Wydaje się, że Premier Tusk wpisując ten podatek do swojego expose, nie przewidział wszystkich negatywnych skutków jakie on przyniesie nie tylko spółce KGHM ale także całemu regionowi dolnośląskiemu.
1. Ledwie Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o dodatkowym podatku od wydobycia miedzi i srebra, a już projekt znalazł się w Sejmie i wprawdzie nie zostanie uchwalony podczas jednego posiedzenia ale tylko dlatego, że kończą się właśnie prace nad projektem budżetu na 2012 rok.
Wczoraj w godzinach nocnych odbyło się pierwsze czytanie tego projektu i jak można się domyślać, rządząca koalicja PO-PSL, staje za tym projektem murem, choć jego konstrukcja poważnie zagraża przyszłości KGHM.
Żeby było jasne posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości są za tym aby Skarb Państwa osiągał dodatkowe dochody z tytułu wydobywania kopalin, szczególnie że w perspektywie mamy wprowadzenie podatku od wydobycia gazu łupkowego ale zaproponowana przez rząd konstrukcja podatku od wydobycia miedzi i srebra może po prostu unicestwić KGHM.
2. Przypomnę tylko, że od 18 listopada 2011 roku kiedy Premier Tusk w swoim expose zapowiedział wprowadzenie dodatkowego podatku od wydobycia miedzi i srebra, czyli kopalin, które w Polsce wydobywa tylko KGHM S.A, cena akcji tej spółki spadła z prawie 190 zł do niewiele ponad 100 zł.
W samym miesiącu grudniu 2011 roku wartość akcji spółki KGHM S.A. zmniejszyła się o ponad 8 mld zł, co oznacza poważne zmniejszenie wartości udziałów jakie ma w tej spółce Skarb Państwa posiadający 32% akcji.
Ucierpiały także wartości jednostek rozrachunkowych OFE (oszczędza w nich 15 mln Polaków), które regularnie nabywały akcje miedziowego giganta, uznając je za niezwykle perspektywiczne i stabilne papiery wartościowe.
Oczywiście trudno mówić o stratach posiadaczy akcji KGHM do momentu kiedy nie pozbędą się tych walorów po obecnych niskich cenach. Większość z nich ze względu na strategiczny charakter takich kopalin jak miedź i srebro liczyło, że zawirowania wokół tej firmy będą miały przejściowy charakter.
Okazało się jednak,że po prezentacji rządowego projektu ustawy dotyczącej dodatkowego opodatkowania wydobycia miedzi i srebra i algorytmu określającego sposób obliczania tych obciążeń, perspektywa ponownego wzrostu cen akcji KGHM jest dosyć iluzoryczna.
3.Są także poważne zastrzeżenia do konstrukcji tego nowego obciążenia podatkowego. Związkowcy KGHM zwracają uwagę, że zaproponowana wielkość obciążeń jest kilkakrotnie wyższa niż w innych krajach wydobywających rudy miedzi (w tym roku podatek ten ma przynieść 1,8 mld zł wpływów budżetowych, w następnych latach przynajmniej 2,2 mld zł), a poza tym niemożność wliczenia tego opodatkowania w koszty uzyskania przychodów stanie się „przysłowiowym gwoździem do trumny”polskiego górnictwa rud miedzi.
Wreszcie związkowcy sugerują ,że proponowany podatek powinien być pobierany od sprzedanych produktów, a nie półproduktu i powinien być wprowadzony przy vacatio legis ustawy wynoszącym 3 lata.
Przynajmniej część tych postulatów związkowych zasługuje na poważne potraktowanie, ponieważ w tej sytuacji w jakiej po zapowiedzi Premiera Tuska znalazł się KGHM, jeszcze konflikt ze związkami zawodowymi, który może skończyć się strajkiem, spowoduje utratę przez tę firmę perspektyw rozwojowych.
4. Są także protesty samorządowców z tamtego regionu, przynajmniej kilka kilkudziesięciotysięcznych miast z regionu jest opartych na istnieniu i dobrym funkcjonowaniu KGHM. Ta firma jest również znaczącym dostarczycielem podatków do budżetu samorządu województwa dolnośląskiego.
Samorządowcy piszą wręcz, że zaproponowane przez rząd obciążenia podatkowe KGHM uderzą w możliwości rozwojowe dużej części województwa dolnośląskiego i z regionu, który należy do czołówki polskich województw uczynią, region bez perspektyw na przyszłość.
Wydaje się, że Premier Tusk wpisując ten podatek do swojego expose, nie przewidział wszystkich negatywnych skutków jakie on przyniesie nie tylko spółce KGHM ale także całemu regionowi dolnośląskiemu.