Mamy prawo żądać informacji dot. także tego, kiedy dany sędzia czy prokurator został mianowany na stanowisko, a także kiedy i jaki był wynik jego wizytacji.
1.
Po raz pierwszy wysoki rangą przedstawiciel rządowej administracji może odpowiedzieć karnie za nieudostępnienie informacji publicznej– donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennik wyjaśnia, że chodzi o sprawę z prywatnego oskarżenia wobec Andrzeja M., w latach 2008 – 2010 dyrektora Centrum Projektów Informatycznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest on aresztowany w związku z prowadzonym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne śledztwem w sprawie wielomilionowych łapówek za kontrakty informatyczne. W sprawie, która rozpoczęła się w warszawskim sądzie rejonowym, były urzędnik odpowiada za to, że nie udostępnił umowy zawartej z jedną z firm, firmie startującej w przetargu. Grozi mu za to rok więzienia.
Gazeta pisze, że wielu urzędników udziela informacji publicznej w sposób uznaniowy, nie zawsze podchodząc poważnie do obowiązku nakładanego przez przepisy. Dziennik dodaje, że pokutuje przekonanie o małych, administracyjnych karach za takie działania, a niewielu urzędników wie o grożącej im odpowiedzialności karnej.
http://biznes.onet.pl/urzednik-panstwowy-nie-moze-bezprawnie-ukrywac-umo,18554,5130865,1,news-detal
2.
Pamiętajmy, że mamy prawo żądać informacji dot. także tego, kiedy dany sędzia czy prokurator został mianowany na stanowisko, a także kiedy i jaki był wynik jego wizytacji.
To samo dotyczy każdego samodzielnego urzędnika.
3.
Co jeszcze przed nami?
Ano, wywalczenie prawa do informacji, czy dany urzędnik poddał się w terminie badaniom okresowym.
A w dalszej perspektywie, ale to już na drodze ustawowej, aby te badania obowiązkowo obejmowały także wizytę u psychiatry.
Koniecznie zajrzyjcie tutaj:
http://www.aferyibezprawie.org/index.php?option=com_content&view=article&id=1429%3Amoesz-uzyska-informacje-o-drodze-zawodowej-sedziow-i-protokoy-wizytacji-jak-to-zrobi-przeczytaj&catid=10%3Aogolna&Itemid=2
15.05 2012