„Nie będzie żadnych emerytur. Na wszelki wypadek powtórzę: żadnych. Ani państwowych, ani OFE-owych. Co w takim razie stanie się z naszymi pieniędzmi? Zeżrą je dwa emeryturożerne potwory: polityka i demografia”.
Przyznaję się. To tylko cytat z jednej z moich wcześniejszych notek pod roboczym tytułem "nie będzie żadnych emerytur".
Do niedawna wydawało się, że ekonomiści z profesorskimi tytułami nie czytają mojego bloga :))) a jeśli nawet, to i tak nie widzą tego typu zagrożeń. Aż tu nagle…
"Przede wszystkim w OFE nie ma realnych pieniędzy, poza drobną rezerwą kasową. Mają one w większości obligacje państwa, które staną się realnymi pieniędzmi dopiero wtedy gdy państwo, czyli wszyscy obywatele złożą się i wykupią je od OFE, żeby te mogły wypłacić emeryturę’" – pojawił się tekst pt. "Z ZUS i OFE i tak nic nie dostaniemy".
Fiu… fiu… więc jest już tak źle, że nadchodzący krach systemu emerytalnego zauważyli nawet naukowcy?
A jeszcze do niedawana nikt nie wierzył, że Otto von Bismarck mógł urodzić się 1-go kwietnia!
Wszystko się zmienia… A "najlepsze" ciągle przed nami. Ta prawda do naukowców jeszcze nie dotarła. "Titanica" nie da się uratować.
Ciąg dalszy nastąpi…
"Politycy sa jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wleza w szkode"."