Bez kategorii
Like

„Martwi lekarze nie kłamią”.

27/05/2012
524 Wyświetlenia
0 Komentarze
69 minut czytania
no-cover

Przeczytajcie go uważnie, bo informacje w nim zawarte mogą uratować zdrowie, a nawet życie wasze, waszej rodziny i znajomych.

0


Przedstawiamy państwu artykuł napisany na podstawie wystąpienia Joel’a Wallach’a, które zostało zatytułowane:

"Dead Doctors Don’t Lie

„Martwi lekarze nie kłamią”.

Przeczytajcie go uważnie, bo informacje w nim zawarte mogą uratować zdrowie, a nawet życie wasze, waszej rodziny i znajomych.

Dr Joel Wallach zostałnominowany w 1991 roku do Nagrody Nobla.

Tym wszystkim, którzy urodzili się lub mieszkali przez dłuższy czas na farmie muszę powiedzieć, że jesteście ludźmi mojego pokroju. Ja właśnie urodziłem się i wychowałem na farmie. Moi rodzice prowadzili hodowlę bydła rzeźnego. Jak wiecie zapewne, by móc zarobić na hodowli, należy produkować własną żywność. W związku z tym uprawiali kukurydzę i soję.

Raz w tygodniu przyjeżdżał do nas na farmę specjalny samochód z urządzeniem, które rozdrabniało siano, kukurydzę i fasolkę. Do tego dodawaliśmy odpowiednia dawkę witamin i minerałów i dopiero taką mieszanką przez okres 6 miesięcy karmiliśmy nasze bydło, a następnie sprzedawaliśmy je do rzeźni.

Ciągle zastanawiało mnie wtedy dlaczego bydło, które karmione jest wyłącznie naturalną paszą, dostaje dodatkowo witaminy i minerały, a ludzie nie. Kiedy zapytałem o to mojego ojca otrzymałem wielce naukową odpowiedź: – Nie gadaj tyle. tylko bierz się do roboty Pytanie to jednak nie dawało mi spokoju.

Po ukończeniu szkoły średniej poszedłem na uniwersytet i zrobiłem specjalizację dotyczącą żywienia zwierząt, a następnie postanowiłem zostać weterynarzem. Na weterynarii otrzymałem wreszcie odpowiedź na moje pytanie.

– To proste: rolnicy nie mają żadnych ubezpieczeń dla zwierząt na wypadek śmierci czy chorób i nie stać ich na kosztowne leczenie i operacje. Stosują więc niezwykle tani, prosty i skuteczny zabieg. Podają zwierzętom odpowiednie suplementy.

Dowiedziałem się. że podając witaminy i minerały zapobiegamy ewentualnym chorobom zwierząt hodowlanych.

Jakiś czas po ukończeniu weterynarii pracowałem w Afryce i leczyłem różne zwierzęta, również te wielkie, jak słonie, żyrafy i nosorożce. Po dwóch latach pracy otrzymałemtelegram z St Luise z zapytaniem, czy nie zechciałbym pracować na stanowisku weterynarza w tamtejszym zoo.Otrzymało ono bowiemdodatkowe dotacje od rządu w wysokości 4.5 miliona dolarów, przeznaczone na przeprowadzenie specjalnych badań na tychzwierzętach, które zdechły w naturalny sposób. Chodziło o to. aby odkryć przyczynę ich śmierci.

Przyjąłem tę posadę i wtedy zacząłem pracować w różnych ogrodach zoologicznych na terenie USA. W swoich badaniach miałem zwracać szczególną uwagę na te zwierzęta, które były nieodporne na zmiany zachodzące w środowisku naturalnym. W latach 50. dopiero zaczęliśmy się uczyć o wpływie zanieczyszczonego środowiska na organizmy żywe.

W ciągu 12 lat przeprowadziłem 17,5 tysiąca sekcji zwierząt należących do różnych gatunków, a także uczestniczyłem w sekcjach ponad 3 tysięcy ludzi żyjących wcześniej w okolicach interesujących mnie ogrodów zoologicznych.

Dzięki tym badaniom dokonałem pewnego odkrycia i doszedłem do wniosku, że wszystkie zwierzęta i wszyscy ludzie, którzy zmarli w naturalny sposób, zmarli na skutek braku podstawowych składników odżywczych, jakimi są witaminy i minerały.

Pomimo że napisałem na ten temat wiele rozpraw naukowych oraz książkę, referowałem ten temat na wielu spotkaniach, to nie mogłem wzbudzić należnego zainteresowania i właściwych w tym względzie reakcji. W lalach 50. nikt nie ekscytował się sprawami wyżywienia.

Zrozumiałem wtedy, że powinienem zostać lekarzem, aby wiedzę uzyskaną w trakcie leczenia zwierząt móc wykorzystać do właściwego leczenia ludzi. Ukończyłem więc studia medyczne i przystąpiłem do pracy jako lekarz. Pracowałem w tym zawodzie przez 12 lat. Dzisiaj chcę państwu opowiedzieć, w jaki sposób stosowałem prawidłowe żywienie w leczeniu pacjentów, a przede wszystkim w zapobieganiu chorobom.

Jeśli z moich informacji skorzystacie choćby tylko w 10%, unikniecie mnóstwa problemów, zaoszczędzicie bólu i pieniędzy, związanych z chorobami i ich leczeniem. Będziecie mogli korzystać z życiowego potencjału przez długie lata, ciesząc się dobrym zdrowiem i kondycją.

Genetyczny potencjał życia człowieka wynosi 120 do 140 lat. Aktualnie mamy do czynienia z pięcioma takimi grupami, gdzie średnia życia wynosi 120-140 lat. Jedną z nich są narody Tybetu i zachodnich Chin, inni żyją w Pakistanie. Gruzji i Azerbejdżanie. W 1973 r. Nationale Geografic poświęcił cały numer pisma długowiecznym. Jest ich około 35, w tym dwanaścioro z Azerbejdżanu. Mieszka tam m.in. 136-letnia kobieta. Na zdjęciu siedzi z wielkim kubańskim cygarem i szklanką wódki, wokół niej tańczą dzieci, które mają 110-120 lat. Nie żyje w przytułku dla starców, nikt nie musi płacić za opiekę nad nią, jest pełna energii i radości.

Inne zdjęcie pokazywało Armeńczyka zbierającego tytoń na polu. Miał on wówczas 167 lat i był najstarszym człowiekiem na świecie.

W południowym Peru, nad jeziorem Titikaka, żyje plemię indiańskie o takiej samej nazwie. Średnia długość życia członków plemienia wynosi 120-140 lat.

