Jak nam teraz dobrze w demokracji.
Mam blisko 50 lat. Spostrzeżenia będą czysto subiektywne.
Moi rodzice nie piastowali za ”komuny” żadnych eksponowanych czy lukratywnych stanowisk. Całe dzieciństwo i młodość do 27-ego roku życia spędziłem w tym przeklętym systemie. Co mogę na ten temat powiedzie? Niewiele. W skrócie: jestem wdzięczny losowi, że wtedy żyłem. Dzieciństwo wspominam dobrze. Młodość też. Do żadnych organizacji będących w opozycji do ówczesnego rządu nie należałem. I wcale tego nie żałuję. Szlag by mnie trafił, że walczyłem o koryto dla ludzi pragnących się tylko dobrze ustawić i nażreć kosztem innych.
Współczuję wszystkim tym, którzy te czasy znają tylko z mediów. Oczywiście nie wszystko było O.K ale do czasów nam współczesnych…trudno to nawet opisać. Tamto „średniowiecze” nijak się ma do teraźniejszości. Nie, żebym tego bronił, tylko na pewno nie było tak źle jak teraz. Prawo nie było doskonałe, można się wielu rzeczy czepić, ale było. Teraz nie ma. Jak ktoś się bardzo uprze to jest. Ale wymierzone w obywatela. Broni czyichś niejasnych interesów. Albo swoich. Szkoda nawet na ten temat pisać. Kto miał styczność ten wie o czym mówię.
Kiedyś nie było towaru. Dziś jest, lecz często nie ma go za co kupić. Kiedyś państwo brało pożyczki i coś za to budowało. Zwykłemu obywatelowi też coś z tego skapywało. Dzisiaj to dopiero bierze się pożyczki! Nie ma też mowy byśmy coś z tego uszczknęli. Kiedyś wyjeżdżało się za granicę aby dorobić. Teraz często żeby w ogóle jakoś przeżyć.
Kolega wyjeżdżał za granicę. Oczywiście za chlebem. Robił zakupy na ten wyjazd. Poprosił mnie o poradę:
– Przez wiele lat się żywiłeś gotowymi produktami. Doradź mi coś.
Co miałem zrobić? Niezdrowe jedzenie z tamtych czasów przegrywa z kretesem ze współczesnym. To dopiero jest niezdrowe! Niedawno kupiłem konserwę. Mięsną. Ale mięsa to tam raczej nie było. Wyrzuciłem. Nie miałem serca dać psu. Zastanowiło mnie tylko po co konserwanty w konserwie. Przecież to przeczy idei puszki.
Była promocja sardynek w puszce. Tanio. Lubię i są zdrowe. Lecz drogie. Kupiłem więc na zapas. W domu okazało się, że sardynki w 100% składają się z tańszych szprotek. Do dzisiaj nie jestem pewny dlaczego. Może szprotki miały na imię Sardynka, a może to tylko nazwa puszek. Jaki by ten cel nie był, na pewno był nieuczciwy.
Będąc w więzieniu miałem dużo czasu na czytanie. Wniosek? Firmy produkujące żywność i leki są w rękach tych samych ludzi. Najpierw nas trują, potem „leczą”.
Stosunkowo niedawno dowiedziałem się o istnieniu witaminy B17. Dowiedziałem się przez przypadek. Czytałem artykuł o jakimś niemieckim aptekarzu który został skazany za jej sprzedawanie na dwa lata. Bez zawiasów. Zainteresowało mnie to.
Jakby ktoś nie wiedział. Witamina B17 w swoim składzie posiada znaczne ilości trującego cyjanku. Mogłaby zabić. Dlatego jej zabronili. Jak zwykle dla naszego dobra. Nie powiedzieli tylko paru drobnych szczegółów. Chociażby to, że cyjanek tam występuje z innymi związkami. Które wiążą tą truciznę by nie stała się nam żadna krzywda. Tak natura ten problem sama rozwiązała. Mało tego. Gdy w naszym organizmie tworzą się zmutowane komórki (np. rakowe) cyjanek je atakuje i zabija. Chroni. Dobrze to działało przez tysiące lat. Dopóki człowiek nie postanowił tego stanu zmienić. Witamina ta była zawarta min. w trawach, w mięsie jedzących je zwierząt, w różnego rodzaju pestkach. Tak to wszystko zostało zmodyfikowane, że teraz ją trudno uświadczyć.
