Bez kategorii
Like

Problemy Polski

19/05/2012
505 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Problemy Polski

0


 Pani Staniszkis w swojej opinii zamieszczonej w „niezależnej” wymieniła dwa zasadnicze problemy gnębiące Polskę: – inflacja i „segmentacja” kraju.

 Obawiam się, że w zależności od punktu widzenia jest ich za mało lub o jeden za dużo.

 W pierwszym przypadku lista byłaby niesłychanie wydłużona na czele z problemem eufemicznie zwanym „demograficzny” a de facto dotyczącym bezspornego faktu wymierania narodu. W drugim jest tylko jeden: – system rządzenia Polską stanowiący spadek po PRL, a zasadzający się na uczynieniu z Polski przedmiotu eksploatacji i dyskryminacji przez układy konstelacji zewnętrznych.

 Ocena naszej sytuacji politycznej i gospodarczej jest zamącona przez stałe i natrętne wyliczanie tego wszystkiego, z czego nas ograbiono w ubiegłym dwudziestoleciu.

 Nikt dotychczas nie pokusił się o dokonanie bilansu procesu „prywatyzacji”, lub likwidacji majątku narodowego, co jest podstawowym obowiązkiem rządu wobec społeczeństwa polskiego.

 Wokół tej sprawy narosły już legendy, które mogą być rozwiane tylko przez rzetelny rachunek. Pozostały po PRL majątek nie był wbrew propagandzie „majątkiem narodowym”, ale znajdował się dyspozycji „właścicieli Polski ludowej”, którzy postanowili go sobie przywłaszczyć na stałe i na tym miała polegać według nich zmiana ustrojowa. W efekcie musieli lwią część oddać swoim mocodawcom, którzy działali według planu ujawnionego przynajmniej częściowo w umowie moskiewskiej z 1990 roku. Polska podobnie jak w moskiewskiej umowie z 1939 roku, teherańskiej z 1943 roku była tylko przedmiotem przetargu. Pierwszym objawem rzeczywistych zamiarów wobec Polski było ustanowienie kursu dolara na jesieni 1989 roku. Wolnorynkowy kurs wynosił wówczas 13 tys. zł. za dolara i spodziewano się, że do końca roku wzrośnie nawet do 20 tys. zł. Tymczasem, jak chwalił się tym ówczesny zastępca Balcerowicza –Kawalec, za pomocą niewielkiej sumy dolarów rzuconych na rynek kurs został obniżony do 9,5 tys. zł i utrzymywany przez półtora roku wbrew wszelkiej logice, a przede wszystkim interesowi polskiemu. Z dnia na dzień z kraju eksportowego staliśmy się krajem importowym płacąc ponadto gigantyczny haracz spekulacyjnym lokatom korzystającym z niebywale wysokich odsetek/ nawet po 80% rocznie/. Było to przedsięwzięcie zamierzone, o czym mogłem przekonać się w Brukseli, kiedy zostałem poinformowany, że Polska musi ustanowić kurs dolara na poziomie 7 -8 tys. zł. Ciekawe, że ani Węgry ani Czechosłowacja nie zgodziły się na sztuczne zawyżenie wartości ich waluty a mimo to zostały objęte programem akcesyjnym do UE.

 Jakie to miało znaczenie można posłużyć się przykładem Niemiec i Japonii po II Wojnie Światowej. Amerykanie dla wygody sił okupacyjnych ustalili krótkowzrocznie kurs marki niemieckiej w wysokości 4,13 i 300 jenów za dolara, mimo że ich siła nabywcza była dwukrotnie wyższa. W efekcie eksport niemiecki i japoński zdominowały rynek światowy z amerykańskim na czele.

 Polska, jako kraj na dorobku powinna również utrzymywać proeksportowy kurs złotego, ale w Polsce najwyraźniej wynajęci ludzie pilnowali żeby do tego nie doszło wprowadzając też i inne utrudnienia z wyśrubowanym kosztem kredytu na czele.

 Piszę o tym, dlatego że bez mocnej pozycji gospodarczej nie da się utrzymać suwerenności państwa. I o to chodziło od samego początku.

 Wszystkie problemy polityczne, gospodarcze, społeczne i kulturowe mają swoje źródło w fakcie, że do tej pory nie odzyskaliśmy niepodległości i ciągle żyjemy w warunkach kontynuacji PRL. Nie miejmy złudzeń, że sama zmiana rządów w tym samym układzie państwa może wpłynąć na radykalną zmianę naszego położenia. Tylko obalenie tego antypolskiego ustroju i ustanowienie niezawisłej państwowości może nas wyprowadzić ze stanu totalnej zapaści.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758