W maju 1995 roku najstarszą osobą w USA była Margaret Smyth, która zmarła w wieku 115 lat. Okazało się, że przyczyną jej śmierci było niewłaściwe odżywianie się, czyli brak odpowiednich składników w dostarczanym organizmowi pokaranie, a szczególnie dotkliwy niedobór wapnia. Doprowadziło to do osłabienia kości i w rezultacie złamania nogi. Wywiązały się inne choroby. Córka zmarłej powiedziała, że matka przed śmiercią miała chorobę łaknienia, podobnie jak kobiety w ciąży, czyli cierpiała na tzw. zachcianki. Wódz ludów Nigerii miał 126 lat. Jedna z jego licznych żon opowiadała, że miał wszystkie własne zęby. Możemy przypuszczać, że inne narządy też funkcjonowały prawidłowo. Inny człowiek umarł w Syrii w wieku 136 lat. On też znalazł się w Księdze Rekordów Guinnessa, ale nie z powodu długowieczności, lecz dlatego, że ożenił się ponownie w wieku pięćdziesięciu kilku lat i potem spłodził jeszcze dziewięcioro dzieci.

W listopadzie 1993 roku wyszła na powierzchnię grupa łudzi, która spędziła dwa lata pod ziemią w odpowiednio przygotowanych warunkach sanitarnych. Dotyczyło to tlenu, oświetlenia i pożywienia. Następnie trzy małżeństwa biorące udział w eksperymencie zostały poddane wszelkim możliwym badaniom. Były one przeprowadzane na uniwersytecie w Kalifornii. Badania wykazały, że gdyby nadal odżywiali się w ten sam zaplanowany sposób i przebywali nadal w tak zdrowym środowisku, mogliby dożyć 160 lat. Obecnie średnia długość życia Amerykanów wynosi 75.5 roku, w tym lekarzy tylko 57 lat. Wniosek jest prosty, że jeśli ktoś chce żyć przeciętnie 20 lat dłużej niech podaruje sobie studia medyczne i zawód lekarza

Jeśli chcecie dożyć 120-140 lat musicie zrobić tylko dwie podstawowe rzeczy.

Po pierwsze chronić się przed wypadkiem, nadmiernym piciem i paleniem, przed rosyjską ruletką i przed lekarzami. Jak zauważyliście, do tej wielkiej grupy niebezpiecznych rzeczy zaliczamrównież wizyty u lekarzy. To bardzo mocne oświadczenie pragnę podeprzeć raportem ze stycznia 1993 roku. wystosowanym przez grupęludzi, w którym ogłoszona wyniki specjalnych badań prowadzonych przez trzy lata w szpitalach amerykańskich. Dotyczyły one przyczyn zgonów pacjentów. Pozwolę sobie zacytować fragment tego raportu:

– 300 tysięcy ludzi rocznie było mordowanych w szpitalach amerykańskich z powodu źle wykonywanej pracy lekarzy.

Raport nie twierdzi, że zgony byty przypadkowe, że ktoś się gdzieś przewrócił, udusił itp. Nie twierdzi, że byty one wynikiem zaniedbania warunków bezpieczeństwa. Podaje jednoznacznie: – Było mordowanych. Jeśli amerykanie używają słowa mordowani to rozumieją to dosłownie, a tym są np. przypadki, kiedy lekarz pomylił przecinki, umieścił niewłaściwą datę ważności lekarstwa lub w ogóle zaordynował złe lekarstwo, czy postawił zła diagnozę itp.

Raport oświadcza jednoznacznie – 300 tysięcy ludzi zostało zamordowanych. Jeśli porównamy to z liczbą tych. którzy zginęli w czasie wojny wietnamskiej, gdzie strzelano, bombardowano, używano napalmu, liczba będzie przerażać jeszcze bardziej. W ciągu 10 lat wojny w Wietnamie zginęło 56 tysięcy ludzi, czyli rocznie przeciętnie 5600. l wtedy tysiące ludzi demonstrowało przeciwko wojnie. Dziś 300 tysięcy jest mordowanych, jak orzeka raport i przyjmujemy to jako coś normalnego. Nikt nie protestuje, nikt nic urządza demonstracji. Nikt nie wznosi haseł, nie taszczy transparentów z napisami: – Boże chroń nas przed lekarzami i współczesną medycyną.

Drugą sprawą jest robienie rzeczy pozytywnych. Zaliczam do nich przede wszystkim dostarczanie organizmowi odpowiednich suplementów, witamin i minerałów. Nasz organizm potrzebuje dziennie SO składników odżywczych, których powinno dostarczać mu pożywienie. Jest to 60 minerałów, 16 witamin, 12 podstawowych aminokwasów i 3 podstawowe tłuszcze.Dłuższy niedobórktóregoś z tych składników może prowadzić do różnego typu chorób. Nie wszystkie z nich żywność dostarcza organizmowi w optymalnych ilościach.

W trakcie studiów i później podczas wielu badań, pytałem ludzi, czy zażywają jakieś witaminy. Najczęściej podała odpowiedź, że tylko witaminę C. Inne znali słabo lub w ogóle. Sprawą prawidłowego odżywiania nie interesują się lekarze zajęci leczeniem chorób wywołanych często niedoborem witamin i minerałów. Na co dzień zajmują się tym reklamy w środkach masowego przekazu, które najczęściej karmią nas zwykłym śmieciem lub wręcz truciznami.

6 kwietnia 1992 roku w miesięczniku Time ukazał się artykuł zatytułowany "Potęga witamin". Przedstawione zostały w nim najnowsze badania naukowe, które wskazują na potężny wpływ witamin, jeśli chodzi o zapobieganie chorobom serca, nowotworom oraz szybkiemu starzeniu się. Temu problemowi poświęcono sześć stron. Wśród licznych wypowiedzi tylko jedna była negatywna. Lekarz, którego autor tekstu zapytał, co sądzi o uzupełnieniu naszej diety witaminami i minerałami odpowiedział: – Branie dodatkowo witamin i minerałów nie czyni nic dobrego dla organizmu. Wszystkie potrzebne składniki możemy pozyskać z normalnego pożywienia Jeśli będziemy je przyjmować’ dodatkowo, będziemy mieli tylko droższy mocz Ludzie z Missouri powiedzieliby po prostu: Nie ma potrzeby sikać dolarami. Czy Ta wypowiedź jest prawdziwa’? Muszę wam powiedzieć, że po tych moich 17.5 tyś. sekcjach zwierząt i ludzi osobiście jestem gotów każdego dnia wysikiwać pół czy dolara dziennie, gdyż i tak jest to najtańsze ubezpieczenie jakie można sobie wyobrazić.

Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy takich, jak cytowany powyżej.

Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i firm ubezpieczeniowych. Bierzcie przy tym pod uwagę, że z tych pieniędzy ani jeden cent nie pójdzie na badania, lecz wszystkie do prywatnych kieszeni. Owszem, władze każdego kraju wydają duże pieniądze na badania medyczne, ale pochodzą one z budżetu, który zasilany jest przecież waszymi podatkami.

