Bez kategorii
Like

Z ziemi greckiej do polskiej.

12/02/2012
410 Wyświetlenia
0 Komentarze
15 minut czytania
no-cover

Najpopularniejszą formą dla wizualizacji relacji społecznych są trójkąty. Państwa opiekuńcze dają się przedstawić jako mozaiki różnego rodzaju piramid.

0



 

Z modelowaniem stosunków społecznych w państwie pomocniczym jest znacznie trudniej. By oddać znaczenie kultur, warto jest wykorzystać barwy świata.
 
Cyber wynalazki u bram.
 
Na naszych oczach Sieć internetowa zmienia utrwalone porządki. Nie tylko z uwagi na bogactwo powiązań komunikacyjnych, ale przede wszystkim ze względu na zerowy koszt dostępu do nieograniczonych bibliotek pamięci. Bibliotek, które zawierają dane o przeszłości każdego człowieka, wpisanego w jego rzeczywiste wspólnoty oraz dane o projekcjach przyszłości człowieka i jego prawdopodobnych wspólnot.
 
Nomadyzująca się Europa bynajmniej nie neguje wiedzy o przeszłości. Multi-lokalność nie zwalnia europejskich społeczeństw od odpowiedzialności za więzi kulturowe. Zawiodły proroctwa o końcu historii i człowieku multikulti. Ani nomadyzacja ani multi-lokalność nie oznaczają, że człowiek traci pamięć i tożsamość. Oznaczają tylko koniec tradycyjnych form wzmacniania lojalności i zaufania oraz konieczność wykorzystywania cyberprzestrzeni do mobilizowania energii społecznej. By polityki nie pogrążyło bagno cynizmu. By europejski humanizm owocował w narodach, scalał społeczeństwa, państwa, wspólnoty państw.
 
Opiekuńczość do lamusa.
 
Jednym z głównych reliktów przeszłości są, dopracowane w opiekuńczych państwach w połowie XIX wieku, piramidowe zasady tworzenia struktur administracyjnych i politycznych. Dziś, połączone siły aspiracji obywatelskich i wynalazków technologicznych, likwidują polityczne i administracyjne bariery komunikacji. Pod ich naporem doktryny i urządzenia opiekuńczych państw, tracą swą kilkuwieczną rację bytu. Pierwsze upadły ustroje karmione socjalistycznymi iluzjami o wspólnych żonach, fabrykach i frontach postępu. Nie wytrzymały cyforwego przyśpieszenia w dostępie do prawdy. Teraz, na naszych oczach, upadają ustroje respektujące wolność i własność. Nie wytrzymują cyfrowego przyśpieszenia w kumulacji egoizmów. Czwarta władza jeszcze utrzymuje mity o pseudo zwycięstwie pseudo pomocniczości, o pseudo sukcesach pseudo odpowiedzialności biznesu, o pseudo skuteczności pseudo inżynierów kapitału społecznego, o pseudo doskonałości niewidzialnej ręki rynku. Ale w Sieci widać, że wszystko to „działa” tylko do czasu opłacania mikrofonów, oświetlenia, cateringów.
A tu coraz trudniej dociążać gospodarkę …
 
Wkrótce naszym politykom przyjdzie zdać sobie sprawę z kadrowego pozrastania scentralizowanych partii politycznych z administracją publiczną. Przyjdzie nam rozrywać centralne ośrodki władzy gospodarczej i medialnej. Przyjdzie komuś wyprowadzić sztandary branży ngo,zasilanej piramidowo.
 
 
Piramidy do koła.
 
Sieć widzi i modernizuje. I wcale nie głównie dzięki szybkości w dystrybucji informacji, czy jej większej wiarygodności. Najmocniejszym motorem Sieci jest zasada otwartego powiększaniawiedzy. A najbardziej spektakularnym przykładem jej skuteczności, jest dla mnie współpraca kilkuset blogerów, przybliżająca nas do prawdy o katastrofie smoleńskiej. Ten węzeł ludzi nieufnych wobec informacji podawanych przez legalne polskie władze wytworzył i utrzymuje kręgi zainteresowania, zaufania, współdziałania. Gdyby nie krąg zawiązany wokół www.zielony.org.pl, unikalny przyrodniczo krakowski Zakrzówek byłby już dziś betonową pustynią. Te węzły i kręgi skupiają pasjonatów konkretnej publicznej wartości, nie pytając ich o socjalizm czy liberalizm. Pytają natomiast o rzetelność i ofiarność, mobilizując te osobowe atrybuty energii społecznej.
Nie oznacza to jednak całkowitego zaniku hierarchicznego organizowania, wartościowania alternatyw, czy końca arbitraży. W wyłaniających się relacjach można się również dopatrzeć układów piramidowych. Ale głównie jako uzupełnień dla kulistej perspektywy każdego z nas, będącego w środku kuli,która składa się z nieograniczonej ilości promieni, płaszczyzn, wycinków. 
 
