Kaczyński zapowiedział zwalczanie politycznej poprawności
21/04/2012
563 Wyświetlenia
0 Komentarze
26 minut czytania
Kaczyński największym zagrożeniem dla wolności jest poprawność polityczna. Wolniewicz polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. „
No to II Komuna ma się z pyszna . Jeszcze Tusk nie podniósł się z podłogi po oficjalnym zatwierdzeniu przez Kaczyńskiego tezy o Zamachu Smoleńskim , a tu następny cios . Kaczyński nazwał ideologię panująca II Komuny . Nazwał ja polityczną poprawnością i od razu stwierdził , że jest największym zagrożeniem dla wolności.
Te dla wielu osób nic nie znaczące słowa mogą oznaczać zwrot w wojnie ideologicznej jaka wydała społeczeństwu polskiemu II Komuna.
Najlepsze horrory, thrillery to takie które wywołują paniczy strach u widzów , w których zło , demon, czy psychopata jest nieokreślony , nieznany , który czai się bezimiennie w mroku .
I dokładnie tą sam technikę zastosowała lewactwo i oligarchia . Przemoc, intelektualna , terror propagandowy , przy jednoczesnym braku wyraźnych reguł i stojące tym wszystkim , czające się w mroku zło . Proszę zwrócić uwagę ,że brunatne media II Komuny nałożyły tabu na termin polityczna poprawność . Pytanie dlaczego ? . Bo przeciwnik nazwany, określony nie wywołuje już takiego strachu . Od dana postulowałem , aby nazwa stanowiącej kamień węgielny socjalistycznej świeckiej religii II Komuny , polityczna poprawność , aby ta nazwa została użyta na określenie całej lewicowej ideologi reżimu .
Jestem blogerem niszowym , o niezbyt dużym zasięgu oddziaływania . Dlatego tak cieszy mnie publiczny atak Kaczyńskiego na religię polityczną jaka jest polityczna poprawność , uznanie tej ideologii za największe zagrożenie dla wolności . Bo rzeczywiście polityczna poprawność ideologia socjalizmu totalitarnego to bękart dwóch innych socjalizmów totalitarnych , socjalizmu niemieckiego Hitlera i socjalizmu rosyjskiego Stalina .
Dosłownie Kaczyński powiedział „ Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił,
że największym zagrożeniem dla wolności jest poprawność polityczna. Dodał też, że bez wolnych mediów i pluralizmu nie ma demokracji. Aby bronić naszej wolności należy mówić stanowcze nie tym, którzy zamykają usta ludziom o odmiennych poglądach, dodaje. „…(
źródło)
Aby przybliżyć tematykę politycznej poprawności przytoczę kilka interesujących opinii .
Wolniewicz pisze ,że „Dzisiaj, mnie polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. „
Wolniewicz szerzej tak to ujął „ „ Dzisiaj, mnie
polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. Normy politycznej poprawności mają być etyką tego, co się nazywa „laickim humanizmem”, jego praktycznym ucieleśnieniem. Kodyfikacją tych norm – i ta kodyfikacja uświadomiła mi dopiero powagę tego zjawiska – jest Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Ta Karta to ma być nowy Dekalog.
Nowy zestaw zasad moralności, zastępujący ten dany na Górze Synaj. Bo laicki humanizm to jest mutacja komunizmu. Jarosław Marek Rymkiewicz już kilkanaście lat temu powiedział: „
komunizm nie umarł, on mutuje”. Takimi mutantami komunizmu są właśnie orędownicy owej politycznej poprawności, czy też jak piszemy w książce, „polit-poprawności”.
Dwieście lat temu komunizm startował jako nowe chrześcijaństwo. Ostatnia książka hrabiego de Saint-Simon, jednego z głównych ideologów komunizmu, taki właśnie nosiła tytuł: „
Nowe chrześcijaństwo”. Komunizm się zawalił, głównie ze względu na swą niesłychaną niewydolność ekonomiczną,
ale aspiracje, by wyprzeć stare chrześcijaństwo i zastąpić je nowym pozostały „….(
więcej)
Gowin mówi expressis verbis o homoseksualnym dyktacie politycznej poprawności „Gowin w Gazecie Wyborczej „ Projekt ustawy o związkach partnerskich można wziąć na tapetę jako jeden z pierwszych w przyszłej kadencji Sejmu – powiedział wczoraj Donald Tusk. Jarosław Gowin: Ja do tego ręki nie przyłożę „… Gowin ”Ustawa o związkach partnerskich tylnymi drzwiami wprowadzałaby małżeństwa homoseksualne.”…”- Oboje doskonale wiemy, że to jest istota sprawy. W całym tym projekcie nie chodzi naprawdę o dobro konkretnych ludzi,tylko o przeprowadzenie rewolucji obyczajowej, odejście od tradycyjnej moralności.
Jest pan homofobem?
