Bez kategorii
Like

ZBIGNIEW MITZNER (JAN SZELĄG)…

27/12/2012
556 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Znał 🙂 dowcipy o myszkach!

0


 Z końca szkoły podstawowej pamiętam dowcipy 

O MYSZKACH… Te inteligentne stworzonka znały obce języki,

potrafiły okpić, a nawet wyłomotać KOTA. Uosabiały rodzinną

lojalność i dzielność wobec niebezpiecznego – wrogiego otoczenia…

Zbigniew Mitzner piszący pod pseudonimem Jan Szeląg

„wysyp” dowcipów O MYSZKACH odnotowuje

latem 1963 roku:

„[…] Zupełnie dorośli, poważni i poważani obywatele,

nierzadko z tytułami naukowymi, Polacy współcześni,

gdy się spotykają, wymieniają ze sobą dowcipy. 

Ostatnio na przełomie czerwca i lipca modne

były dowcipy o myszkach. 

Odnotowuję to dla przyszłych badaczy.

Myszka siedzi pod podłogą i boi się wyjść.

Ale oto w pokoju rozlega się głośne szczekanie.

Myszka rozumuje szybko i prawidłowo:

– Pies. Psa się nie mam co bać. A jeśli jest pies, to znaczy,

że w pobliżu nie ma kota.

Więc śmiało wysuwa się ze swojego schronienia

i zostaje schrupana przez kota.

On to bowiem udawał szczekanie psa.

Kot oblizuje wąsy i mruczy:

– Jak to dobrze znać obce języki!

Akcja drugiej historyjki dzieje się w mysim barze.

Wchodzi myszka francuska. Wypija aperitif

i wychodzi. Myszka włoska wychyla kieliszek

wermutu – i wychodzi. Myszka angielska jedną

whisky i wychodzi. Przyszła kolej na myszkę polską.

No więc jedna wódka, druga, trzecia, czwarta,

piąta…

Wreszcie nasza myszka rodzima wypręża się

i rozgląda po sali:

– No gdzie jest ten Q… kot!

Dowcip tedy w narodzie nie ginie,

a nawet przybiera formy dosadnego apologu,

nie pozbawionego mocniejszych cech krytyki

obyczajowo – społecznej. „.

– Niesforne Dziecię Gutenberga.

0

Budzyk

"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"

1092 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758