 
Cyberokulary – MATIA.
 
 
 
Dostęp do sieciowego świata wymaga kompetencji. Trzeba umieć czytać, pisać, przeglądać i reagować odpowiednio do naszych możliwości i postaw. Musimy założyć hełm ze specjalnymi okularami, aby móc popatrzeć za środka naszej cyberkuli na sprawy oddalone od nas według ich wagi. „Okulary” te posiadają wymienne "soczewki" działające z szybkością internetowej przeglądarki. Jedno ze „szkieł ”nastawiać będziemy odpowiednio do treści naszej obecnej podmiotowości, drugie odpowiednio do przedmiotu, skupiającego teraz naszą uwagę. Z innym celem i dociekliwością konkretu oraz z innymi prawami dostępu do informacji, będziemy spoglądać na zagadnienia w swoich osobistych sprawach. Z inną w sprawach swojego zrzeszenia, czy instytucji gospodarczej. Jeszcze z inną na sprawy ogółu mieszkańców danego terytorium czy wspólnoty samorządowej. Z innym celem i dociekliwością konkretu będziemy spoglądać na zagadnienia publicznych wartości w przestrzeniach, dostępności usług edukacyjnych, medycznych, kulturalnych. Skuteczność użycia „soczewek’ w dużej mierze zależy od praw i warunków dostępudo bibliotek pamięci w danej dziedzinie. Ale zależy również od odpowiedniości dobru konkretnego ’’szkła’’ do unikalności naszego jestestwa, naszego oka. Tutaj częstokroć przyjdzie nam się odwoływać do kompetencji zaufanego doradcy. Ta odpowiedniość wyboru wyraża podstawową zasadę modelu MATIA (w języku greckim: oczy) jako modelu osobowego uczestnictwa w cyberprzestrzeni. Zasadę: Doboru Sumiennego Doradcy, przypominającą za Janem Pawłem II, że „Wolność wymaga mocnych sumień”.
 
Warunki korzystania z naszych „cyfrowych” okularów, zależeć będą od wielu okoliczności technicznych i ustrojowych. Ale przede wszystkim od naszej woli do uczestniczenia w kulturze i woli do korzystania z wolności .
 
 
  
Cyberpętla – KAIROS.
 
 
 
Ustroje polityczne muszą przewidywać procedury wyboru inwestycji w proponowane przez społeczeństwo alternatywy rozwoju, z uwagi na ograniczoność zasobów, którymi rozporządzają centra rozwoju publicznych wartości. Współczesne opiekuńcze państwa stosują wyrafinowane procedury konkursowe, mające zobiektywizować podejmowanie decyzji przez administrację, przez rządzących. To faza doskonałości w ustawianiu kolejek chętnych do wydawania publicznych pieniędzy. Wcześniej zasadami tej rywalizacji były nepotyzm, czy klientyzm.
 
Obecnie – dysponując darmowym dostępem do nieograniczonych zasobów pamięci – cyberprzestrzeń pozwala na roztropne zawiązywanie praktycznego współdziałania. Model KAIROS (w mitologii greckiej: opiekun nadzwyczajnych zbiegów okoliczności) obejmuje cztery fazy pogłębiania zaufania. Pierwszą fazą jest kulturowa INSPIRACJA, wspierana programami edukacyjnymi. To w tej fazie użytkownicy modelu MATIA powinni pozyskiwaćwiedzę, umiejętności i formować postawy. Drugą fazą jest INICJACJA, wspierana doradztwem z sieci pamięci. Tu powstawać powinny koncepcje ustrojów gospodarowania wartościami oraz instrumenty ich rozwijania. A także kompetencje zawodowych lub społecznych doradców służące suwerenom podejmującym indywidualne decyzje. Trzecią fazą jest INTEGRACJA odpowiadającą za budująca współdziałanie pomiędzy terytorialnymi wspólnotami gminy, powiatu i województwa. Do zmiany tych perspektyw obywatelskiej podmiotowości służą nam właśnie wymienne soczewki podmiotowości z modelu MATIA. I wreszcie mamy fazę INWESTYCJI, kluczową dla zachowania autonomii społeczeństwa od władzy.Chodzi o dokonywanie świadczeń dobrowolnego do-datku, na rzecz ochrony i rozwijania wartości wspólnych, narodowych. Do-datku materializowanego według możliwości i potrzeb- czasem pracy, użyczeniem materialnego dobra, pieniądzem. Takie umacnianie samorządności w oparciu o samodzielne rozporządzenia własnością będzie wymagać wprowadzenia nowych reguł dla funkcjonowania społecznej gospodarki rynkowej, nowych instytucji demokracji partycypacyjnej.
Jan Paweł II zadawał nam najtrudniejszy z dylematów kultury życia publicznego w cywilizacji respektującej wyprowadzenie prawa wolności człowieka z jego naturalnej godności,-„Miłość, a jak to czynicie”. Dopowiadając w Sejmie za innym krakowskim kaznodzieją, Piotrem Skargą Dla siebie robicie, co dla Polski robicie.
 
