Bez kategorii
Like

Nie znaleziono żadnych śladów spalenia rzeczy po Tomku.

20/06/2012
307 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Osoby odpowiedzialne za decyzje w tej sprawie są znane
mówi Magdalena Merta

0


 – wPolityce.pl Stefczyk.info: Policja prowadziła oględziny miejsca, w którym miało dojść do zniszczenia rzeczy osobistych Pani męża. Jak Pani ocenia te działania?

Magdalena Pietrzak-Merta: Jako obserwator brałam udział w tych czynnościach.One były prowadzone na terenie archiwum MSZ w Warszawie. W ramach tych czynności nie znaleziono żadnych śladów spalenia rzeczy po Tomku. To znaczy, że wersja o zniszczeniu tych przedmiotów, o której mówił jeden ze świadków, staje się znacznie mniej wiarygodna. Nie znaleziono żadnych śladów palenia czegokolwiek. To przecież powinno pozostawić ślady po sobie. Tak czy inaczej nie wszystkie przedmioty, które miały trafić do tego ogniska, zostały spalone. Część została wyjęta z ognia i zdeponowana powtórnie w MSZ. Potem niektóre trafiły do Żandarmerii Wojskowej, a niektóre nie. Do dziś nie wiadomo, co się stało z tymi rzeczami, które do ŻW nie trafiły.

 

– Czy wiadomo, kto podejmował kolejne decyzje w tej sprawie?

To jest wiadome, ale na razie może stanowić tajemnicę śledztwa, więc nie mogę tego ujawniać. Jednak nie ulega wątpliwości, że śledczy mają dane tych osób. Wiadomo, kto jest odpowiedzialny za te decyzje. Ja tych nazwisk na razie nie mogę ujawnić. 

– Rzeczy po Pani mężu trafiły do Polski na pewno?

Rosjanie dysponują protokołem odbioru tych rzeczy. Oni mają oficjalne potwierdzenie przekazania m.in. obrączki stronie polskiej. Obrączka jest również uwidoczniona na zdjęciach, zarówno jeszcze na dłoni mojego męża, jak i później, gdy została z niej zdjęta. Wiemy, że mój mąż nie został w niej pochowany, a Rosjanie ją oddali. Istnienie obrączki nie budzi wątpliwości.

 

– Gdzie ona może się obecnie znajdować?

Są trzy możliwości. Ona mogła nigdy nie opuścić Moskwy. Mogła zostać ukradziona przez pracownika MSZ, albo wbrew dokumentacji tkwi gdzieś w tej ziemi smoleńskiej i nie udało się jej znaleźć.

 

– Co Pani dalej planuje w tej sprawie?

Sprzęt użyty przez policję się nie sprawdził. Będziemy więc wnioskować o powtórne przeszukanie z innym sprzętem. To jest pierwsza czynność, jaka przychodzi nam do głowy. Będziemy szukać tych rzeczy dalej.

 http://wpolityce.pl/wydarzenia/30819-magdalena-merta-nie-znaleziono-zadnych-sladow-spalenia-rzeczy-po-tomku-osoby-odpowiedzialne-za-decyzje-w-tej-sprawie-sa-znane

 

Bardzo byłbym zdziwiony gdyby znaleźli jakieś ślady, po publicznym ogłoszeniu o rewizji współpracownicy zdradka Sikorskiego wylizali wszystko do połysku i nawet najlepszy sprzęt niczego nie znajdzie pani Małgosiu, niech się pani nie łudzi obrączki nie oddadzą bo przepili.

 

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758