Co prawda poseł Przemysław Wipler zdementował ją na facebooku, pod pretekstem dyskusji wewnątrzpartyjnej. No, ale samo już zająknięcie się na ten temat w PiS jest dobrym znakiem. No bo jeżeli PSL mógł popierać ten pomysł to dlaczego nie PiS? Zaprawdę nie wiem.
Marek Mojsiewicz pisze, że zmiany w PiS są za sprawą Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA. Prawdę powiedziawszy jego poglądów na sprawy gospodarcze nie znam, ale patrząc na aktywność warszawskiego PiS-u to rzeczywiście coś o rosnącym znaczeniu Kamińskiego jest.
Warto by nawet lekko wybiec w przyszłość, kto byłby po Kaczyńskim liderem PiS. Ten w swojej książce "Polska naszych marzeń" pisał o tym, że gdyby nie katastrofa smoleńska, to pewnie byłby nim śp. Janusz Kurtyka. Wskazywał na jego ideowość szczególnie, o ile dobrze pamiętam. A nikt nie ma wątpliwości, że Mariusz Kamiński, ideowcem propaństwowym z pewnością jest.
Wielu mogłoby wskazywać równie dobrze na Antoniego Macierewicza, zyskującego sławę w tzw. drugim obiegu. Tylko jest jedno, ale AM jest skazany na drugi obieg. Natomiast Mariusz Kamiński ma coś co jeszcze może trafiać do zwykłych ludzi.
A wy jak myślicie Kamiński coś zawojuje?
Tekst pochodzi z głównego bloga autora pod adresem www.prawica245.blogspot.com