TOPOLA… Tadeusza Kotarbińskiego! -„Niesforne Dziecię Gutenberga”.
Dużo informacji o ogrodzie i zdjęć
Autorzy strony OGRÓD SASKI
– sztuka.net krytycznie piszą
o powojennej rewitalizacji OGRODU:
„[…] Trudno dziś nazwać Ogród Saski ogrodem.
Trudno też nazwać go parkiem
– choćby ze względu na pamięć
i zachowanie tradycyjnej nazwy
tego fragmentu miasta. „.
* http://humanitas.pl/index.php?model=catalog&action=bookdetail&showid=14632
Tadeusz Kotarbiński swoje oburzenie
(co do rewitalizacyjnych praktyk)
zawarł dużo wcześniej w mało znanym dziś wierszu
( strona 43. – Andrzej Budzyk):
Nie wiem, czy kiedy się okaże,
Za czyją to sprawą się stało,
Że samowładni gospodarze
Ścięli TOPOLĘ przewspaniałą.
******* Nic mi nie mówi od tej daty
To, czym się chlubi Ogród Saski,
Ani betonów schludne płaty,
Ani kwietników barwne blaski.
******* Poustawiano na cokołach
Symbole cnót, rzeźbione panny
I umajono plac dokoła
Pamiętnych z dawnych lat fontanny.
******* Ale tam, dokąd mimo woli
Zmierzam niebaczny, jak w obłędzie,
Pień został tylko po TOPOLI
Bez niej w OGRODZIE pusto wszędzie! „.
Przeskrybało ku pamięci
-”Niesforne Dziecię Gutenberga”.
"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"