British humour at its best / worst
01/07/2011
320 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
“Do makabrycznego wypadku doszło na trasie najstarszej linii londyńskiego metra, gdy jeden z pasażerów wpadł pod pociąg paląc papierosa. Pozbawione głowy ciało mężczyzny odnalazły służby ratunkowe”
To wiadomosc za jednym z serwisow Wirtualnej Polski (
Nasygnale.pl ).
Przykladowe linki do orginalnej widomosci z prasy brytyjskiej:
A ponizej komentarz z drukowanego egzemplarza “The Sun”:
A TUBE train
passenger was
decapitated when he fell
between carriages trying to
smoke a cigarette. Which
could lead to some interesting
new warning pictures on fag
packets. A lot of people on the
Underground don’t like to make
eye contact. Sadly, when his
head bounced off the
carriage window they
didn’t have much
choice.
( Pasazerowi londynskiego metra ucielo glowe, kiedy probujac zapalic papierosa wpadl miedzy wagony. Mogloby to posluzyc za kanwe nowych, ciekawych zdjec na paczkach fajek, ostrzegajacyh przed skutkami palenia.
Wielu ludzi w metrze unika kontaktu wzrokowego. Tyle, ze kiedy ucieta glowa mezczyzny odbijala sie od okna, nie mieli niestety wielkiego wyboru. ).
Ci Angole …
Przypomnial mi sie dowcip Jeremiasza Clarksona podczas niby-reklamy VW Scirocco, na ktorym mozna dojechaz z Berlina do Warszawy bez tankowania po drodze (“Berlin to Warsaw in one tank” – inne znaczenie to: jednym czolgiem ).
Niestety, polska ambasada wykazala sie w tej sprawie niemieckim poczuciem humoru i zlozyla formalny protest, choc przynajmniej odpuszczono Watykanowi.