Rząd amerykański wydaje obecnie około 1,3 tryliona dolarów rocznie na badania zdrowotne. Przy okazji chcemy wam uświadomić, że gdybyście tych samych ubezpieczeń i systemu medycznego używali w stosunku do zwierząt, to jeden hamburger kosztowałby 250 dolarów. Gdyby natomiast odwrócić tę sprawę to wtedy miesięczne ubezpieczenie pięcioosobowej rodziny kosztowałoby tylko 10 dolarów. Pamiętajcie, że sami decydujecie o sobie, sami wybieracie.

Poprzez system ubezpieczeń medycznych bardzo wielu agentów ubezpieczeniowych i lekarzy stałoby się ludźmi bogatymi. To jest dług, który oni powinni kiedyś nam spłacić. Powinni może zrobić to, co producenci samochodów robią w stosunku do właścicieli samochodów i samych aut. Zdarzało się kilkakrotnie, że firmy samochodowe ściągały z całego kraju sprzedaną partię aut, gdyż odkryto w nich poważną usterkę. Tak było np. z Fiatem, który kilka lat temu umożliwił pełną przebudowę, naprawę lub zwrot samochodów punto, bowiem wypuszczono je z istotną wadą. Tu zabija się 300 tysięcy ludzi rocznie i nie słyszymy nawet słowa: – Przepraszam

Wielu lekarzy powinno wezwać swoich pacjentów i naprawić to, co zepsuli. W zasadzie powinni wezwać tych, których leczyli z wrzodów żołądka. Prawdopodobnie wszyscy albo prawie wszyscy ludzie, w tym również lekarze, twierdzą, że głównym powodem chorób wrzodowych jest stres. Weterynarze już 50 lat temu wiedzieli, że wrzody są wywołane bakteria znaną dobrze specjalistom. Rolników nie stać na kosztowne leczenie zwierząt hodowlanych, kosztowne operacje i dlatego bydło i trzodę leczą, chronią zupełnie inaczej, a przy tym znacznie taniej i skuteczniej.

Weterynarze już dawno wiedzieli, że wrzody żołądka są leczone szczątkowymi ilościami minerałów, z dodatkiem odpowiedniego antybiotyku. Takie lekarstwo jest bardzo skuteczne Leczenie wrzodów żołądka świni kosztuje dzięki temu 5 dolarów, a nie setki czy tysiące, jak w przypadku ludzi. W 1974 roku Amerykański Instytut Zdrowia podał oficjalnie, ze wrzody żołądka nic są wywoływane stresem, lecz bakterią, dokładnie tą samą. która już dawno była znana i leczona u zwierząt Podano również, że mogą być leczone przy pomocy takiego samego lekarstwa. Można się więc wyleczyć za 5 dolarów, albo poddać się bardzo drogiej operacji.

Jedna z chorób powodujących duża lic/hę zgonów u ludzi jest obecnie rak. Łącznie z rachunkiem za leczenie lekarze powinni dawać wam kopię artykułów na temat nowotworów.

We wrześniu 1993 r. Nationale Country Institute prowadził, wraz z uniwersytetem w Harvardzie, badania nad problemem nowotworów. Dzięki nim opracowano sposób odżywiania się. który zapobiega tej chorobie.

Pewien dwukrotny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny twierdzi, że jeśli chcemy zapobiegać powstawanika oraz go leczyć musimy przyjmować 10 000 mg witaminy C dziennie. Noblista ma dzisiaj 94 u ralata, cieszy się dobrym zdrowiem i świetną kondycją. Pracuje po 14 godzin dziennie na uczelni w San Francisco i na swojej farmie. Lekarze, którzy wyśmiewali się kiedyś z diagnozy noblisty, zmarli 35 lat temu. Komu będziesz wierzyć? Tym, którzy umarli’? Wybór należy do ciebie. Obiektem badań NCI i uniwersytetu harwardzkiego byty rejony Chin, w których odnotowano szczególną zachorowalność na nowotwory. Do badań przystąpiło 29 tysięcy ludzi. Podawano im przez pięć lat różnego typu witaminy i minerały sprawdzając wpływ tych suplementów na stan ich zdrowia. Pacjentom tym podawano dawki dwa razy większe niż są przewidziane dziennie dla człowieka. W grupie, która zażywała witaminy E, C i Beta karoten aż 13% ludzi uciekło ze szponów raka. Jeśli chodzi o typ raka, który powodował największą śmiertelność w tej prowincji, czyli rak żołądka, poprawa była jeszcze większa, bo aż 21%. 21% tych, którzy mieli umrzeć – żyło.

Są to bardzo dobre wyniki, biorąc pod uwagę, że w tej dziedzinie za satysfakcjonującą uważa się 0,5% poprawę. Każdy lekarz, moim zdaniem, powinien wysiać do swojego pacjenta kopię wyników tych badań. Obecnie prawie co druga osoba w wieku powyżej 70 latchoruje na chorobę Alzheimera. Weterynarze i rolnicy już 50 lat temu wiedzieli jak chronić przed nią zwierzęta. Wystarczy podać witaminę E, by przeciwdziałać chorobie.

W sierpniu 1992 roku uniwersytet w San Diego opublikował artykuł, w którym podkreśla między innymi, że witamina E zmniejsza zaniki pamięci. Zadajmy sobie wobec tego pytanie: Czymamy leczyć się u weterynarzy?

Lekarze przyjmujący pacjentów z kamieniami nerkowymi w pierwszej kolejności zalecają ograniczenie spożycia mleka i jego przetworów, czyli zmniejszają dostarczaną organizmowi dawkę wapnia. W swej głupocie i naiwności sądzą, że kamienie nerkowe to odkładający się wapń pochodzący z pożywienia. Wobec braku innych możliwości nasz organizm pobiera ten składnik z kości, które rzeszotowieją. Kamienie nerkowe i tak powstaną, a dodatkowo mamy problemy z kośćcem.

Już lata temu wiedziano, że aby zapobiec kamicy nerkowej u zwierząt należy podawać im zwiększoną ilość wapnia i magnezu. Krowy i owce przy kamieniach nerkowych po prostu zdychają, a my zwijamy się z bólu.

Jakieś 5 lat temu postanowiłem zbierać wyniki sekcji zwłok lekarzy i prawników. Przyjrzyjmy się temu. Przeciętna długość życia lekarzy wynosi 57 lat, podczas gdy przeciętnego Amerykanina wynosi 75.5 roku. Właśnie ta grupa krótko żyjących ludni uczy nas, co wolno, a czego nie wolno. Jednocześnie obok nas ludzie dożywają 120-140 lat, a my ich nie zauważamy i nie pytamy o receptę na długowieczność. Kto powinien być dla ciebie autorytetem: – Krótko żyjący lekarz, czy 140-lalek cieszący się dobrym zdrowiem i kondycją?

