Bez kategorii
Like

ZŁE PAŃSTWO – CZYJA WINA?

09/10/2012
357 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Za chwilę zaprezentuję prostą odpowiedź na tytułowe pytanie i pewien jestem (no, może, prawie pewien), że nie spotka się ona z przychylnymi reakcjami. Bardzo bym się chciał pozytywnie zdziwić.

0


Oznaczałoby to, że wśród Czytelników tego bloga przewagę mają ludzie głęboko myślący, zdolni do poważnej refleksji nad sobą.  A więc do rzeczy…

Dość powszechnie znana jest opinia, że narody spotyka taki los, na jaki zasługują. Wiktor Suworow ujął to następująco w kontekście państwa: "każdy naród zasługuje na taki rząd, jaki ma". Większość z nas zgodzi się zapewne z tym stwierdzeniem. Ale pójdźmy krok dalej – do naszych realiów. Mamy pozorne państwo, z pozornym wymiarem sprawiedliwości, z powszechna korupcją, nepotyzmem, złodziejstwem, prywatą itd. itp. Dlaczego jednak zasługujemy na takie właśnie państwo? Ponieważ… my sami tacy jesteśmy!

Oczywiście zdarzają się wśród nas ludzie prawi (pojęcia prawy nie wywodzę od poglądów politycznych, ale od wewnętrznej spójności człowieka zbudowanej wokół Bożych wartości; może ją posiadać także osoba areligijna). Ale jako naród składamy się w przeważającej większości z ludzi, którzy mają chory system wartości i według niego postępują. Nasz naród jest zdegenerowany moralnie (tak, wiem – różne są tego przyczyny, rozbiory, okupacje, komuniści) i dlatego mamy zdegenerowane państwo. Warto sobie to uświadomić, zanim będziemy szukać dróg jego naprawy. Gdy brakuje nam właściwej diagnozy przyczyn, nasze pomysły na naprawę zwykle okażą się nieskuteczne. Gdy przykładowo w naszym samochodzie zabraknie paliwa, niewiele pomoże mocniejsze wciskanie gazu. Podobnie i z polskim państwem. Jest złe i nie pomoże zaklinanie rzeczywistości mitami o jakimś "przebudzaniu się narodu". To, że więcej ludzi zacznie wyrażać niezadowolenie z rządów Tuska, że nawet więcej ludzi wyjdzie na ulice i obali obecną władzę, wcale nie oznacza, że zbudujemy lepsze państwo. Ci ludzie zbudują państwo takie samo lub gorsze!

Ciekawe, że przy okazji patriotycznych manifestacji z lubością śpiewamy "Mury", a one przecież opowiadają o beznadziejności takiej walki:

(…) Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk – Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był sam

Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg…

Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg…

Jeśli więc mamy złe państwo, to znaczy, że mamy zły naród – wewnętrznie zły, składający się w zdecydowanej większości z jednostek wewnętrznie zdemoralizowanych i akceptujących zło. I to jest prawdziwy problem dla reformatorów Polski…

 

za: http://naszeblogi.pl/32746-zle-panstwo-czyja-wina

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758