Bez kategorii
Like

Herbert Hoover czy Franklin D. Roosevelt – kto był ojcem New Deal?

25/11/2012
386 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Ronald Reagan w młodości i przez znaczną część życia popierał Partię Demokratyczną. Wyjaśniając swoje przejście do obozu Republikanów wskazywał, że to nie on zmienił poglądy, a jego dotychczasowa partia.

0


Obserwując dzisiejsze działania Partii Demokratycznej i popieranego przez nią prezydenta Obamy można się dziwić, że Reagana mogło cokolwiek łączyć z takim ugrupowaniem. Chyba, że uwzględnimy, potwierdzającą słowa 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych, ewolucję programową jaką przeszła partia Franklina D. Roosevelta.

Początek wielkiego kryzysu gospodarczego powszechnie łączy się z krachem na Wall Street w dniu 23 października 1929 roku. W tym czasie i przez kolejne trzy lata prezydentem USA był Herbert Hoover, którego uznaje się za zwolennika leseferyzmu, a więc i pośrednio – wedle ludowej mądrości – sprawcę gospodarczego kataklizmu lat trzydziestych. Zgodnie z tą samą ludową mądrością, inicjatorem odbudowy był dopiero Franklin D. Roosevelt, obficie korzystający z nauk Keynesa przy konstruowaniu “New Deal”. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

Niewiele. Wiedza o faktach uległa zapomnieniu i musiała zostać odkryta na nowo. Uczynił to dopiero Murray Rothbard publikując w latach sześćdziesiątych XX wieku książkę “Wielki kryzys w Ameryce” [1]. Tyle, że ani sam odkrywca, ani jego odkrycie nie są powszechnie znane. Dlatego osobę przyzwyczajoną do przytoczonej powyżej, niejako oficjalnej wersji dziejów Ameryki i świata, zaszokują informacje przedstawione przez Lawrenca Reed’a w książce “Wielkie mity wielkiego kryzysu” [2]. Zdziwi ją już sam fakt, że w kampanii wyborczej 1932 roku Roosevelt krytykował urzędującego prezydenta m.in. za zbyt duże wydatki, w tym wydatki socjalne, nadmierne podatki, powiększenie zadłużenia, zastój w handlu. Zarzucał mu lekkomyślność i rozrzutność oraz chęć centralnego sterowania z Waszyngtonu. John Nance Garner, demokratyczny kontrkandydat Roosevelta do nominacji prezydenckiej, stwierdził wręcz, że Hoover poprowadził kraj drogą socjalizmu. Popierająca Roosevelta Partia Demokratyczna domagała się 25-procentowej redukcji wydatków federalnych, zrównoważonego budżetu, racjonalnego obrotu złotem, wycofania się rządu z obszarów, które powinny pozostać domeną sektora prywatnego, przywrócenia racjonalnej gospodarki rolnej.

Jeżeli takie zarzuty i postulaty podnosiła ówczesna opozycja to wniosek może być tylko jeden. Polityka prowadzona przez prezydenta Hoovera z leseferyzmem miała niewiele wspólnego. Jeśli tak to jakie działania podejmowała jego administracja?

Przede wszystkim należy wymienić uchwalenie i podpisanie ustawy o taryfie celnej w czerwcu 1930 roku (Smoot-Hawley Tariff Act). Lawrence W. Reed określił ją mianem “najbardziej protekcjonistycznej legislacji w historii Stanów Zjednoczonych”, wskazując, że doprowadziła ona do faktycznego zamknięcia amerykańskich granic dla zagranicznych towarów. Cytowany przez niego prof. Barry Poulson podsumował, że ustawa gwałtownie zwiększyła 887 taryfy celne, a liczba produktów podlegających ocleniu wzrosła do 3218. Przykładowe zmiany wyglądały następująco: produkty rolne – wzrost stawek celnych z 20 do 34%, wina, alkohole i napoje niealkoholowe – wzrost z 36 do 47%, wełna i wyroby wełniane – wzrost z 50 do 60%.