Wiele chorób i zaburzeń w pracy organizmu spowodowanych jest niedoborem miedzi np. siwienie włosów, powstawanie zmarszczek, obwisła skóra, rozszerzenie żył, które prowadzi do zgonu

W wielu przypadkach można rozwiązać czasowo te problemy idąc na operację plastyczną, ale czy nie tańsze i bezpieczniejsze będzie zażywanie suplementów zawierających właśnie miedź.

Warto zadbać o swoje serce, którego wymiana kosztuje około 750 tysięcy dolarów. Jeżeli go nie zabezpieczysz, bo nie chcesz mieć drugiego moczu, może czekać cię przygoda za cenę życia.

Rolnicy dobrze znają chorobę łaknienia. Objawia się ona u zwierząt bardzo często, np. krowy oddając mleko pozbawiają się dużych ilości wapnia i magnezu i liżą wtedy ziemię, kamienie, mury obory wybielone wapnem. Dobry rolnik wie, że należy podać im wtedy dodatkowo minerały, bo jeśli tego nie uczyni to musi liczyć się z budową nowej obory.

 

U ludzi dolegliwość ta występuje równie często. Choroba łaknienia czegoś z powodu niedoboru pewnych substancji w organizmie widoczna jest szczególnie u kobiet w ciąży. Potrafią one np. zbudzić się w środku nocy i ku zdziwieniu męża wysiać go do nocnego sklepu na przykład po lody śmietankowe. Okazuje się. że brakuje im wtedy składników mineralnych pobieranych przez dziecko z organizmu matki. Zdarza nam się również widywać dziecko zjadające ziemię lub tynk ze ścian. Nie jest ono psychicznie chore, po prostu odczuwa niedobór minerałów.

Jeśli zobaczycie u siebie tzw. kwitnienie paznokci lub plamy na skórze to otrzymaliście sygnał, że wasz organizm potrzebuje selenu. Nie czekajcie na atak serca, ale zaaplikujcie sobie jego dodatkową dawkę, po 3-4 miesiącach plamy znikną i oddalicie od siebie groźbę zawału.

Przyczyną zwiększonego poziomu cukru we krwi jest niedobór wanadu i chromu. Kiedy te braki pogłębiają się. marny ogromne szansę zachorować na cukrzycę.

Oznaką braku cynku jest łysienie. Jeżeli w porę nie zareagujemy, to oprócz utraty włosów czekają nas problemy ze słuchem, utrata poczucia zapachu i smaku.

Aby dostarczyć organizmowi potrzebne składniki musielibyśmy spożywać żywność z odpowiednio czystych ekologicznie plantacji i zjadać je w wielkich ilościach. Byłoby to prawdopodobnie kilka kilogramów mieszanki składającej się z 15-20 różnych roślin. owoców,produktów zbożowych i białka. W praktyce jest inaczej.

Jeśli twoje życie ma dla ciebie taką wartość jak moje dla mnie, to powinieneś się upewnić, czy pobierasz z pożywienia to wszystko, co jest potrzebne twojemu organizmowi. Jeżeli okaże się inaczej, czym prędzej należy uzupełnić dietę suplementami: witaminami i minerałami w tabletkach.

Zaręczam, że nie dożyjecie 120 czy 140 lat w dobrej kondycji, jeśli nie będziecie spożywać odpowiedniej ilości i jakości dodatków spożywczych.

Jeśli chodzi o minerał y sytuacja jest wręcz dramatyczna. Witaminy są wytwarzane przez rośliny, minerały – niestety, nie. Pobierane są one przez rośliny z gleby i wody. Bardzo często jednak ich tam nie ma, bowiem gleby są wyjałowione, zanieczyszczone ołowiem, innymi metalami ciężkimi i radioaktywnymi.

W 1936 roku Senat amerykański na II sesji 74 Kongresu wyda! dokument nr 264 stwierdzający, że ziemia w USA jest bardzo uboga, wręcz pozbawiona minerałów. Tak. niestety, dzieje się na całym świecie Czy sytuacja od 1936 roku poprawiła się? Raczej nie. Wręcz przeciwnie.

Podczas sztucznego nawożenia dostarczamy glebie tylko trzy podstawowe składniki: nitrogen. fosfor i potas. Są one potrzebne do wzrostu roślin, co jest ważne szczególnie dla rolników, bo nie zarabia on na zawartości witamin w swoich plonach, lecz na ich ilości. Wystarczy 5-10 lat aby przy braku odpowiedniego nawożenia całkowicie wyjałowić glebę ze wszystkich znajdujących się tam składników. Jeśli z gleby wyciąga się 60 składników, a dostarcza tylko trzy. to bilans jest całkowicie zachwiany. Możesz to porównać z twoim kontem w banku. Pomyśl, co stanie się. jeśli będziesz z niego więcej wyciągał niż wkładał. Musimy zatem uzupełniać nasze pożywienie witaminami i minerałami spożywanymi w innej postaci.

Dawniej dieta ludzka bazowała tylko na płodach ziemi, której nie nawożono sztucznymi nawozami. Robiła to natura. Ludzie żyli wśród wielkich rzek, nawadniali swe pola wodami spływającymi z gór. Starożytni modlili się nie tylko o deszcz, ale i o powódź, gdyż dzięki temu gleba była wzbogacana minerałami.

***

W dalszej części pragnę państwu uświadomić jakie spustoszenie w organizmie powoduje niedobór minerałów.

Brak wapnia może spowodować, czy choćby mieć wpływ na powstawanie aż 140 chorób. Jedną z nich jest reumatyzm. Jest on na 10 miejscu w USA wśród chorób powodujących śmierć. W bardzo ciężkich przypadkach pacjentom wymienia się stawy. Zabieg ten kosztuje około 35 tysięcy dolarów.

Ludzie boją się śmierci, więc za leczenie gotowi są płacić ogromne sumy. A przecież wystarczy dostarczyć organizmowi odpowiednią dawkę łatwo przyswajalnego wapnia w tabletkach.

Zwierzęta nie chorują na reumatyzm. Dlaczego? Bo farmer nie ma 35 tysięcy dolarów, aby zapłacić za operację jednego kolana krowy. Załóżmy, że rolnik wzywa do chorego zwierzęcia specjalistę, czyli weterynarza. Ten po zbadaniu pacjenta stwierdza reumatyzm i mówi: – Jak chcesz, to ja ci go zoperuję za 120-140 tysięcy dolarów. W tym momencie farmer wyciąga bron i strzela do byka, czy krowy. Ale tak naprawdę to rolnik nie dopuści do reumatyzmu u swoich zwierząt, ponieważ daje im codziennie wapń. To go kosztuje parę groszy. Człowiek, niestety, kieruje się fałszywie pojętą oszczędnością, a skutki są fatalnedla jego zdrowia, i kieszeni.

Również wszelkie bóle kręgosłupa w 90% spowodowane są brakiem wapnia w organizmie. Lekarze przepisują wtedy środki przeciwbólowe, które łagodzą cierpienie, ale nie leczą przyczyny.

