Ateiści zakładają w USA Mega-Kościoły

To nie dowcip. Powstała nowa religia – ateizm której podstawą jest wiara w to, że nie należy wierzyć w Boga. Ateistyczne kościoły są w Anglii i mnożą się w USA. Kapłani nowej religii “ateizm” twierdzą że zastąpi ona inne religie- do roku 2041.

Na pierwszy rzut oka wygląda jak typowy niedzielny poranek w każdym mega Kościele. Kilkaset osób, w tym rodziny z małymi dziećmi, zapełnione przez ponad  godzinę, porywająca muzyka, inspirujące rozmów i okazja do spokojnej refleksji. Jedyną rzeczą jakiej tam  brakuje jest Bóg.

W sierpniu pisałem tak : ” Kapłanom ateizmu spieszy się przejąć rząd dusz na świecie. Marzą aby ateizm zastąpił na świecie deizm. Wzorują się na Japonii i Szwecji gdzie ponoć już “się dokonało”. Okazuje się, że takie wizje są złudne. Proszą więc, aby choć katolicyzm upadł.”  https://3obieg.pl/religia-ateizm-zastapi-inne-religie-do-roku-2041 .

Wydano już nawet paraktechizm nowej wiary pod tytułem ”  pod tytułem ” Why Atheism Will Replace Religion ”

Powstało już kilkadziesiąt zgromadzeń nazywanych „ateistyczne mega kościoły”. Zainicjowane przez parę  komików z Wielkiej Brytanii na początku tego roku powstaływł USA i Australii.

Założyciele, brytyjski duet komediantów Sanderson Jones i Pippa Evans, podjęli misję w USA i Australii, aby zebrać darowizny które umożliwią organizacje  kolejnych niedzielnych zgromadzeń. Mają nadzieję, że uda się zebrać 800 tys. $  ( na razie zebrali 50 tys.).

W niedzielę na inauguracyjnym Niedzielnym Zgromadzeniu ( to taka ateistyczna msza) w Los Angeles spotkało się kilkaset osób związanych wiarą w brak wiary. Podobne spotkania odbyły się  w San Diego, Nashville, Nowym Jorku i innych miastach USA. W spotkania usiłuje się wciągnąć setki ateistów szukających kolegów czujących potrzebę gromadzenia się, na razie  bez religii lub rytuału.
Na razie  nowa „wiara” nie kpi z obecnych wierzących, ale szuka nowego sposobu by mogli się spotykać ludzie myślący podobnie, angażować się we Wspólnocie i aby zaznaczyć swoją obecność w krajobrazie zdominowanym przez obecnie istniejące wiary.

Chcą organizować coś pośredniego między zlotem partyjnym a liturgią.

Neoateista tak wspomina czasy swojej religijności:

” Było dużo rzeczy które kochałem, ale jest mi wstyd, bo w głębi serca, było coś, w co ja nie wierzyłem”, mówi Jones. „Jeśli myślisz o kościele, jest bardzo mało tego o czym można powiedzieć  że jest złe. Te śpiewane pieśni są niesamowite, słyszysz interesujące homilie, umożliwiające poprawę samego siebie i pomagające także innym ludziom – w społeczności tworzą się wspaniałe relacje. Czego w tym nie lubić?”

Według sondaży 20 % Amerykanów nie przyznaje się do żadnych związków z wiarą. Sporo z nich przyznaje że wierzy w Boga ale nie uważają siebie za „uduchowionych” lub „religijnych”.

Niedzielne Zgromadzenia ateistów mają swoje credo które brzmi: ” Żyć Lepiej, Pomagać Często, Zastanawiać  się Więcej „. Są one wentylem bezpieczeństwa dla osób które opuściły wiarę, teraz brakuje im Wspólnoty Kościoła. Pewna role odgrywa również wśród niektórych ateistów uczucie, że  powinni stać się bardziej widoczni.

To „żyć lepiej” to hasło które realizują  nasi neoateiści rządowi – wobec własnych współwyznawców.

W grudniu ubiegłego roku, ateista w Santa Monica zrobił „wyczyn” prowadzący do procesu sadowego kiedy to zbudował bezbożną szopkę na wzór szopki Betlejemskiej, która była przez dziesiątki lat jego ulubioną sceną świąteczną.

Czy to nie jest choroba psychiczna by robić to od czego się odeszło, tyle tylko że swój nowy idiotyczny sposób?

„W USA,  jest  poczucie, że jeśli nie jesteś religijny, nie jesteś patriotą. Wiele osób świeckich myśli tak: „Jesteśmy charytatywni, jesteśmy dobrymi ludźmi, jesteśmy dobrymi rodzicami i jesteśmy równie dobrymi obywatelami, więc  mamy zamiar założyć nasz ateistyczny Kościół aby to udowodnić.”

Jednak ten  impuls, wzbudza gniew tych, którzy spędzili lata przekonywaniem przeciwko pomysłom że ateizm sam jest religią. Bo w tej chwili widać wyraźnie że ateizm staje się religią.

„Pomysł, że budujemy całą  organizację oparta na tym  w co nie wierzysz,  brzmi jak przestępstwo przeciwko wrażliwości i inteligencji ,” powiedział pewien osobnik określający się jako  ateista, ale który został wychowany jako katolik i odszedł  ale kiedy poczuł się rozczarowany.

„To jest coś nie w porządku gdy ateizm korzysta  z języka religijnego, obrazu  i rytuału”. Takie uczucie wynika z udziału w niedzielnym  Zgromadzeniu inauguracyjnym ateistów w Los Angeles -powiedział Luciano.

Setki ateistów i zainteresowanych tym „cóż to ateiści wymyślili” zgromadziło się w audytorium w Hollywood .

http://www.youtube.com/v/zkZqb7EWMoU%26hl=en%26fs=1%26rel=0

W czasie „mszy”, uczestnicy przytupywali nogami , klaskali w ręce gdy śpiewali interpretacje „Lean on Me” ” Tutaj przychodzi Słońce” i inne przeboje, które zajęły miejsce pieśni  gospel. Zgromadzeni rozpływali  się w śmiechu, podczas gry ” poznaję ciebie”  podczas której klaszcze się i uderza w ręce osób stojących obok ( takie ateistyczne przekazywanie sobie znaku pokoju) mówili o projektach rozwoju wspólnoty, którą właśnie zaczęli w LA.

       

Na koniec wolontariusze przeszli wśród  zgromadzonych z kartonami zbierając darowizny ( zbieranie na tacę) na koniec zaproszono  uczestników na kawę i ciastka a dzieci bawiły się na podłodze ( taka chrześcijańska agapa).

Tak więc ateiści serwują swoim zwolennikom to samo co Chrześcijanie czy  Żydzi- tyle że bez soli.

PS. Dziś trzy czwarte ludzkości (1/4 obecnie to komunistyczne Chiny) przyznaje że religia jest dla nich ważną częścią życia. Nie da się zaprorokować upadku religi w świecie, Można jednak przewidywać że ilość wierzacych zmaleje. Czy wierzący staną się mniejszością nie wiadomo. Póki co np. ilość wiernych chrześcijan ciągle wzrasta. Także populacja wyznawców Islamu czy Buddyzmu lub Hinduizmu nie zanika.

A chrześcijaństwo rozwinęło się od 12 apostołów. Dlatego ateistom jeszcze długo sen będzie spadał z powiek.

PS.  http://antydotum.pl/Index.php