Słyszałem o pewnej, bardzo złośliwej odmianie raka. W Europie i Ameryce praktycznie nie do wyleczenia. W „zacofanych” Chinach skuteczność sięga 98%. Leczą cyjankiem i arszenikiem.
W jednej z moich ostatnich notek wspomniałem coś o marihuanie i jej zdrowotnym działaniu. Czym naraziłem się co niektórym. Niby zachęcałem do brania narkotyków. Mówię stanowczo, że to kłamstwo. Nigdy i nigdzie nie zachęcałem do brania narkotyków. Ale komentarze były w stylu: „gdybyś był przeciętnie inteligentny to byś wiedział, że…”
Na szczęście nie jestem przeciętnie inteligentny i wiem, że nikotyna i alkohol też są na liście narkotyków sporządzonej przez Światową Organizację Zdrowia. I to jako narkotyki o wiele groźniejsze od zioła. To, że w Polsce wóda nie jest traktowana jak narkotyk, nie czyni z niej automatycznie wody święconej. Poza tym nie znam ich żadnych właściwości zdrowotnych.
Wracając do „komuny”. A właściwie do „naszego” rządu. Oto co znalazłem na jego temat w ostatnim czasie:
2010r:
-podniesienie podatku VAT,
-podniesienie akcyzy
-wprowadzenie e-myta
-podatek pielęgnacyjny, 1 % dochodów brutto,
-podniesienie opłaty rejestracyjnej dla samochodów,
-anulowanie budów połowy autostrad
-totalny chaos z pociągami
-likwidacja ulg na obowiązkowe biokomponenty do paliwa,
-umorzenie miliardowych długów Rosji za gaz (bez powodu, w ramach przyjaźni polsko radzieckiej)
-likwidacja ulg na internet,
-zamrożenie składek do OFE,
-ogołocenie Funduszu Rezerwy Demograficznej
-zatrudnienie ponad 100 tysięcy nowych, zbędnych urzędników
-"kreatywna księgowość", czyli liczenie szarej strefy
-ustawa o zabieraniu dzieci pod BYLE pozorem na wzór Szwecji
-portret prezydenta w każdej ambasadzie (ostatnio było tak za Gierka)
-spotkanie ambasadorów Polski z całego świata z Sikorskim i Ławrowem (byłe służby specjalne Rosji, obecnie sprawy zagraniczne) w celu wyznaczenia "wskazówek".
-obłożenie VAT em (najwyższym) kursów kształcących i szkoleń, w tym na prawo jazdy.
-ustawa, mówiąca, ze jeśli jest ryzyko, ze dług przekroczy 55 % wartości PKB, VAT AUTOMATYCZNIE będzie podwyższany, czyli od 2012 VAT 25 %, najwyższy w Europie
-Pożyczka z EBI 2 miliardów Euro. Najwyższa pożyczka, jakiej Europejski Bank Inwestycyjny udzielił od 2004.
-brak JAKICHKOLWIEK uzgodnień w sprawie gazociągu z Rosji do Niemiec. W efekcie, Polscy rybacy jako jedyni nie dostają odszkodowań (Szwedzi i Estończycy dostają równowartość 150 tys. złotych każdy).
-zablokowanie możliwości wpływania do portów w CAŁEJ POLSCE statków o zanurzeniu większym niż 7-8m. Statki te kierowane są do Niemiec.
-Umowa na gaz z Rosją, o której Unia Europejska wyraziła się, ze jest skrajnie niekorzystna dla Polski, a w kraju "uzgadniaczom" grozi za nią obecnie Trybunał Stanu.
Za TEN SAM gaz z Rosji Niemcy płaca 20 % mniej, Anglicy 50 % mniej
2011r:
podwyżka podatku VAT
podwyżka AKCYZY
podwyżka podatku od ciężarówek
podwyżka opłaty klimatycznej
podwyżka składki rentowej
podwyżka wieku emerytalnego
podwyżka podatku gruntowego
podwyżka opłaty targowej
podatek od miedzi
akcyza na węgiel
likwidacja dopłat za leki na receptę
likwidacja ulg (jak na internet, rodzinne, na edukacje i kursy, przedsiębiorcze)
2012r:
podpisanie ACTA
zmniejszenie zasiłku pogrzebowego z 6000 do 4000
podarowanie 6 mld EURO na ratowanie Grecji i ich 3x większych od naszych emerytur.
Nie piszę tego z zamiarem udowodnienia tego jak wtedy było dobrze. Bo nie było. Tylko by powiedzieć, że teraz jest nie lepiej. A nawet gorzej.