Wiosenne wycieki DNA

Nastała wiosna i redaktorzy „Wyborczej” z miejsca zainteresowali się wyciekami DNA. Najpierw DNA powyciekało Lepperowi i Łyżwińskiemu a potem DNA dziecka Anety Krawczyk wyciekło z prokuratury do Leppera. A my wiemy o tym dzięki wyciekowi z procesu.

Nikt nie powie ze w "Gazecie Wyborczej" nie pracuja prawdziwi mezczyzni. Dwa dni temu zaczela sie wiosna a juz dzisiaj redaktorzy rozpisuja sie o wyciekach DNA pomiedzy roznymi panami. Tradycyjnie takie tematy powinny interesowac raczej "Playboya" redaktora Mellera. No ale mamy wiosne.

Tytul brzmi sensacyjnie: "Prokuratura sprawdzi, czy Kaczynski dal Lepperowi DNA":

http://wyborcza.pl/1,75248,11405153,Praca_za_seks__Prokuratura_sprawdzi__czy_Kaczynski.html

Rewelacyjne informacje pochodza z "tajnych" zeznan sadowych Janusza Kaczmarka, ktore sa tak tajne ze relacjonuje je "Wyborcza". Wietrzymy potezny skandal, ktory obali w koncu totalitarne Panstwo PiS i rzad premiera Kaczynskiego.

Niezawodny Tomasz Lis zdazyl juz dotrzec do studia radia "Wyborczej" czyli do TOK FM i wykrzyknal (cytat): "Historia z DNA to cholernie gruba sprawa. Jezeli jest prawdziwa, jest to totalne naduzycie wladzy".

Ale chwileczke, co to znaczy "jezeli ta historia jest prawdziwa" ? Czyzby Tomasz Lis podwazal prawdomownosc i nieskazitelny autorytet moralny Janusza Kaczmarka ?

Medialno-polityczne trzesienie ziemi z powodu wyciekow DNA nie jest niczym nowym.

Zeszlej wiosny swiatem zatrzesly rewelacje o wyciekach DNA pana Dominique Strauss-Kahn. Historia kolem sie toczy.

Skąd takie duże zainteresowanie wyciekami DNA u innych panów ?