Wyobraź sobie taka sytuację: źle dokręciłeś korek wlewu oleju w swoim samochodzie. W czasie jazdy cały olej został wychlapany, a w aucie zapaliła się czerwona lampka. Ponieważ światełko po pewnym czasie zaczyna cię denerwować, więc odcinasz kabelekdoprowadzający światło tej lampki. Jak daleko w ten sposób dojedziesz? Czy nie przypomina ci to sytuacji z tabletkami przeciwbólowymi?

Inną niebezpieczną chorobą, mającą przyczynę w braku wapnia, jest wysokie ciśnienie. Pierwszą rzeczą, którą zaleci lekarz, jest wyeliminowanie soli. A co w takich wypadkach robią, farmerzy hodujący bydło i leśnicy? Zawieszają w paśnikach bryły soli kamiennej. Gdyby farmer tego nie zrobił, to nie wypłaciłby się weterynarzowi.

Z badań nad grupą 5 tysięcy nadciśnieniowców, którym na okres 20 lat wyeliminowano z diety sól wynika, że u 99,7% badanych nie miało to wpływu na zmianę ciśnienia. Ciągła obawa przedawkowania soli wywołuje stres, który znacznie bardziej podwyższa ciśnienie niż mogłaby to uczynić właśnie sól.

Drugiej grupie, 5 tysięcy nadciśnieniowców, podawano przez 6 tygodni zwiększoną dawkę wapnia i w tym czasie u 86% badanych ciśnienie spadło i uregulowało się. Czy komukolwiek z was lekarz przysłał sprostowanie dotyczące zalecenia w sprawie diety? Czy naprawił swój błąd? Czy zalecił zażywanie soli?

Następną chorobą, uwarunkowaną brakiem wapnia jest insania. Objawia się ona tym, że człowiek wstaje bardziej zmęczony, niż gdy kładł się spać. Lekarze tradycyjnie przepisują wtedy pigułki nasenne, aby zapewnić mocny, głęboki sen. Około 10 tysięcy ludzi umiera rocznie na skutek przedawkowania środków nasennych.

Także nocne skurcze mięśni, problemy kobiet w czasie miesiączki, bóle w dolnej części kręgosłupa, na które uskarża się 80% Amerykanów, to skutek niedoboru wapnia. Jeśli przeanalizujemy choćby te wyżej wymienione choroby stwierdzimy, że do ich leczenia potrzebujemy około 15 specjalistów. Ludzie wydają rocznie od 25 do 250 tysięcy dolarów na leczenie, zabiegi i operacje, gdy w większości przypadków można by tego uniknąć stosując odpowiednią dietę bogatą w witaminy i minerały. Cukrzyca jest w USA chorobą nr 3 jeśli chodzi o przyczynę zgonów. Wywołuje ona jeszcze wiele innych schorzeń i niedomagań, jak ślepota, czy problemy wątrobowe, łącznie z koniecznością transplantacji tego organu. Cukrzycy znacznie krócej żyją. W 1975 roku dowiedziono, że chrom i wanad, występujące jako minerały śladowe, zapobiegają i leczą cukrzycę.

W czerwcu 1959 roku miesięcznik Nationale Help przedstawił światu te dwa wyżej wymienione minerały. Ze szczegółowych badań Uniwersytetu Medycznego w Vancouver wynika, że w dużym stopniu mogą one zastąpić insulinę. Oczywiście, cukrzycy nie mogą całkowicie jej odrzucić, trwa to stopniowo, od 4 do 6 miesięcy. Pozytywne skutki oddziaływania tych minerałów odnotowano u tysięcy ludzi cierpiących na cukrzycę. 

Zwróćcie uwagę na fakt, że kiedy zapyta się firmę produkującą karmę dla zwierząt, jakie są w jedzeniu suplementy, to okaże się, że jest tam ponad 40 składników odżywczych, witamin i minerałów. W jedzeniu przygotowywanym dla szczurów jest 28 takich składników. Zakładam się z każdym z was, że nie znajdziecie dziś formuły, jeśli chodzi o zestawy spożywcze dla dzieci, które zawierałaby więcej niż potrzeba ważnych dla organizmu suplementów. To wręcz kryminał.

Chce wam jeszcze opowiedzieć o bardzo ciekawym zdarzeniu. Otóż kiedyś, wykładając na uniwersytecie w stanie Michigan, poznałem człowieka, który jest właścicielem przenośnej ubikacji. Opowiedział, co w nich znajduje wśród nie strawionych przez ludzki żołądek resztek. Zawartość pojemnika przenośnej toalety, zanim zostanie wpuszczona do kanału przechodzi przez filtry, na których zatrzymują się rzucane przez dzieci do muszli kamienie oraz wszelkie nie rozpuszczone sokami żołądkowymi substancje. Mój rozmówca zaprowadził mnie do swojego warsztatu i pokazał stertę czegoś, co nazwał witaminami i minerałami. Zapytałem go skąd on to wie, że to witaminy. Odpowiedział, że na tym jest przecież napisane np. multiwitarnina – Wiele firm produkuje witaminy, które źle rozpuszczają się zarówno w wodzie, jak i w soku żołądkowym. Jeśli na opakowaniu przeczytacie np. tlenek żelaza Fe Acide, czyli po prostu, rdza, to nie zawracajcie sobie głowy takimi suplementami i nie obciążajcie nimi żołądka.

To jest nieprzyswajalne. Lepiej polizać jakiś zardzewiały płot lub samochód. Właściwą formą żelaza jest Fumaran Żelaza.

Podobnym przykładem jest Calciurn. czyli wapń, który bardzo tanio możemy kupić w każdej aptece. Jest to źle przyswajalna forma wapnia. Prawidłową formą jest Calcium Magnesium, czyli wapń z zawartością magnezu, który wpływa na prawidłową przyswajalność potrzebnego składnika.

Ktoś może uważać, że te składniki są dostępne w sposób naturalny. Są przynajmniej cztery powody, dla których nie możemy asymilować wszystkich potrzebnych składników z pożywienia:

  1. Musielibyśmy spożywać bardzo duże ilości warzyw i owoców, produktów zbożowych i białka, przy założeniu, że zawierają one właściwe ilości suplementów. Kupowane w sklepach produkty są bardzo ubogie w składniki mineralne, a wręcz pozbawione ich, na co wpływa wiele czynników, m.in.:
  2. Transport i przechowywanie. Produkty spożywcze często pokonują daleką drogę między producentem a twoim stołem. Podczas tej podróży mogą utracić część zawartych w nich witamin.
  3. Mycie i gotowanie. Wiele witamin rozpuszczalnych w wodzie jest wrażliwych na działanie wysokiej temperatury, kwasów i związków alkalicznych. Na przykład brokuły mogą utracić 40% witaminy C podczas pierwszych 10 minut gotowania.
  4. Przetwarzanie. Ceną. jaką płaci nasz organizm za wygodę korzystania z przetworzonej żywności jest gorszy stan odżywienia. Mrożone warzywa często zawierają do 50% mniej witaminy C niż świeże. Mielone ziarno zbóż traci niejednokrotnie do 90% zawartych witamin.

