Wredne oszołomy marudzą na laptopy…
30/03/2011
346 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
A w ogóle – to kto te laptopy wyprodukuje (kupi), zainstaluje (wręczy) – zasady przetargu, terminy rozstrzygnięcia, plan i harmonogram wykonania, kolejność przekazywania i tysiące innych „niemądrych” wątpliwości…
Władza ustami ukochanego Premiera chce zafundować laptopy dla każdego ucznia, a wredna opozycja się krzywi. No jak tak można ?!
To ja wyjaśnię, dlaczego nie pojawił mi się po tej wypowiedzi Donalda błogi uśmiech zadowolenia.
Bowiem jako rozsądny człowiek , zanim powiem "za" lub "przeciw" chciałbym się dowiedzieć :
1.Jaka jest przewidywalna użytkowalność tych laptopów ? Rok, dwa , więcej ? Jakie są plany co do następnych roczników – tez dostają nowe, czy "dziedziczą" po poprzednikach ?
2. Jakie oprogramowanie, kto za nie zapłaci i będzie ponosił koszty serwisu – szkoła, samorządy, uczniowie ? Co z ochroną antywirusową ( roczna licencja !), co z blokadą treści niedozwolonych ?
3. Do czego ma służyć w/w laptop ? Czy opracowano program wykorzystania, przewiduje się zmiany w programie nauczania pod katem w/w urządzeń itp ?
4.Kto sfinansuje naprawy, zajmie się obsługą gwarancyjną ? Czy przygotowano odpowiednie zmiany w prawie, regulaminach, wytycznych itp ?
5.Czy przygotowano "wyposażenie" tych laptopów w odpowiednie multimedia np. do nauki języka polskiego, fizyki, matematyki, historii itp ? Czy istnieją takowe w ogóle i kto poniesie koszt ich zakupu ?
6.Czy szkoły posiadają odpowiednie przygotowanie techniczne do podpięcia do sieci takiej ilości komputerów ? A jeżeli nie, to kto ta infrastrukturę ma finansować ?
7.Kto poniesie koszt dodatkowego oprzyrządowania – serwery, drukarki, rutery itp. ?
8. dostęp do internetu dla tysięcy uczniów – kto poniesie koszty ? ( przypominam, że jeszcze w tym kraju internet nie jest darmowy, przynajmniej nie dla setek tysięcy naraz…)
A w ogóle – to kto te laptopy wyprodukuje (kupi), zainstaluje (wręczy) – zasady przetargu, terminy rozstrzygnięcia, plan i harmonogram wykonania, kolejność przekazywania i tysiące innych „niemądrych” wątpliwości…
Czy to jest przemyślane, przygotowane, czeka na decyzje ? Bo czasu do września jakoś tak nie za dużo, prawda ?
Jednym słowem cała masa pytań, na które w swej szczodrobliwości premier nie raczył się zająknąć, aby nie popsuć nam błogości zakupu laptopa dla każdego ucznia tuż przed wyborami parlamentarnymi !
Całość tej dyskusji o kasie i płaceniu w wykonaniu umiłowanego rządu fachowców sprowadza się do podsumowania, że będzie jak zwykle, wedle hasła – "biegniemy do burdelu, kto ostatni ten stawia…"