Bez kategorii
Like

Strażnik Artur Jarecki Już nie pracuje…

05/03/2012
359 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

zaprotestował przeciwko wysyłaniu Straży Miejskiej do gaszenia zniczy smoleńskich.

0


 Niestety, bez większego echa przeszła podana w najnowszym numerze "Gazety Polskiej" informacja o zwolnieniu ze służby w warszawskiej Straży Miejskiej starszego inspektora Artura Jareckiego – jednocześnie lidera "Solidarności ’80". To Jarecki był tym strażnikiem, który uratował honor Straży Miejskiej i zaprotestował przeciwko usuwaniu zniczy, kwiatów oraz wieńców poświęconych śp. Lechowi i Marii Kaczyńskim.

W lipcu 2011 roku napisał list w tej sprawie do Zbigniewa Leszczyńskiego, szefa warszawskiej straży miejskiej:

W imieniu strażników wnosimy o zaprzestanie wykorzystywania naszej formacji do działań związanych z usuwaniem wiązanek, zniczy i krzyży, które przynoszone są przez obywateli, a następnie składane przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu jako hołd poległym w katastrofie smoleńskiej.

Później dodawał:

Niech komendant zapyta jakiegokolwiek strażnika, czy to dla niego honor uczestniczyć w tych sprzątających zadaniach? Żaden nie odpowie, że jest z tego dumny. Niech ratusz wynajmie prywatną agencję ochrony do pilnowania sprzątających na Krakowskim Przedmieściu, a nie angażuje do tego urzędników samorządowych, jakimi są przecież strażnicy.

Jarecki rozpoczął pracę w Straży Miejskiej w 1993 r. Jak pisze "Gazeta Polska":

Nigdy nie był dyscyplinarnie karany. Z pracy zwolniony został w grudniu ubiegłego roku. Od kilku lat kierował związkiem Solidarność ‘80 w Straży Miejskiej.

– Jako szef związku nagłaśniałem nieprawidłowości w działaniach moich przełożonych – wspomina Jarecki. Według byłego funkcjonariusza już wtedy przełożeni zaczęli traktować go z dystansem.

Prawdziwe problemy zaczęły się jednak w 2011 r. – 28 kwietnia wystosowałem protest na ręce komendanta, pismo zostało przekazane do wiadomości władz miasta i radnych – wspomina Jarecki. – Impulsem były działania Straży Miejskiej na Krakowskim Przedmieściu: usuwanie zniczy i kwiatów upamiętniających tragedię smoleńską, śp. prezydenta i pozostałych poległych. Już wcześniej oburzało mnie, że Straż Miejska w żaden sposób nie interweniowała w czasie skandalicznej profanacji Krzyża. Bluźniercza demonstracja Dominika Tarasa była wręcz zabezpieczana przez strażników.

Reakcja nadeszła szybko. Najpierw obniżono mu premię – z 360 złotych do niespełna 5 złotych.

"Czułem się szykanowany. Mówiono mi wprost, że że nie dadzą mi premii, nagród, że nie dostanę awansu, bo należę do złego związku – żali się Jarecki. Po rozmowie ze swoimi bezpośrednimi zwierzchnikami zorientował się, że szykany wobec niego pojawiły się "za krzyż na Krakowskim Przedmieściu"."

13 grudnia przełożeni Jareckiego podjęli decyzję o zwolnieniu go ze służby. Zapewne niezgodnie z prawem – ponieważ był on chroniony jako związkowiec. Zdaniem "GP" – ma dużą szansę na wygranie procesu, ale potrwa to lata.

"Spłacam kredyty mieszkaniowe. Znalazłem się w bardzo trudnej sytuacji życiowej" – mówi strażnik.

Prawda, że "miłość" pełną gębą? /W polityce.pl/

A swoją drogą warto zaprotestować będzie to dobry znak dla pozostałych że, mogą liczyć na nas w razie czego i że społeczeństwo potrafi wybaczyć walkę przeciw niemu oraz pomóc w potrzebie. Będzie to dobry sygnał, gdyż nie same gnidy tam pracują to samo i w Policji, tylko ci porządni się po ludzku boją, okażmy im solidaqrność.

 

free counters

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758