąsiora?
https://3obieg.pl/sedzia-cokolwiek-sponsorowany
Na dodatek ciągle nie wiadomo, który z sędziów korzystał z okazyjnych wyjazdów oferowanych przez katowicką firmę BTZ sp. z o.o., której Gąsior był prezesem.
Funkcję pełnił mimo prawomocnego wyroku karnego!
6.
Gdzie jest Urząd Kontroli Skarbowej, który potrafi zohydzić życie Kowalskiemu za kwoty 20, 30 razy niższe?
Tymczasem obracanie setkami tysięcy złotych, na które nie ma żadnego pokrycia, odbywa się poza jego zainteresowaniem!
A przecież był o tym informowany jeszcze w 2004 roku!
7.
Moi informatorzy twierdzą, że pakiet wierzytelności, jakim jeszcze dysponuje tf FUNT opiewa na prawie 500.000,- zł.
Pół miliona to kwota nazbyt łakoma, by ją zostawić.
Dlatego właśnie został ustanowiony prokurent.
Oczywiście ustanowienie go przez osobę, która od 1 lipca 2008 r. nie ma nic wspólnego ze spółką jest mało warte.
Tyle, że w ewentualnych procesach będzie legitymował się wypisem z KRS, co każdy skład sądzący przyjmie za dobrą monetę, a ewentualny pozwany będzie miał do czynienia np. z adwokatem Mellerem, a więc nawet do głowy mu nie przyjdzie, jak wielka jest to mistyfikacja.
Wygląda na to, że sędzia Klepacz umożliwiła kolejne oszustwa.
2.02 2015