– Za pani pytaniem kryje się dyktat politycznej poprawności. Nie obchodzi mnie orientacja seksualna innych ludzi, ale nie godzę się na to, by środowiska homoseksualne dokonywały pieriekowki dusz. Żadna polityczna poprawność nie zmusi mnie do tego, żebym mówił, że trawa jest biała, a nie zielona. Ani do tego, bym kwestionował tezę, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.”…” Będę głosował przeciw. Nie wyobrażam sobie, że w takiej sprawie będzie dyscyplina. To jest typowa sprawa sumienia. Przypuszczam, że wyraźna większość PO ma w tej sprawie takie zdanie jak ja. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć, że pod wpływem perswazji premiera część osób zmieni opinię, tak jak było w przypadku parytetów.
Odejdzie pan z PO?
– Rozmawiamy o scenariuszach, które – jak wierzę – nie ziszczą się. Bo tej ustawy również w przyszłym parlamencie nie uda się przeforsować. Na szczęście.”…( więcej)
Bittiglione „Buttiglione „
Dlatego, że nie ma już intelektualistów. Zachodni intelektualista żył w przeświadczeniu, że zna sens historii, wyobrażając sobie, że
historia ma swój bieg i że prowadzi do komunizmu. Komunizm można było krytykować, ale tylko z pozycji lewicy. T
aka krytyka zaczynała się od stwierdzenia, że potrzeba nowego, lepszego komunizmu. W tej perspektywie upadek komunizmu oznacza, że historia w ogóle nie ma żadnego sensu albo raczej, że historia ma taki sens, jaki jej nadajemy przez własne moralne decyzje. T
o nie historia jest źródłem moralności, to moralność leży u podstaw historii. Stajemy więc wobec pytania: co stanowi podstawę moralności, w imię jakich kryteriów mogę ferować sądy i krytykować.
Zachodni intelektualista, który odrzucił Boga i wyrzekł się porządku moralnego i naturalnych praw, ma dzisiaj wielkie trudności, aby powiedzieć: NIE. Brak mu punktu oparcia, by przeciwstawić się złu. Nie mając jasno określonego systemu wartości, jesteśmy w sytuacji patowej, w której działanie nie jest możliwe. „…(
więcej)
Braque o terrorze intelektualnym w Europie „ rague Trzeba zadać sobie pytanie, czy ludzkość podąża w jednym kierunku i czy w związku z tym istnieją "postępowi" i "zacofani". Ci, którzy dokonują takiego podziału, wierzą w opatrzność. "Będzie lepiej", "może być tylko lepiej" – powtarzają. To, co nie jest zgodne z tą filozofią, uważają za krok do tyłu. "Zacofane" to ulubione słowo postępowców. Ale zacofane wobec czego? Panuje taki terror intelektualny, że dziś nikt już nie ma odwagi przywołać prostej prawdy, iż dla dziecka nie jest przyjemnie dorastać z dwoma tatusiami lub mamusiami. Ten terror idzie w parze z roszczeniami tych, którzy wcale nie potrzebują większych praw.
Rybińska Mówi pan o mniejszościach seksualnych? Nie uważa pan, że są one na gorszej pozycji wobec większości?
Brague W naszych społeczeństwach ustalił się system, zgodnie z którym to silniejszy ma prawa. Ciekawym przykładem jest aborcja. Dorosły jest w pozycji dominacji wobec płodu, który nie może się bronić. Kiedy mówimy więc o prawie do aborcji, mówimy o prawie silniejszego.Jeśli chodzi o mniejszości seksualne, to prawo do adopcji dzieci także wchodzi w tę kategorię. Dwaj dorośli są w pozycji siły wobec dziecka, które chcą adoptować. Mówić, że pary homoseksualne mają prawo do adopcji dzieci, oznacza, iż społeczeństwo ma obowiązek dostarczyć im dziecko. Ale prawa rodzą obowiązki. A co z lekarzami, którzy mają obowiązek przeprowadzenia aborcji? Przecież lekarze mają ratować życie, a tu ponieważ komuś przyznano prawo do aborcji, muszą zabić człowieka. To rodzi problem sumienia. Wiele praw, które dziś są przyznawane, służą silniejszym, a nie słabszym.
W Europie natomiast ma szansę islam, bo telewizja i media pozbawiły ludzi mózgów. Europejczycy są zagubieni, a przywódcy islamscy dobrze to zrozumieją. Libijski przywódca Muammar Kaddafi niedawno powiedział: "Prawdziwymi żydami i chrześcijanami jesteśmy my". To znaczące. Nie mamy dziś nic, co moglibyśmy temu przeciwstawić.”…(
więcej)
Terlecki „
To raczej paniczny strach lewicowej mniejszości, która w obawie o
swoje majątki i wpływy chciałaby wmówić większości społeczeństwa,
że tylko jej dyktatura, pomalowana w ochronne barwy demokratycznych procedur, zapewni święty spokój od polityki, a więc od myślenia i wybierania.”…”Ostatnio coraz częściej zadajemy sobie pytanie:
czy nie jest zagrożone nasze prawo do posiadania i wyrażania własnego zdania?Czy przypadkiem nie pozwoliliśmy narzucić sobie przekonania, że dla świętego spokoju i powszechnej zgody powinniśmy przestać się spierać i przyjąć za jedynie słuszne poglądy medialnych magików?
