Bez kategorii
Like

Sąd nad Smoleńskiem w Sejmie. Ujawniono nowe fakty

28/09/2012
391 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Nowe fakty dotyczące działań rządu w pierwszych dniach po tragedii. I kolejne starcie premiera Donalda Tuska z PiS zrelacjonowała „Rzeczpospolita”.

0


Sprawa zamienionego ciała Anny Walentynowicz i pytań o kolejne ekshumacje ciał ofiar katastrofy była dla PO mocnym uderzeniem. Prowokowała pytania o działania służb tuż po 10 kwietnia 2010 r. i o zapewnienia polityków PO, że zrobili wtedy wszystko, jak należy. Ujawniane błędy pokazują też, że mści się oddanie w całości śledztwa Rosjanom. Najwięcej zarzutów pojawiło się pod adresem marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz szefa KPRM Tomasza Arabskiego.

Tusk uprzedził opozycję. Premier, zaczynając od przeprosin, próbował osłabić spodziewany atak opozycji, która wzięła na cel Kopacz i Arabskiego. – Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za wszystkie działania naszych służb. Także te, które mogły okazać się pomyłkami – mówił premier. Eksperci zwracają uwagę, że przeprosiny miały też medialnie zdominować późniejsze relacje z debaty. – To wystąpienie wygłoszono tak, że idealnie nadawało się do krótkich relacji telewizyjnych czy pasków z najważniejszymi informacjami – mówi politolog Jacek Kloczkowski.

Z kolei politolog Rafał Chwedoruk zwraca uwagę, że Tusk  próbował przejąć inicjatywę w dyskusji, jaka toczy się wokół katastrofy smoleńskiej. – Stąd oprócz przeprosin podziękowania dla wszystkich osób zaangażowanych w identyfikację ofiar i pomoc rodzinom tuż po katastrofie, zdecydowana obrona najbliższych współpracowników i wreszcie zapewnienie po raz kolejny, że mimo pewnych błędów państwo zdało wówczas egzamin – mówi Chwedoruk. Zwraca też uwagę, że premier spróbował po raz kolejny zastosować manewr podziału na spokojną i rzeczową Platformę oraz na awanturujący się i wierzący w teorie zamachu PiS.

Opozycja spodziewała się takiej taktyki Tuska. – Dlatego chcieliśmy, aby informację rządu w tej sprawie przedstawił minister Gowin, a nie premier. Wiedzieliśmy, że Tusk będzie chciał nas sprowokować – mówi „Rz" Adam Hofman, rzecznik PiS.

W debacie największa partia opozycyjna postawiła na konkrety, a nie emocje. Wbrew oczekiwaniom Platformy na sejmowej mównicy nie pojawił się ani Jarosław Kaczyński, ani Antoni Macierewicz. Wystąpienie w imieniu klubu wygłosił Andrzej Duda, poseł PiS i były minister w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. – Po przeprosinach padły słowa, które z pewnością jeszcze bardziej zraniły rodziny ofiar – kontrował Tuska.

Największe gromy zbierała wczoraj marszałek Sejmu Ewa Kopacz, której wypominano podawanie nieprawdziwych informacji o przebiegu identyfikacji ofiar katastrofy i współpracy polskich lekarzy z Rosjanami. – Jedynym moim błędem było to, iż uwierzyłam w słowa, że przekopywano teren katastrofy w Smoleńsku – tłumaczyła na konferencji po debacie. Dopytywana przez dziennikarzy przeprosiła: – Jeśli komukolwiek z powodu mojej niezręczności czy jakiegokolwiek uchybienia stała się krzywda, przepraszam.

Debata przyniosła nowe fakty. Informacje w sprawie działań rządu i prokuratury po katastrofie przedstawiali też minister sprawiedliwości Jarosław Gowin i prokurator generalny Andrzej Seremet. Ten drugi ujawnił m.in., że polscy prokuratorzy nie byli obecni przy sekcjach zwłok ofiar, które odbywały się w Moskwie. – Kiedy przybyli, poinformowano ich, że sekcje zwłok już się odbyły (…) nie uznali za konieczne ponownego przeprowadzenia, już na terenie Polski, sekcji zwłok – przyznał Seremet.

Więcej: http://www.rp.pl/artykul/10,937393-Sejm–sad-nad-Smolenskiem.html

0

Jan Pi

938 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758