Pan Marszałek nie usunie pielęgniarek siłą. Straż Marszałkowska także nie będzie interweniować. „Na razie musimy koegzystować. Jest tak jak jest. Sytuacja jest trudna i nie chciałbym tutaj używać żadnych rozwiązań siłowych” – mówi Marszałek Sejmu.
Mija właśnie 7 dzień od rozpoczęcia przez przedstawicielki pielęgniarek okupacji galerii Sejmowej. Pielęgniarki walczą o ustawowy zakaz umów kontraktowych dotyczących ich zawodu.
Pani Minister Kopacz jest przeciw. Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych za. Wszystko wskazuje na to, że stanowisko ministerialne znajdzie się w ustawie i tym samym możliwym będzie zatrudnianie pielęgniarek na podstawie umów cywilnoprawnych. Stanowisko Ministerstwa jest jednoznaczne – nie wolno ograniczać pielęgniarkom prawa do wyboru formy zatrudnienia.
W praktyce oznacza to, że pielęgniarki będa mogły wykonywać swój zawód albo w formie umowy o pracę, albo w formie kontraktu jako osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Myślę, że z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że pielęgniarki nie prowadziły dotychczas działalności gospodarczej. Jako nowe podmioty będą miały możliwość skorzystania z przywileju płacenia obniżonych składek ZUS – ok. 200 zł miesięcznie przez pierwsze dwa lata, a potem około 600 zł miesięcznie. Gdyby pozostały pracownikami etatowymi ZUS otrzymywałby z tytułu ich wynagrodzenia – średnio 2300 zł – około 650 zł.
Biorąc pod uwagę, że w Polsce pracuje około 300 tys. pielęgniarek można założyć, że wskutek przeniesienia ich z etatów na umowy kontraktowe ZUS zostanie pozbawiony wpływu w wysokości 1,44 mld zł w pierwszym roku, tyleż samo w drugim i 0,18 mld zł w każdym kolejnym.
Powyższe ma oczywiście charakter poglądowy. Na pewno nie wszystkie pielęgniarki staną się pracownikami kontraktowymi. Nie mniej w sytuacji, gdy z jednej strony Rząd walczy o pozyskanie przez ZUS środków należnych OFE, a z drugiej na przestrzeni ostatnich lat walczył o prawa pracownicze podważając samozatrudnienie w przemyśle (vide akcje PIP i US) wydaje się być niezrozumiałym, dlaczego forsuje rozwiązania z własnego punktu widzenia niekorzystne, a przynajmniej sprzeczne z innymi własnymi działaniami.
Bardzo chciałbym wierzyć, że chodzi tutaj o swobodę działalności. A na pewno nie chciałbym, żeby to był przypadkowy strzał w stopę.
Czasami zdarza się, że trudno nam maluczkim zrozumieć jasność, jaka akurat zaświtała w głowie Xięcia Pana. Ale to wynika zapewne z naszych ograniczeń.
Nie zawsze bylem rozbójnikiem. Kiedys bylem szewcem. Najlepszym. Ale Pan Starosta uznal, ze urazilem jego dobre imie i przegnal mnie z miasteczka. I tak zostalem rozbójnikiem.