Jakby co, to na końcu języka mam: a nie ostrzegałem?
Nie wiem jak można na tak wysokie stanowiska w administracji samorządowej stawiać ludzi tak nieodpowiedzialnych. Otóż niejaki Mirosław Karapyta, na co dzień Marszałek Województwa Podkarpackiego, rozpowiada wszem i wobec w TVP Rzeszów, że na imieniny Lecha Wałęsy Arłamów jest na glanc szykowany i siła znacznych ludzi przyjedzie, aby nędzę podkarpacką po całym świecie promować i trochę grosiwa w kasie zostawić.
Niewątpliwie „służby” jakieś doświadczenie mają w chronieniu osób prominentnych jeszcze z dawnych czasów wyniesione. Ale co tam wtedy było: kilka chałup na krzyż, które nawet współczesnemu planktonowi gospodarczemu szyku nie mogą zadać. Teraz to co innego. Spójrzcie ino: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1281955 Wszystko ma być zrobione tak, aby dawnemu pensjonariuszowi podnieść humor i satysfakcję ze skakania motorówką przez mur. Pełny kapitalizm!
A dookoła lasy przepastne a w nich sporo kryjówek po Hryniu, które alkajda już ponoć penetruje a i opozycja koncesjonowana ponoć przeszpiegi jakieś tam czyni. A zakamarków to ci tam tyle, że taki to się ukryje i wytropi.
Oj służby, służby. Znowu spadnie na wasze barki zadanie ponad siły. Szczerze współczuję.
Jakby co, to na końcu języka mam: a nie ostrzegałem?