Czy na naszych oczach i częściowo za naszym przyzwoleniem nie dokonuje się zamach na naszą wolność?”…”
Popularne stacje są tubą rządzącej partii i nawet nie próbują pozorować politycznego obiektywizmu.”…”
Pozwalamy się zastraszyć, zakrzyczeć, otumanić przez politycznych spryciarzy, którzy w imię rzekomej apolityczności usiłują zaprowadzić
dominację jednej ideologii i jednej partii. To oni w telewizji, w prasie, a często także przy innych okazjach załamują ręce nad politycznymi "kłótniami", polityczną "agresją", zbędnymi "podziałami". W rzeczywistości brak sporu ma oznaczać przyjęcie jednego punktu widzenia, a rezygnacja z "kłótni" –
podporządkowanie się dyktaturze politycznej propagandy. „….(
więcej)
Przypomnę tutaj fragment wywiadu z Badenem ,Hans Bader amerykańskim prawnikiem specjalizującym się interpretacji pierwszej poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych „ 1. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych – jedna z poprawek do amerykańskiej konstytucji, wprowadzająca wolność religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń, a uchwalona w ramach Karty Praw Stanów Zjednoczonych Ameryki Pod tytuł wywiadu brzmi „
Czy ta polityczna poprawność nie pozbawi za kilka lat dziennikarza zwykłej gazety prawa do napisania artykułu krytycznego wobec małżeństw gejowskich? ….”Bader „ Wówczas narażają się na pozwy, i to nawet wtedy, gdy mówią o kimś bolesną prawdę. Na przykład pewien mężczyzna powiedział o swojej byłej żonie –
która zdradzała go z innymi – że jest dziwką. Ta podała go do sądu, bo
popsuł jej reputację, i
Sąd Najwyższy uznał, że miała do tego prawo. Ryzyko procesu jest wysokie, bo Amerykanie uwielbiają się procesować. A w takich procesach pierwsza poprawka nie daje zbyt dużej ochrony. „….”Czy to podejście do wolności słowa zmieniło się w ostatnich latach?
Zakres wolności słowa został ograniczony w ciągu ostatnich dwóch dekad. Sąd Najwyższy zezwolił bowiem na pozywanie do sądu pracodawców z powodu tworzenia wrogiego środowiska pracy”…
”Dużo mniej wolno też obecnie powiedzieć lub napisać uczniom w szkołach publicznych. W Wisconsin 15-letni chłopak, który napisał w szkolnej gazetce artykuł wyrażający jego
sprzeciw wobec prawa do adopcji dzieci przez pary homoseksualne– który opublikowano obok tekstu popierającego adopcje przez gejów –
został przez dyrektora szkoły nazwany ignorantem i podżegającym do przemocy chuliganem. Grożono mu nawet zawieszeniem w prawach ucznia. Szkoła przeprosiła zaś wszystkich za opublikowanie takiego tekstu. „….”
Czy ta polityczna poprawność nie pozbawi za kilka lat dziennikarza zwykłej gazety prawa do napisania artykułu krytycznego wobec małżeństw gejowskich?
Najpewniej tak. W Nowym Jorku, który jest kuźnią poparcia dla małżeństw gejowskich, prokurator zażądał wprowadzenia zakazu wywieszenia krytycznego wobec homoseksualistów billboardu. Jestem pewny, że mnóstwo nowojorskich prawników z zadowoleniem przyjęłoby też sprawę urażonego pracownika-homoseksualisty, który walczy o duże odszkodowanie. Kłopoty prawne czekają też instytucje religijne – np. katolickie sierocińce – które odmawiają uznania małżeństw gejowskich.
I chociaż nie można pozwać Kościoła za odmowę udzielania małżeństw parom tej samej płci, to już pracownik kościelnego szpitala czy uniwersytetu może wnieść pozew przeciwko swojemu pracodawcy za krzewienie krzywdzących go poglądów.
Dlatego moim zdaniem, chociaż w rankingu wolności prasy powinniśmy się znajdować w pierwszej dziesiątce, ewentualnie w pierwszej dwudziestce,
to jeśli chodzi o wolność słowa, jesteśmy dopiero gdzieś w pierwszej pięćdziesiątce. Obawiam się, że w niedalekiej przyszłości wolność słowa w USA będzie jeszcze bardziej ograniczana.”…..”
Jestem przekonany, że w takich stanach jak Nowy Jork czy New Jersey wolność słowa jest bardziej ograniczona niż w wielu krajach europejskich i gorliwy chrześcijan już powinien uważać, co mówi.„ „….(
więcej)
Marek Mojsiewicz