Czy potrafimy ?????
"Powstała szczególna tęczowa koalicja. Obok Leszka Millera, Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego, Janusza Palikota, Aleksandra Smolara i Donalda Tuska ramię w ramię stanęli Zbigniew Ziobro i Paweł Kowal, a obok Tomasza Lisa – Marek Magierowski i Igor Janke. Tylko raz po 1989 r. w historii mieliśmy do czynienia z podobnie szerokim frontem. Wtedy, w 1992 r., ten sojusz nazwano „koalicją strachu”. Dziś przeciwników polityki PiS łączy strach przed realistyczną oceną sytuacji geopolitycznej, w jakiej znaleźliśmy się po 10 kwietnia 2010 r.
W ostatnich dniach establishment polityczny i publicystyczny ze szczególną determinacją atakuje Prawo i Sprawiedliwość za stanowisko w sprawie polityki zagranicznej, w szczególności wobec Rosji i Ukrainy. Zarzuca się PiS awanturnictwo, radykalizm, nieodpowiedzialność, brak konsekwencji, a nawet – świadome działanie na rzecz Rosji i Niemiec. Front polityków i publicystów, za wszelką cenę chroniących obecne status quo w polityce zagranicznej, zaczął swoje działania od brutalnych ataków na zespół smoleński i przypisywanie mi słów, których nigdy nie wypowiedziałem. Ale ostrze ataku skierowano przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu domagającemu się – o ile premier Tymoszenko nie zostanie uwolniona – ogłoszenia bojkotu meczów Euro 2012 odbywających się na Ukrainie i przeniesienia ich do Polski lub do Niemiec.
Spokój za wszelką cenę
Powstała szczególna tęczowa koalicja. Obok Leszka Millera, Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego, Janusza Palikota, Aleksandra Smolara i Donalda Tuska ramię w ramię stanęli Zbigniew Ziobro i Paweł Kowal, a obok Tomasza Lisa – Marek Magierowski i Igor Janke. Tylko raz po 1989 r. w historii mieliśmy do czynienia z podobnie szerokim frontem. Wtedy, w 1992 r., ten sojusz nazwano „koalicją strachu”. Dziś przeciwników polityki PiS łączy przede wszystkim strach przed realistyczną oceną sytuacji geopolitycznej, w jakiej znaleźliśmy się po 10 kwietnia 2010 r. Wspólnym mianownikiem łączącym krytyków PiS jest przekonanie, że bezradność i bezczynność wobec zagrożeń powstrzyma coraz bardziej widoczne coraz bardziej widoczny kryzys polskiej państwowości.
Dlatego piętnuje się PiS za – jakoby – nieodpowiedzialne antagonizowanie Rosji, wpychanie Ukrainy w jej ramiona i wspieranie polityki Niemiec, które współdziałając z Rosją, chcą uniemożliwić rozszerzenie UE na wschód i podporządkować Ukrainę Rosji. Prawo i Sprawiedliwość, wskazując na agresywne działania Rosji wobec Polski w związku z tragedią smoleńską czy wzywając do bojkotu Ukrainy, ma działać pour le roi de Prusse i narażać Polskę na największe niebezpieczeństwo. Cała ta bzdurna argumentacja wynika albo z kompletnego niezrozumienia lub nieznajomości obecnych uwarunkowań geopolitycznych, albo też ma świadomie wprowadzić w błąd opinię publiczną. Ocena ta jest szczególnie istotna w wypadku polityków takich jak Zbigniew Ziobro, który ostatnio kilkakrotnie odcinał się od PiS, sygnalizując gotowość do bardziej „realistycznej” polityki wobec Rosji, także w sprawie śledztwa smoleńskiego. Czy Zbigniew Ziobro zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojej postawy i deklaracji? Czy dopiero dziś wybiera drogę Pawła Kowala, czy też właśnie teraz zdecydował się mówić o tym otwarcie? Takich pytań nie warto oczywiście zadawać w wypadku premiera Donalda Tuska czy prezydenta Bronisława Komorowskiego. Oni decyzje podjęli już dawno temu. A najlepiej świadczy o tym fakt, że ich politykę rosyjską kształtują ludzie o wyrobionej renomie: Radosław Sikorski, Daniel Rotfeld i Roman Kuźniar…."
http://www.gazetapolska.pl/18080-wybic-sie-na-niepodleglosc
Święta prawda Panie Macierewicz, aby wybić się na niepodległość trzeba mieć cojones ze stali i być zrobionym „twardym instrumentem”. Niestety całe to wymienione przez Pana „towarzycho”, które dzięki Kaczyńskiemu i PiSowi dostało się na scenę polityczną reprezentuje rozlany rzadki kisiel , giętki język przywykły do częstego lizania co i raz innej d**y, brak jakichkolwiek cech charakterologicznych i moralnych, miękkie kręgosłupy przywykłe do chodzenia w pozycji zgiętej, gotowej co chwila do podstawienia tej części ciała każdemu kto tylko może mieć chęć na skorzystanie i całkowity brak tych żelaznych „cojones”. Jednym słowem zrobione jest nie dość że, miękkim instrumentem to w dodatku ulepione jest z pewnej substancji, której nazwy nie wymienię ze względu na smród jaki może wytworzyć wypowiedzenie tego słowa, ale wszyscy i tak wiedzą o jaką substancję chodzi.
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/