i gdy chleb będzie świecił Norwidem…
a gdy będą żarły nas wszy
i gdy chleb będzie świecił Norwidem
powrócimy do prostych prawd
za rozpaczy bolącym zwidem
gdy powieje od serca chłód
jak z gułagów piekący świst bata
będziesz szukał w wyjącym stadzie
tego wilka co z tobą się zbrata
będziesz nosił gorącą łzę
co zapali się w tobie płomieniem
nim wyszarpiesz skrwawiony cierń
co ropieje w tobie milczeniem
gdy sumienie stanie jak wilk
i zawyje samotne requiem
zaciśnięta obroża kłamstwa
będzie sznurem co ściśnie ci szyję
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid