Bez kategorii
Like

Obama i Michta w Polsce czyli łupki i powrót do strategicznych relacji

23/03/2011
433 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Podanaw notce I.Janke informacja o otwarciu w Warszawie biura German Marshall Fund i wyznaczenie na jego kierownika Andrew Michty jest na tyle istotna, iż wymaga rozwinięcia. Najpierw kilka słów o Michcie. Amerykański Profesor o polskich korzeniach zajmuje się tematyką bezpieczeństwa, szczególnie europejskiego, a także stosunkami transatlantyckimi. Z objęcia przez niego od czerwca br oddziału mieszczącej sie w niemieckim Ga-Pa instytucji możemy wyciągnąć kilka bardzo istotnych wniosków:

0


Podanaw notce I.Janke informacja o otwarciu w Warszawie biura German Marshall Fund i wyznaczenie na jego kierownika Andrew Michty jest na tyle istotna, iż wymaga rozwinięcia. Najpierw kilka słów o Michcie. Amerykański Profesor o polskich korzeniach zajmuje się tematyką bezpieczeństwa, szczególnie europejskiego, a także stosunkami transatlantyckimi. Z objęcia przez niego od czerwca br oddziału mieszczącej sie w niemieckim Ga-Pa instytucji możemy wyciągnąć kilka bardzo istotnych wniosków:

1.  Waszyngton daje znać Berlinowi, że nie zaakceptuje triumwiratu Paryż-Berlin-Moskwa. Trzeci rok rządów Obamy to początek powrotu do polityki wzmacniania niezależności Europy Środkowo-Wschodniej.

2. Od razu uspokoję, że Obama wcale nie uległ czarowi B.Komorowskiego i D.Tuska. Amerykanie po prostu przekonali się, że liderem regionu nie jest w stanie zostać Rumunia, w którą militarnie i politycznie wiele zainwestowali.

3.  A. Michta, z którym miałem niegdyś przyjemność rozmawiać,  ma bardzo trzeźwą ocenę polskiej polityki. Co ważne, utrzymuje bardzo dobre kontakty także z przedstawicielami prawicowej opozycji. Waszyngton będzie miał więc niezależne od Ambasady analizy sytuacji politycznej w Polsce, co jest szczególnie istotne, gdy przypomnimy sobie, że ambasador amerykański to człowiek H. Clinton.

4. A. Michta widzi szansę dla regionu i Polski w gazie łupkowym. Z pewnością będzie on odpowiadał za szerokie zabezpieczenie (polityczne, wizerunkowe, dyplomatyczne) amerykańskich inwestycji. Jestem przekonany, że Waszyngton zna już pozytywne analizy mozliwości eksploatacji w RP gazu łupkowego. Musi więc wzmocnić swoją pozycję nad Wisłą, nadwątloną "resetem", a także polityką samej Warszawy.

5. GMF to dopiero początek amerykańskiej obecności w RP. B.Obama z pewnością w Polsce oświadczy,  iż w Krzesinach stacjonować będą Herculesy i F-16, przeniesione z baz w NIemczech. Konkretne decyzje odnośnie projektu MD dopiero po wyborach (amerykańskich), przed wyborami Obama z pewnością opowie się bardzo konkretnie za projektem, by potem tylko sfinalizować wyborczą obietnicę.

6. Wypowiedzi H.Clinton na temat mienia pożydowskiego z całą pewnością nie będą podnoszone przez Obamę podczas wizyty w Warszawie. To inne środowiska (po części skłócone)  i oddzielny lobbing.

7. Obama potrzebuje Polski jako karty do gry z Moskwą. Dzisiaj może trochę wyżej licytować niż dwa lata temu, między innymi ze względu na arabską Zimę Ludów.

8. Jednym z głównych zarzutów republikańskiej opozycji wobec polityki zagranicznej Obamy jest zdrada sojuszników (Polski, Gruzji, państw bałtyckich). Obama musi przed wyborami zbić te zarzuty, co zrobi w Warszawie.  Możemy oczekiwać więc pięknego przemówienia wspartego jakimś sympatycznym gestem.

9. Pamiętajmy, że Tusk i Komorowski służą do uwiarygodniania polityki wielu stolic wobec Rosji. Obok Berlina i Paryża, naiwność naszych liderów wykorzystał także Obama do ratyfikacji  w Kongresie układu Start II.  Może jeszcze do czegoś Waszyngton będzie potrzebował Warszawy w obecnej konfiguracji politycznej.

 

Jeżeli chodzi o stosunek Waszyngtonu do Polski jestem więc optymistą.  Czego nie udało się pozytywnie załatwić z inspiracji politycznych, dokona nad Wisłą gaz łupkowy.  Jedynym zagrożeniem jakie dostrzegam jest brak jasnej strategii Kremla wobec zagrożenia utraty rynków i strategicznego narzędzia nacisków.  I silne lobby moskiewskie nad samą Wisłą.  Niestety, nie wydaje mi się, że z tym ostatnim Polacy poradzą sobie już tej jesieni przy urnie wyborczej. Dokładna obserwacja postawy Amerykanów jest więc tym bardziej wskazana.

0

ja

Historyk, socjolog, a teraz takze publicysta

49 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758