Produkty mogą być skażone substancjami rakotwórczymi, co w dobie tak dużego zanieczyszczenia jest wręcz oczywiste. Sklepy ze zdrową żywnością nie zawsze oferują pełnowartościowe produkty, zdarza się, że są one niewiadomego pochodzenia. Witaminy i minerały to nie antybiotyk, który bierzesz przez tydzień, gdy jesteś chory, a potem przestajesz. Jeśli chcesz cieszyć się dobrym zdrowiem i kondycją przyjmujesz je stale. Suplementację kończysz, gdy kończy się zapotrzebowanie twego organizmu na tlen. Jeśli twoje życie jest dla ciebie ważne, zadbaj o swój organizm, dostarczając mu potrzebnych składników produkowanych przez najlepsze, sprawdzone firmy. Jest ich bardzo dużo, ale niewiele produkuje naturalne, niesyntetyczne suplementy. Niech cię nie zwiedzie napis na opakowaniu, czy zapewnienie sprzedawcy, że produkt jest w 100% naturalny, bo w USA, Kanadzie i wielu innych państwach prawo nie zabrania umieszczania takich napisów, jeśli tylko jeden składnik jest naturalny. Zdarza się również, że główne składniki takiego suplementu są naturalne w 100%, ale aby je połączyć w tabletkę używa się chemicznego lepiszcza, które w dużym stopniu dyskwalifikuje dany produkt jako naturalny. Podobnie ma się sprawa z barwnikami chemicznymi, dodatkami zapachowymi lub kolorystycznymi. Warto zwrócić na to uwagę kupując, a następnie zażywając suplement.

Należy też sprawdzić, czy dana firma posiada własne plantacje, gdzie one się znajdują oraz w jaki sposób prowadzone są uprawy. Firmy, które swoje suplementy produkują z roślin, warzyw i owoców pochodzących z obcych plantacji, nie mają kontroli nad procesem produkcji. Należy poznać historię rozwoju danej firmy i tradycje, zaplecze badawcze, system kontroli jakości i wielkość produkcji oraz rynek odbiorców.

Często słyszy się, że zdrowie jest najważniejsze, ale tak naprawdę niewiele dla niego robimy. Efekty nieprawidłowego odżywiania się, czyli braku odpowiednich witamin i minerałów, dadzą się na pewno odczuć z opóźnieniem kilku lat.Dzisiaj możesz się przed tym ustrzec. Dobre suplementy, witaminy i minerały to najlepsze i najtańsze ubezpieczenie.

Chciałbym wam na zakończenie powiedzieć coś, moim zdaniem, bardzo ważnego: Jeżeli twój lekarz uważa, że dodatkowe zażywanie suplementów nie jest ci potrzebne, lub że znajdziesz je w codziennym pożywieniu, szybko zmień lekarza. Im szybciej tego dokonasz, tym większą masz szansę cieszyć się długim życiem w zdrowiu i dobrej kondycji. Czego z całego serca wszystkim życzę.

 

Najlepsze witaminy i najlepiej przyswajalne to produkty dane nam z natury. 

 

Post scriptum – komentarz

Odkrycia dr. Walcha nie są przypadkiem odosobnionym, wiedza na temat przyczyn chorób była dostępna dużo wcześniej, wiele osób ma również świadomość na czym naprawdę polega zdrowie nie podejmując studiów w temacie. Po prostu znają prostą zależność jaka zachodzi w przyrodzie. Zastanawiające jest dlaczego nie ma powszechnego nauczania w tym temacie. 

Dr Walach propaguje nasycanie organizmu poprzez suplementy, co nie jestjednak drogą naturalną i trudno się zgodzić z takim podejściem. Być może w sytuacjach krytycznych kiedy ktoś zaniedbaniem doprowadził swój organizm do cięzkiego stanu ma to swoje szczególne uzasadnienie, jednak wszelkie badania wykazują że najlepszymi źródłami witamin i mikroelementów są naturalne pokarmy. Tak nam przwepisał stwórca i on się nie pomylił. Stworzył nas z tym co najlepsze. Nie musimy więc ulepszać tego co jest dla nas właściwe. Manipulowanie przy tym jest grzechem przeciwko stworzeniu i nie może się skończyć dobrze. Musi się obrócić przeciwko nam.

A ważnym aspektem nasycenia organizmu jest właściwa dieta, istotną bowiem wskazówką, a w zasadzie nawet nadwskazówką jest ten fakt że pokarmy przetworzone, chemiczne, zubożają zapasy organizmu. Tak więc aby nasycić orgnizm należy w pierwszej kolejności odstawić to co nam szkodzi, to co nas okrada z dobra. Oprócz niewłaściwiego i śmieciowego pokarmu będą to również różnego rodzaju środki chemiczne, alkohol, słodycze i wszystko co jest nienaturalne, przetworzone, rafinowane.

 

Można mówić że wszystko co jest w nadmiarze szkodzi. Jest to tożsame z nauczaniem kośćioła mówiącym o grzechu nieumiarkowania w jedzeniu i piciu.Kiedy spożywamy pokarmy naturalne to tam składniki znajdują się w proporcjach właściwych, naturalnych, natomiast w produktach oszczyszczonych czy przetworzonych nie mamy wielu niezbędnych do przyswojenia składników a mamy w nadmiarze inne substancje. Typową i jedną z najbardziej niebezpiecznych substnacji które spozywamy w dużych ilościach jest cukier.Jest to substancja którą otrzymuje się w wyniku wielokrotnego przetwarzania i odrzucania tego co zdrowe i co równoważy naturalne węglowodany które zjadane w postaci naturalnych produktół nie są tak szkodliwe jak wyekstrahowany z nich cukier. 

 

Znanym też skądinąd faktem jest że aby nasycić organizm potrzebny jest czas, czas aby składniki dotarły do wszystkich komórek ciała. Od setek jeżeli nie tysięcy lat ta wiedza funkcjonuje, stare doswiadczenia potwierdzają najnowsze które mówią o 3 miesiącach. Oczywiście jest to tak czy inaczej czas umowny bo nie można powiedzieć kiedy aklurat nasycą się komórki daną substancją, w organizmie zachodzi też wiele innych procesów i trzeba po prostu dać sobie czas. Poza tym nie ma sensu się nad tym rozwodzić i patrzeć kiedy już będzie dobrze, po prostu trzeba wrócić do natury i się zdrowo odżywiać. To jest właściwie jedyna prawdziwa gwarancja zdrowia aż do samej śmierci. Oczywiście ważne są też tutaj aspekty duchowości. Również trzeba podejmować wysiłek fizyczny. To są bardzo ważne aspekty zachowania zdrowia. Po to aby nie podlegać medycznym zabiegom.

