Były t.w. „Bolek” boi się sądowego potwierdzenia swojej agenturalności.
Sprawstwo tej rejterady trzeba przyznać badaczom takim jak Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, którzy opublikowali książkę SB a Lech Wałęsa, ale również takim świadkom jak np. Janusz Stachowiak i Edward Graczyk, który zwerbował Wałęsę do współpracy z SB i wypłacał mu pieniądze, co potwierdził w zeznaniu przed prokuraturą IPN. Pierwsze publiczne przesłuchanie Graczyka przed sądem mogłoby okazać się niezwykle ważne dla odsłonięcia wielu kulisów współpracy Wałęsy z SB. Niestety takiej okazji na razie nie będzie.
Żeby powyższe zagrożenie stało się faktem konieczna była odwaga sędzi Ewy Tamowicz, która – wbrew oczekiwaniom Wałęsy – wykazała się rzetelnością zawodową i zarządziła przeprowadzenie postępowania dowodowego, dzięki któremu prawda historyczna mogła objawić się na sali sądowej.
Wycofując pozew Wałęsa unika stanięcia twarzą w twarz wobec opinii publicznej, ucieka przed prawdą o swojej przeszłości, a tym samym przed prawdą o swojej roli w życiu publicznym Polski współczesnej. A prawda o przeszłości Wałęsa jest „arcyboleśnie prosta”, co potwierdza odnaleziona ostatnio notatka czechosłowackiego MSW z marca 1981 r.: „Co do współpracy Wałęsy z pracownikami polskiej Służby Bezpieczeństwa, Ciastoń oznajmił, że do pozyskania Wałęsy doszło w roku 1970 w czasie strajków na Wybrzeżu. Informacje podobno pisał własnoręcznie. Podpisywał też potwierdzenia odbioru kwot pieniężnych, które otrzymywał za współpracę. Ciastoń nie wie, kiedy skończyła się współpraca Wałęsy z SB, ale trwała jeszcze w roku 1976, gdy odszedł na inne stanowisko pracy” (S. Cenckiewicz, Agenturalne puzzle Wałęsy, „Arcana”, 2012, nr 106-107, s. 144).
Korzystając z okazji chciałbym podziękować za wszystkie słowa i gesty poparcia, jakie spotkały mnie w ostatnich latach za sprawą sądowego nękania mnie przez Wałęsę. W chwili obecnej oczekuję na reakcję Sądu Okręgowego na moje zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa o zezwoleniu Wałęsie na zastępcze (za mnie) wykonanie wyroku SA w Gdańsku, czyli opublikowanie przeprosin. Pozostaję w nadziei, że SO podzieli przedstawione argumenty i unieważni decyzję SR. Ponadto w dniu 25 września Sąd Apelacyjny w Gdańsku będzie rozpatrywał mój wniosek o wznowienie poprzedniego procesu z powodu ujawnienia nowych dowodów agenturalności Wałęsy. Liczę na to, że zainteresowanie opinii publicznej pozwoli sędziom na nieuleganie presji ze strony Układu i wznowienie postępowania.
Walka o prawdę wciąż trwa, ale możemy ją wygrać tylko działając razem.
Krzysztof Wyszkowski
—————————————————————————————————————————————————————————————————————————–
Ewelina Wolańska Adwokat
Kancelaria Adwokacka
80-279 Gdańsk- Wrzeszcz, ul. Kmieca 21, Tel. 341- 79-39
Gdańsk dnia 23 sierpnia 2012r.
S ą d Okręgowy w Gdańsku
XV Wydział Cywilny
Gdańsk ul. Nowe Ogrody 30/34
W sprawie Sygn.akt.XV G.54/12
Z powództwa Lecha Wałęsy p-ko
Krzysztofowi Wyszkowskiemu
P i s m o procesowe
Jako pełnomocnik powoda , w Jego imieniu przedstawiam co następuje:
1. na podstawie art. 203par.l KPC cofam pozew oraz informuję, że powód
zrzeka się roszczenia wobec pozwanego Krzysztofa Wyszkowskiego,
2. na podstawie art. 355 KPC wnoszę o umorzenie postępowania na posiedzeniu niejawnym i odwołanie terminu rozprawy wyznaczonej na 13.09.2012r.
3. wnoszę o wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami,
Uzasadnienie
Powód Lech Wałęsa podjął powyższą decyzję z następujących przyczyn:
W dniu 24. marca 20i Ir. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sprawie Sygn.akt.IACa 1520/10 w p. 1 wyroku zmieniając częściowo Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 31.08.2010r.Sygn.akt IC 1387/07- nakazał pozwanemu Krzysztofowi Wyszkowskiemu odwołać we wskazanych programach Panoramy i TVP określonego obraźliwego oświadczenia wygłoszonego w dniu 11.11.2005r. jako nieprawdę naruszającą godność osobistą i dobre imię Lecha Wałęsy, oraz nakazał przeproszenie za naruszenie dóbr osobistych powoda.
Wyrok ten jest prawomocny, odrzucona została skarga kasacyjna pozwanego, oraz Sąd Apelacyjny nadał temu wyrokowi klauzulę wykonalności., a pozwany dotąd tego wyroku nie wykonał.
Proces ten toczył się od grudnia 2005r.
W sprawie niniejszej pozew został złożony przez powoda w dniu 21.12. 2007r. gdy pozwany ponownie podobnymi słowami i wypowiedzią naruszył dobre imię i godność osobista powoda, w czasie gdy toczył się pierwszy proces.
Sąd Okręgowy zawiesił to postępowanie postanowieniem z dnia 11.04.2008r. do czasu zakończenia pierwszego procesu.
Po uprawomocnieniu się cytowanego wyroku Sadu Apelacyjnego w Gdańsku, Sąd Okręgowy podjął z urzędu – bez wniosku powoda- zawieszone postępowanie postanowieniem z dnia 10.stycznia 2012r. Sygn.akt. XVC 54/1,2, oraz postanowił prowadzić postępowanie dowodowe na wniosek pozwanego o przesłuchanie kilkudziesięciu świadków oraz dowodów z fragmentów z książek, kopii pism itp.
Jako pełnomocnik powoda zajęłam stanowisko o oddalenie tych wniosków pozwanego, zgłosiłam odpowiednie argumenty w pismach procesowych z dnia 27.04.2012r. oraz 28.05.2012r., powołując się jednocześnie na treść cytowanego na wstępie Wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, jednakże Sąd nie uwzględnił tych argumentów, jedynie uprzedził pozwanego aby ograniczył ilość zgłoszonych dowodów, gdyż taka ilość wniosków dowodowych może spowodować przedłużenie procesu na kilka lat.
W tej sytuacji powód uznał, iż skoro zapadł już prawomocny i wykonalny wyrok dotyczący takiej również haniebnej i obraźliwej wypowiedzi pozwanego, zbędna byłaby w tej chwili strata czasu , trudu oraz kosztów na kilkuletnie prowadzenie i popieranie procesu, którego wynik ostateczny i tak według powoda, nie mógłby odbiegać od treści cytowanego Wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Adw. Ewelina Wolańska
Z tych względów wnoszę jak na wstępie.
Zał. 1 odpis pisma