15 czerwca 2012 godz. 10.00 – Starostwo Powiatowe
ul. Zygmunta Augusta 17 – Gliwice Tego dnia ludzie dobrej woli, pozarządowe organizacje sprzeciwiające się bezprawiu, związkowcy, staną przeciw draństwu i nieludzkiemu traktowaniu rodziny Magdziaków.
(…)Prezes polskiej fundacji, która pośredniczyła między Brytyjczykami a rodziną i sprowadziłaMagdziaków na Śląsk nie ma jednak zamiaru dalej im pomagać. Jego zdaniem dzieciom nie jesttam dobrze.
–W tej chwili uważamy, że państwo Magdziak nie chcą już wychowywać tych dzieci.Państwo Magdziak zdeklarowali nam to wielokrotnie, brutalnie i w związku z tym nie widzimymożliwości, żeby wspierać państwa Magdziak w sytuacji gdy uważamy, że dzieci są krzywdzone
–tłumaczy Ireneusz Kopania, prezes fundacji.(…)
"Ja znam ta rodzinę bardzo dobrze . Tych idiotów, debil, tych którzy se siedzą pija kawkę lub wychodzą w majtkach i mówią ze są "niby" w pracy. .. i dużo bym mogła wymieniać chętnie bym ich sama wyrzuciłam a najlepiej … To co się stało sama mnie doprowadził do smutku i żalu. Ta rodzina jest bardzo kochająca. Ma WIELKIE – bardzo dobre- serce.(…) Gdy odwiedzałam ta rodzinę bardzo się z nimi nimi zaprzyjaźniłam. Dzieci są takie wesołe i dzielą się swymi uczuciami z innymi. Są takie grzeczne i pomocne. Lubia śpiewać. Uwielbiałam się z nimi bawić – pokochałam ich jak własną drugą rodzinę. Są dla mnie bardzo ważni. A to co mówią Ci cali prezesi i inni dupkowie to jest NIE PRAWDA !!!!! Jak można takie coś wyrządzić ludziom a najbardziej dzieciom które połączyły się tą wspólną miłością braterska.(…)"
"Ja wiem jedno : NIE POZWOLĘ NA TO, ABY KTOŚ ZNISZCZYŁ TĄ RODZINĘ !!!! Będę
odpowiadać na każde pytanie które zadacie .(…)"
"Znamy Gosię i Piotra z Piotrkowa. Ich zapał i starania o utworzenie rodzinnego domu dziecka. I tę wielką ufność do fundacji. Pamiętam ich wyjazd z Piotrkowa. Smutny dla nas bo to bardzo ciepli i serdeczni ludzie. Szczerze zaskoczeni jesteśmy tą dramatyczną sytuacją. I tym, że instytucje która ma za zadanie opiekę nad dziećmi czyli PCPR i Fundacja Pana Ireneusza bezczelnie twierdzi, że lepsze dla dzieci jest zerwanie więzi z rodzicami zastępczymi i pobyt w domu dziecka a może nawet w zakładzie zamkniętym. Nawet walcząc z kimś kto jest do nas wrogo nastawiony nie można używać takich środków !!! Za kogo Państwo odpowiadacie. Za towar czy za ludzi z ich wrażliwością !!!Czy PCPR odpowiada przed kimś za swoje działania ??? Bo nawet za niszczenie ludzi takimi sytuacjami (w tym dzieci) powinno się odpowiadać sądownie jako za przemoc psychiczną !!! Czy w PCPR pracują psychologowie ? Pedagodzy ? Gdzie jest starosta, prezydent ?"
Panie prezesie odpowie Pan przed sądem i Bogiem za świństwo jakie Pan wyrządził dzieciom i tej rodzinie pewnie jest Pan z opcji PO SLD .Tam honor i etyka się nie liczy . Właścicielem budynku jest fundator a nie fundacja i to on zadecyduje kto tam będzie mieszkał . Proszę o przedstawienie dowodów opinii publicznej , że dzieci są krzywdzone i Państwo Magdziak nie chcą już opiekować się tymi dziećmi . A może po prostu zapytać się dzieci czy są kochane i czy chcą pozostać z tą rodziną .Panie prezesie dzieci to nie towar na sprzedaż !!!
Państwu Magdziak nasze dziecko ,które było pod ich opieką 2,5 m-ca(choć mogliśmy oddać je opiece naszym rodzinom-oddaliśmy właśnie im) nasza Emilka miała się tam dosłownie jak pączek w maśle tzn.po pobycie tam nasze dziecko jest bardzo otwarte na inne dzieci(po prostu miała przyśpieszone przedszkole-bo przez chwile dorastała wśród ośmiorga które mają-choć miała wtedy tylko 9m-cy) po prostu kiedy tam zawsze przyjeżdżamy(bo żona ma obok ich posesji rodziców)to nasza mała od razu chce iść się zawsze na nich podwórko bawić-traktuje ich jak swoje rodzeństwo ……………..a wszystko w czym nam pomogli to zawsze robili bezinteresownie i z czystego serca za co im po stokroć Bóg zapłać………i nie wierzcie proszę w te bzdury co wygaduje pan prezes fundacji bo wygaduje kompletne bzdury mające na celu skompromitowanie tej rodziny choc sobie niczym na to nie zasłużyli i głęboko wierzymy,że sprawiedliwość i prawda stanie ponad jego chore ambicje i komentarze wyssane z palca i najpierw trzeba kogoś poznać od środka a potem się wypowiadać ,myślimy,że pan prezes ma z góry założoną swoją strategie i stara się ją realizować.Panie prezesie zastanów się pan co chcesz osiągnąć bo wygadywanie bzdur,że nie chcą wychowywać już dzieci to nic innego jak szukanie dziury w całym tylko proszę pamiętać ,że kij ma dwa końce i prędzej czy później (oby prędzej)odbije się to dla pana czkawką.Głęboko wierzymy z żoną ,że prawo w naszym kraju nie działa na szkodę takich rodzin którzy się podjęli takiego wyzwania i że wygra zdrowy rozsądek i pan prezes w porę się obudzi z czego życzymy mu z całego serca a rodzinie Państwu Magdziak siły i wytrwania w tym ciężkim dla nich czasie,jesteśmy z Wami i za Wami. Pozdrawiamy Was Wszystkich serdecznie Krystian,Barbara i mała Emilka.
www.tvs.pl/39431,dramatyczny_koniec_straca_dom_i_piecioro_dzieci.html
Moje działania dziennikarskie poświęcone są ludzkim sprawom w myśl zasady - "razem z Wami, wspólnie dla Was", oparte na dewizie - "jeśli uważasz, że zrobiłeś już wszystko, znaczy to - że masz wiele spraw do załatwienia". Mam tez wspaniałą Rodzinę, oraz sprawdzonych przyjaciół