 

Ale może ktoś nie zrozumiał o czym traktują te słowa i myśli sobie o czym ci ludzie piszą. O to chodzi że przeważnie żyjemy w nieświadomości niszczących przyzwyczajeń. Przecież dzieci lubią słodycze, przecież wszyscy używają cukru, przecież chlebek jest zdrowy i najłatwiej zrobić dziecku do szkoły kanapki. Przed szkołą kanapki, w skzole kanapki, napoje kolorowe słodzone i ciasteczka, do obiadu chleb i na kolachję chleb. A kto nie lubi tostów z tostowego białego chleba.

Owszem ktoś kto ma zdrowie nie potrzebuje zwracać na takie prozaiczne sprawy uwagi do czasu kiedy nie zachoruje. Kiedy pojawiają się pierwsze objawy, zamiast iść za głosem natury idziemy do lekarza który odkrywa że mamy nadciśnienie i przepisuje nam tabletki. A czas ucieka, my nie zmieniamy swoich złych przyzwyczajeń, tłumimy sygnały organizmu tabletkami a spustoszenie w organizmie postępuje. I tak medycyna tworzy sobie frajerów do golenia. 

 

Bardzo niebezpieczne są tak zwane narkotyki, one mają działanie piorunujące i wyciągają z organizmu (spalają, wysysają) sztywne zapasy bez których organizm nie może się utrzymać tych najważniejszych funkcji – umiera – dochodzi do zniszczeń nieodwracalnych. Co dobrze widać po ofiarach używek szczególnie kiedy się źle odżywiają. Wiele osób twierdzi że tak zwane narkotyki są bezpieczne inni twierdzą że są niebezpieczne. Skąd taka różnica zdań, czyżby jedna strona kłamała celowo? Nie wydaje mi się, chodzi tutaj o bardzo prosty mechanizm. Ci którzy mają zdrowie więcej mogą wytrzymać, na więcej mogą sobie pozwolić. Ci słabsi giną nie mając świadomości na co ich stać. A że ludzie zazwyczaj oceniają po sobie to możmy wysłuchiwać takich głupot jak te które nam serwują różni stręczeni przez media fachowcy od siedmiu boleści.

Niestety ta Prawda o nas i o naszej egzystencji jest ukrywana i zabijana, a kiedy się zwrócić z nią do ludzi to przeważnie nie dociera to do nich, za to wszelka głupota znajduje sobie podatny grunt. I pokazuje kto jest kim. Pretensje można mieć tylko do siebie kiedy się zaniedbuje to co najważniejsze kosztem wygód i oddaje swoje zdrowie w ręce szarlatanów. Tak, medycyna dzisiejsza to w większości szarlataneria. 

Stąd wszelkie postulaty o legalizacji narkotyków miękkichprzez rzekome autorytey czy znawców ekonomii są przejawem czystej ignorancji i braku kompetencji, czyli arogancji lub celowego zabiegumającego efekcie wygubić ludzi nieświadomych. Takimi ludźmi są opiewani przez wielu ludzie typu Korwin-Mikke jako ten który na wszystkim się zna oraz ostatnio lider młodych pięknych i bogatych – niejaki Palikot i inni znawcyo mentalności pokroju Sipowicza czy Owsiaka. Fałszywi prorocy. Hycle w przybytku szatana.

Równie niszczące w skutkach są tak zwane lekarstwa, środki farmaceutyczne. Mało kto uświadamia sobie że tak niewinny środek przeciwbólowy zażywany w milionach jak paracetamol może byc przyczyną poważnych problemów, a nawet śmiertelnego zejścia. A w przypadku osób które się źle odżywiają i mają osłabiony organizm jest to dodatkowe niebezpieczeństwo że organizm nie poradzi sobie z neutralizacją trucizn. Nie mówiąc juz o tym  że jest to postępowanie głupie, ponieważ ból jest przyjaznym dla nas sygnałem wysyłanym z organiznu, który informuje nas o tym że coś robimy nie tak i że musimy coś zmienić, bo inaczej to się skończy źle. Czego nas uczy medycyna i farmacja? Tłumienia i maskowania zdrowych sygnałów organizmu, nazywająć je niezdrowymi. 

Widzimy tutaj jak prosty jest ten mechanizm, po prostu zmieniają porządek, przesuwają środek i zmieniają równowagę która jest synonimem zdrowia. Człowiek niezrównoważony to ktoś zaburzony. Te same mechanizmy mają miejsce w kulturze, w polityce, wszędzie. I można tutaj mówić rzeczywiście o działaniu złych duchów, o szatanie, chociażby jako o tej zasadzie nadrzędnej. O sile niszczącej. Warto tutaj przytoczyć słowa okreslające Mefistofelesa z Fausta Goethego. Już wielki Goethe miał świadomość tych procesów. Pisał on:

„Ich bin der Geist der stets verneint! / Und das mit Recht; denn alles was entsteht / Ist werth daß es zu Grunde geht; / Drum besser wär’s daß nichts entstünde. / So ist denn alles was ihr Sünde, / Zerstörung,kurz das Böse nennt, / Mein eigentliches Element.“

czyli

„Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”

Geist po niemiecku oznacza ducha, ale też siłę, zasadę. I o to w tym chodzi. O pomieszanie proporcji, o rozciągnięcie porządku tak aby człowiek nie widział że zło działa. Jak to się mówi w slangu "skracanie odległości między szczęką a podłogą". I to właśnie jest ten rodzaj siły którą wciska się nam pod pozorami dobra.

Posłuchajmy co jeszcze mówi Mefistofeles czyli uosobienie pychy intelektu:

"[…] Jestem tym duchem, który zawsze przeczy!

I bardzo słusznie, bo wszelkie istnienie 

Zasługuje wyłącznie na zniszczenie.

Najlepiej żyłoby się w pustym świecie.

Więc to, co grzechem zwiecie,

Rozkładem, złem po prostu, dnem i dołem, 

Moim właśnie jest żywiołem.

[…]


I jeszcze na potwierdzenie że Goethe pisał o medycynie jakże wymowne słowa:
 
"…Leki gotowe były; pacjenci umierali, 

I nikt nie zapytał: kto wyzdrowiał?

Tak z piekielnymi to mikstury

Przez te doliny, przez te góry

Gorzej szaleliśmy niż mór.

