Bez kategorii
Like

Smoleńsk przypomniał o Morzu Japońskim !

01/04/2011
352 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Co może łączyć katastrofę lotniczą z 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem z Morzem Japońskim, nad którym miał miejsce inny dramat we wrześniu 1983 roku ?

0


 

Dlaczego UE i USA są głuche na żądania Marty Kaczyńskiej-Dubienieckiej o powołanie międzynarodowej komisji do wyjaśnienia tej straszliwej katastrofy, w której straciła zarówno ojca jak i matkę, i utraciło swe życie 94 innych obywateli Polskich ?

Czy faktycznie jest tak, że obowiązujące konwencje o katastrofach lotniczych wykluczają powołanie międzynarodowej komisji ?

Aby odpowiedzieć na te pytania warto powrócić do historii, która wydarzyła się we wrześniu 1983 roku nad Morzem Japońskim. Wówczas to radziecki myśliwiec zestrzelił w pobliżu Sachalina pasażerski samolot Boeing 747.

Oto krótka relacja z tamtego wydarzenia (meldunki pilota zostały przetłumaczone z języka rosyjskiego) :

O tym, co stało się z koreańskim Boeingiem, na początku nic nie było wiadomo. Czy został porwany? Czy wydarzyła się katastrofa? Wiadomo było, że kapitan nie nadał sygnału SOS. Japońscy kontrolerzy ruchu powietrznego najwyraźniej nie zauważyli, że zaginiony samolot poważnie zboczył z planowanego kursu.

Prawdziwym szokiem dla światowej opinii publicznej stało się dopiero oświadczenie, jakie po 18 godzinach od katastrofy wygłosił amerykański sekretarz stanu Georg Shultz: koreański Boeing został świadomie zestrzelony przez radzieckie myśliwce. „Wydarzenie to jest ciosem dla ludzi na całym świecie” – oświadczył prezydent USA Ronald Reagan.

Gniewne nastroje światowe spotęgowały się jeszcze bardziej, gdy Sowieci – po dwudniowym milczeniu – zaczęli wysuwać sugestie, że niezidentyfikowany – jak usiłowali twierdzić – koreański samolot wykonywał misję szpiegowską i określili ogólnoświatowe potępienie zbrodni jako „sztucznie podsycaną wrzawę”.

„Cel zniszczony”

Wątpliwości co do tego co stało się z koreańskim Boeingiem jednak nie było. Delegaci w nowojorskiej siedzibie ONZ z osłupieniem przysłuchiwali się taśmie z nagraniem podsłuchanych meldunków pilota radzieckiego myśliwca SU -15, który zestrzelił koreański samolot:

– Mam kontakt wizualny, widzę go też na ekranie (radaru).
– Cel został uchwycony przez system naprowadzania rakiety.
– Cel nie odpowiada na wezwania
– System odpalania włączony
– Zbliżam się do celu
– Nie widzi mnie
– Ostrzelałem cel z broni pokładowej
– Teraz spróbuję rakiet
– Wystrzeliłem
– Cel zniszczony

Pomyłka wykluczona

Uchwycona przez urządzenia nagrywające w Japonii rozmowa między radzieckim pilotem 805 a dowództwem obrony powietrznej na Sachalinie nie pozostawiała wątpliwości. Koreańska maszyna została zestrzelona z pełną premedytacją. O pomyłce nie mogło być mowy – Boeinga 747 z jego charakterystycznym, garbatym przodem trudno pomylić z jakimkolwiek innym samolotem, a sowieccy piloci – tak samo, jak amerykańscy – byli obowiązkowo szkoleni w rozpoznawaniu sylwetek statków powietrznych. Koreański Jumbo–Jet musiał być doskonale widoczny, jako że leciał ponad chmurami i był wyraźnie oświetlony światłem księżyca.

Olbrzymi Jumbo–Jet przez 14 minut spadał z wysokości 10 000 m, aż wpadł do morza na zachód od tajnych baz wojskowych na radzieckim Sachalinie. Zginęli wszyscy obecni na pokładzie – 269 osób, w tym 76 Koreańczyków, 61 Amerykanów i obywatele 11 państw.

Po incydencie, Amerykanie zabronili latać Aerofłotowi nad swoim krajem . Rosjanie próbowali udowodnić , że koreański samolot realizował jakąś tajną misję . Na po czątku nie godzili się na jakiekolwiek ingerencje w badanie tej sprawy, ale w końcu sami wystąpili o zbadanie sprawy przez międzynarodowych ekspertów !

Dlaczego teraz, w sytuacji katastrofy z 10.04.2010 roku Rosja nie wystąpiła jeszcze o zbadanie sprawy przez międzynarodowych ekspertów ?

Dlaczego tak długo władze Federacji Rosyjskiej nie zgadzały się na wizytę w miejscu katastrofy polskich archeologów i dopiero po upływie ponad połowy roku ta zgoda zapadła ?

Dlaczego Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek nie wystąpił dotychczas z apelem o powołanie miedzynarodowej komisji w sprawie wyjaśnienia tragedii z 10.04.2010 roku ?

Dlaczego nasz największy sojusznik w NATO czyli USA takiej komisji jeszcze nie powołały ?

Czy gdyby pod Smoleńskiem rozbił się niemiecki, angielski, albo amerykański samolot, to władze USA i władze UE też pozostawałyby głuche na apele rodzin ofiar o powołanie miedzynarodowej komisji d/s zbadania przyczyn katastrofy ?

Sprawa zestrzelenia pasażerskiego samolotu przez radzieckie myśliwce w 1983 roku nad Morzem Japońskim doprowadziła nawet władze ZSRR ( czyli Rosji sowieckiej) do decyzji o powołaniu komisji miedzynarodowej !!!

Czyżby zatem sprawa tragedii z 10.04.2010 roku pod Smoleńskiem była jeszcze bardziej kontrowersyjna od tego co wydarzyło sie nad Morzem Japońskim w 1983 roku , skoro Rosjanie obawiają się powołania komisji międzynarodowej i dotychczas nie wystąpili z takim wnioskiem ?

Rajmund Pollak

0

ODWAGAcywilna

Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi

337 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758