Raport odorowy
04/05/2012
490 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Przedstawię państwu raport odorowy jaki wysyłają mieszkańcy gmin wystawionych na działanie wysypiska śmieci na obrzeżach Gdyni – Miasta z morza i marzeń.
4 maja 2012 r
godzina 22.30
Śmnierdzi niesamowicie. Po otworzeniu okna aż cofa.
Żądam, aby Eko dolina nie zatruwała mnie. To jest zbrodnia w białych rekawiczkach. Mordercami jestescie Wy wszyscy, którzy nadal uczestniczycie w tym procederze poprzez działalnośc lub zaniechanie właściwych działań.
Znając spsób postępowania teraz spodziewam sie obrazy majestatu. Trucizna nadal zalega na mojej posesji. W mieszkaniu resztki czystego powietrza. Poprzez otwory wentylacyjne smród wdziera się do środka. Nie ma ucieczki. To ekodolinowe tsunami. Nie zgadzam sie na wdychanie trucizny w imię społecznego celu. Jak nie macie gdzie gromadzic smieci, to niech prezydent Szczurek wali smieci do kanału portowego. Tam się dużo zmieści. Kilkadziesiąt lat "z głowy".
Kiedy zakończy się upadlanie nas? Jesteśmy traktowani gorzej jak zwierzęta (choć i im należy się godność). Rano spodziewany jest zbawienny, zachodni wiatr. Moze smród zagości w nowych, pięknych, zachodnich dzielnicach Gdyni.
Ekodolina – uzywając niskiego stnu języka – SYF.
Zapraszam wszystkich udziałowców z Doliny Redy, prokuratorów, inspektorów do założenia miasteczka namiotowego w okolicy ul. Wierzbowej w Łężycach. Zapewniam sanatoryjne warunki.
23.04 Uprzejmie informuję że w sobotę dzwoniłem i
na moją prośbę o zabranie gazów i smrodów z naszych posesji pan odpowiedzialny za monitoring powiedział "jak ja mam to zrobić"
W związku z bezsilnością i graniem na zwłokę kolejnego przezesta Eko Doliny, którego plan naprawczy to komedia z udziłem nosa Pana Paszkiewicza, oraz
cudownego planu naprawczego w postaci kolejnych mat żelowych, kieruję sprawę do sądu z powództwa cywilnego.
Jest niedzielny poranek 22 kwietnia 2012 r.Leśne osiedle. Okien nie można otworzyć. na dworze ekodolinowy smród. Licze na zapowiadany przez metorologów zachodni wiatr, aby przewiał to świństwo na wschód. Tam nie ma zabudowy. Teraz powietrze "stoi".
Praktycznie bez przerwy śmierdzi od nocy z piatku na sobotę. W sobotę okresowo, w zależności, jak zawieje.
Załatwienie problemu gabkami zapachowymi, to nie jest dobry kierunek. Trzeba, jak w każdej dziedzinie, likwidować przyczyny a nie skutki.
18.04. 2012 dzisiejsza noc z kierunków południowych pokazała jak zwykle bezczelną niszczącą nas siłę, trując swoimi gazami!!!!!
Smród był tak okrutny,że wdzierał się do domu, do zamkniętej sypialni mojego 3 letniego syna, który tak jak my skazany był na wdychanie tych trucizn.
A rano kaszel, zapchany, bolący nos, ból gardła!!! Tak wygląda eko w wydaniu EKO DOLINY!!!!
W nocy 12 kwietnia w tym smrodzie z bezradności zadzwoniłam po rzekomą pomoc pana z partolu ekologicznego z Eko Doliny, żeby zgłosić odór i smród w domu i na zewnątrz, pan ten nie odebrał telefonu ale zareagował na mojego smsa, przybył po godzinie twierdząc,że jeździ już pół godziny wokół os. Leśnego i jest czysto, po moim sprawdzeniu sytuacji na zewnątrz jak dla mnie czysto nie było, ogromnego fetoru już nie było,pewnie go trochę przewiało, ale powietrze było made in Eko Dolina, a wdomu ukiszony gaz.Poinformowałam tegoż pana kolejnym smsem o moim spostrzeżenu, na co jego odpowiedź sugerowała ,że jestem przewrażliwiona bo on żadnego smrodu nie czuje.
Jaki jest sens zatrudniania kogoś kto nie potrafi rzetelnie opisać sytuacji, no ale płaci mu EKO DOLINA!
Dzisiejsza noc była okropna, ale czy był sens budzić taki patrol ekologiczny????
…a może to taka taktyka, zniechęcić do wszelkich działań obronnych???
Tak prawdopodobnie jest w wielu miejscach w Polsce