Tysiącom sam dawałem jady:

I gaśli — dziś widzę

że tych bezczelnych morderców się chwali…"
 
 

Innym znaczeniem zła jest diabeł, co określa się jako przepuszczanie, czyli osłabianie. Tak więc wszystko co nas próbuje sprowadzić na drogę osłabienia jest diabelstwem. Niektórzy pamiętają jeszcze stare mądre bajki które pokazywały jak diabeł próbuje podpuścić prostego chłopka do występku. Albo historię naukowca, maga, naszego rodzimego fausta – Twardowskiego – który zaprzedał duszę diabłu i myślał że jest sprytniejszy od niego. W efekcie wylądował na księżycu, czyli miejscu nieprzyjaznym. Czyli tam gdzie nas wysyła nauka. Ciekawym jest że ludzie, ci magowie faktycznie zrobili wszystko aby na księzyc polecieć. 

Takie są bowiem konsekwencje konszachtów z diabłami.  Co ciekawe w tej historii jest wzmianka o tym że Twardowski aby nie dać się diabłom kazał się poćwiartować. Czy nie jest to ta sama metoda jaką stosuje medycyna traktując człowieka jako zestaw niezwiązanych ze sobą kawałków? Cóż wszystko wskazuje że tak. Skąd taką śwaidomość mieli pisarze trudno powiedzieć, trudno też uznać że jest to tylko przypadek. Nawet nazwisko Twardowski odnosi się do osoby o zatwardziałym sercu, takiego naukowca co to bardziej w szkiełko i oko wierzy niż w serce. Tak właśnie pisał o tym wieszcz:

„Czucie i wiara silniej mówi do mnie / Niż mędrca szkiełko i oko …"

 

Proszę posłuchać co mówi jeden z największych ludzi naszych czasów, on dokładnie wspomina o tym pokawałkowaniu człowieka w nauce. Słuchajmy, wsłuchujmy się w to co mówią ludzie szlachetni:

 

 

Jeżeli organizm jest zdrowy, silny to ma silną odporność i nie przepuszcza intruzów ale uodparnia się na nich jeżeli zachodzi taka potrzeba, wpuszcza ich, pozwala im działać a kiedy zobaczy jaka jest ich rola wtedy pozbywa się intruzów aby kolejnym razem zaatakować ich bezzwłocznie. Także nie powinniśmy obawiać się wszelkich zachorowań infekcyjnych takich jak grypa ale dać działać organizmowi. Stworzyć mu dogodne warunki i dać czas. Bowiem tak ustalił dobry Bóg, dał nam wszystko i nie musimy się przejmować, dbać o to co będzie jutro. Pod warunkiem że zachowujemy jego przykazania. 

Jeżeli jednak osłabimy organizm przez niewłaściwe odżywianie i zamaskujemy to sztucznie substancjami nienaturalnymi wtedy zło ma gotwy łatwy dostęp. A zło to wszystko to co próbuje nas zniszczyć, więc każda choroba. Ale tak jak nas poucza Pismo Święte i szczególnie słowa Ewangelii, nie mamy walczyć ze złem bezpośrednio, wprost. My mamy wzmacniać siebie i nie osłabiać, ale zachowywać. Moralność jest środkiem do tego celu. Wtedy zło nie ma do nas przystępu. Jezus używa takich słów które nas uczą zasady uniwersalnej: Sępy lecą do padliny.  I pamiętajmy ze ¨sępy¨ łapią się tego co jest padliną, kiedy więc w nas jest coś upadłego to musimy dopuścić ¨sępy¨ aby oczyściły ranę. Tutaj nie obejdzie się bez wysiłku, bez cierpienia, dlatego kiedy dotyka nas jakaś boleść nie blokujmy jej, nie maskujmy, ale uciekajmy się do natury, do Boga i dajmy mu nas uzdrowić, dajmy organizmowi szanse i pozwólmy się nas obronić, nie wracajmy jednak już do tego co złe aby nas coś gorszego nie spotkało.

Należy sobie uświadomić że w naturze, w rzeczywistości nic nie dzieje się przez przypadek. Wszystko ma swoje przyczyny i następstwa, objawy i skutki. 

Jak mówi mądre powiedzenie wypowiedziane przez Jacob Bronowski: "Man masters nature not by force, but by understanding"

Tak więc wszystko co wiemy tak naprawdę o życiu i świecie mówi nam że nie mamy walczyć ze złem, ale mamy zachowywać dobro,a w tedy zło nas nie dosięgnie.

 

Oczywiście nasi wspaniali doktorzy, lekarze nie zwracają na to w ogóle uwagi, nie patrzą czy ktoś ma niedobory i do każdego stosują tą samą procedurę, co jednych wykańcza a innym pozwala przetrwać. Ludzie wierzą że zostali wyleczeni, a inni przypisują Bogu zły obrót spraw mówiąc że "Bóg tak chciał". Tymczasem gdyby się zwrócili do Boga to by nie tylko wygrali ale wyszli na tym lepiej niż przy pomocy medycyny.

Co ciekawe ostatnimi czasy wiedza na ten temat powoli przebija się do mediów, a za tym do ludzi i producentów suplementów i farmaceutyków. Zaczyna się nam wpychać teraz różne suplementy i mówić częściową prawdę np. na temat potrzebnego czasu. Ostatnio widziałem reklamę suplementu dla par chcących mieć dzieci – zdrowe dzieci – zaleca się im zażywanie suplementów na 3 miesiące przed poczęciem! W innej reklamie uczy się nieświadome kobiety że cellulitis trzeba leczyć nie kremami, zabiegami ale od środka! Oczywiście proponuje się nam suplementy. Co jest drogą o tyle dobrą o ile niesie za sobą niebezpieczeństwo. Suploementy wcale nie są lepiej przyswajane przez organizm od substancji zawartych w pokarmie stworzonym przez Boga, który znajdujemy w naturze. 

 

Cóż za odkrycie! Naukowcy, medycyna, farmacja odkryła że Bóg przepisał nam swoje prawa i kiedy je łamiemy wtedy chorujemy, a kiedy wypełniamy zapisane nam Prawa zachowujemy zdrowie.

 

Nie dajmy się oszukać, nie czekajmy aż będzie za późno. Przekazujmy wiedzę wszędzie gdzie możemy, a szczególnie zadbajmy o to aby ta wiedza trafiła do każdego młodego człowieka. 

 

"Takie będą rzeczy pospolite jakie ich dzieci chowanie"

 

Obudźcie się póki nie jest za późno.

 

Jeżeli ktoś chce prawdziwie,

silnej i wolnej Polski

musi wiedzieć że zaczynać trzeba od rzeczy pierwszych

że trzeba naprawiać tam gdzie zaczyna się zło

od spraw bez których żaden człowiek, żaden naród nie może wybić się na prawdziwą niepodległość.

Dlatego nie żadne rocznice Smoleńska czy nawet Marsze Niepodległości ale realne działania będą przyczyną prawdziwej przemiany narodu. 

 

Jeżeli komuś naprawdę na sercu leży dobro wspólne to niech się uczy i realnie angażuje w propagowanie prawdy i piętnowanie zła.

0

Antymedyczny

""Nikt nie jest zniewolony w bardziej beznadziejny spos

161 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758