Ta cyberpętla energii społecznej, czyli polityki, rozumianej jako roztropna troska nad wspólnym dobrem, wymaga umiejętności osiągania kompromisu, umiejętności dochodzenia do złotego środka. Umiejętności i postawy wyrażającej podstawową zasadę KAIROS: Roztropnej Oceny Momentu.
 
 
 
Cyberprzestrzeń demokracji – CYBERARCHE.
 
   
 
Oba modele aktywności wspieranej cyberprzestrzenią, czyli MATIA i KAIROS, posiadają wspólny graficzny motyw – siedmiobarwną tęczę – CYBERARCHE (w języku greckim arche oznacza zasadę). Ten łuk przejścia do cyfrowego świata symbolizuje lepszą aurę, daje nadzieję, otwiera bramę, przypominao pięknie ponad nami i o prawdzie Memento mori.
 
Sieć składa się z pamięci. Prawo do korzystania z danych pamięci o bilionach ludzi, rzeczy i współzależnościach z bibliotek wplecionych w cyfrowe sieci pamięci, warunkuje wykorzystanie cyberprzestrzeni do rozwoju. Zerowy koszt dostępu do bibliotek pamięci jest naszą szansą na to, aby pełniej korzystać z wolności. W proponowanych modelach ustroju dla europejskiego społeczeństwa model KAIROS oddaje zasadę logiki naszych działań, model MATIA oddaje zasadę ich etyki, a model CYBERARCHE oddaje proces skracania się naszej rzeczywistości i granice kultur w cyberprzestrzeni.
 
Wzbogacane cyfrowo europejskie kultury, ukazując swoje różności, równości i skończoności, powinny byćobjęte ustrojową zasadą: Ograniczoności Narodowych Kultur.
 
Kierunek i tempo rozwoju Europy, jako unii narodowych państw orazwykorzystanie przez nas szans, które dają cyfrowo otwarte zasoby wiedzy, zależy od wprowadzania nowych zasad, regulacji,ustrojów. Na przykładzie ACTA widzimy, jak pozostawienie tej inicjatywy w rękach światowych elit, uformowanych w tradycji państw opiekuńczych, zagraża wykorzystaniem cyberprzestrzeni przez finansowe, medialne i polityczne oligarchie.
 
Od kilku miesięcy pisuję o tych zagrożeniach, pisuję też o naszych łacińskich powinnościach na rzecz cyberprzestrzeni demokracji w zjednoczonej Europie. Ten tekst powstał, dzięki tysiącom kontaktów, rozmów, współdziałań głównie z moimi rodakami. Staje się zatem częścią polskiej kultury, na którą składa się wszystko, co pozwala człowiekowi spotykać się z człowiekiem. Każdego człowieka, z każdym człowiekiem.
 
Taki widzę sensmojej publicznej pracy. Liczę, że jej owocem będzie używanie proponowanych pojęć, zasad, znaków. Serdecznie do tego zapraszam ……..
 
________________
Podziękowania dla pani Ewy Wójcik-Konstantinovskiej za projekt znaków graficznych, dla pani Ewy Siemieńczuk za cyfrowe opracowanie znaków graficznych, dla pani Ewy Ptaś-Skolias za korektę tekstu a także dla moich dzieci Małgorzaty i Lecha za tytułowe zdjęcie.
 


0

Andrzej Madej

Od urodzenia praktyk przedsiebiorczosci.

40 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758