Zamiast chronić amerykańskich producentów, cła przyniosły skutek odwrotny od zamierzonego. Wyższe stawki celne na surowce uderzyły w przemysł farbiarski, papierniczy, stalowy, samochodowy, odzieżowy. Ograniczenie importu wpłynęło w negatywny sposób na wysokość eksportu i to nawet zanim rządy innych państw wprowadziły cła ochronne u siebie. Amerykańscy rolnicy stracili jedną trzecią rynków zbytu, ceny produktów rolnych zamiast wzrosnąć spadły, w konsekwencji zaczęły bankrutować i banki rolne (do 1933 roku upadło 9000 banków).

Skalę zniszczeń spowodowanych przez ustawę Smoota-Hawleya obrazuje zachowanie indeksu Dow Jones Industrial Averege. Przed kryzysem najwyższy poziom osiągnął on 3 września 1929 roku (381 punktów). Po październikowym załamaniu najniższego poziomu sięgnął 13 listopada (198 punktów) i następnie zaczął odrabiać straty, by w kwietniu 1930 roku wspiąć się na poziom 294 punktów. W dniu podpisania ustawy w czerwcu 1930 roku indeks spadł o 20 punktów i spadał przez kolejne dwa lata do poziomu 41 punktów. Powrót do poziomu sprzed kryzysu zajął kolejne 25 lat.

Wśród innych działań administracji Hoovera należy wymienić nakłanianie zarządów przedsiębiorstw do utrzymywania dotychczasowego poziomu płac, co przy spadających cenach (do 1933 roku o 25%), oznaczało realny wzrost wynagrodzeń stanowiących główny składnik kosztów działalności gospodarczej. Efektem tych działań było “wypieranie robotników z rynku pracy” i wzrost bezrobocia (w 1933 roku do 25%) [3].

Na przestrzeni lat 1930-31 udział wydatków federalnych w PKB wzrósł z 16,4% do 21,5%. Znacząco wzrosły wszelkie subwencje, np. na uprawy pszenicy i bawełny (choć, jak wskazano, amerykańcy rolnicy utracili zagraniczne rynki zbytu!) i dotacje przyznawane przez Reconstruction Finance Corporation. W 1932 roku Hoover podpisał ustawę o dochodach (Revenue Act of 1932), podwyższającą górną stawkę z 24 do 63% i jednocześnie redukującą zwolnienia i ulgi podatkowe od zarobków. Ponadto podwyższono podatek dochodowy od przedsiębiorstw i podatek spadkowy, a także wprowadzono podatek od darowizn, paliwowy i samochodowy. Opodatkowano czeki bankowe i podwyższono opłaty pocztowe. Lawrence W. Reed uznaje te działania za najwyższy w historii wzrost podatków w okresie pokoju.

W obliczu takich dokonań prezydenta Herberta Hoovera trudno się dziwić, że i młody Ronald Reagan poparł w wyborach jego konkurenta. Skutki dotychczasowej polityki były opłakane, a alternatywne propozycje kusiły zdrowym rozsądkiem. Niestety, wkrótce po objęciu urzędu w styczniu 1933 roku, Franklin D. Roosevelt odciął się od swojego programu wyborczego. Obrazowo rzecz ujmując – wszedł w buty swojego poprzednika i poszedł dalej w wytyczonym przez niego kierunku. Pod hasłem “New Deal” kontynuował i rozwinął pomysły Hoovera, osiągając równie katastrofalne rezultaty.

Marcin Bonicki

Przypisy:
[1] Jeffrey Tucker, Kim jest Garet Garrett?, [w:] Garet Garrett, Istota amerykańskiego sukcesu, Wydawnictwo Prohibita, Warszawa 2011, str. 16;
[2] Lawrence W.Reed, Wielkie mity wielkiego kryzysu, Wydawnictwo Prohibita, Warszawa 2009. Lawrence W. Reed jest prezesem Mackinac Center for Public Policy w Midland i przewodniczącym zarządu Foundation for Economic Education (FEE) w Nowym Jorku. Jeśli nie zaznaczono inaczej, źródłem wszystkich przywołanych w tekście faktów jest wymieniona publikacja;
[3] Por. też Murray N. Rothbard, Wielki kryzys w Ameryce, Instytut Ludwiga von Misesa, wyd. 1, str. 219-222.

0

Reaganomaniaq

Przywracamy pami

7 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758