Kocham fachowców. Nie mogę wyjść z podziwu dla tych, którzy wierzą w wolny rynek będący gwarantem wszystkiego, a w szczególności wysokiej jakości usług. Kilka lat temu zakochałem się w fachowcach od remontów, budowlańcach, a ostatnio w mechanikach samochodowych. Zawołaniem branży budowlanej powinno być zdanie: „Panie! A kto to Panu robił …”. Takim to pozdrowieniem zastanego stanu rzeczy, np. krzywej ściany, fachowcy podkreślają zazwyczaj swoją fachowość. Zazwyczaj czegoś nie dokończą, najczęściej po sobie nie posprzątaj, coś w wyniku czegoś tam odpada, ale są mistrzami krytyki: nie podoba im się polityka, władza i inne rzeczy i na te tematy mogą wypowiadać się godzinami. Punktualność to ich specjalność. A jak przez przypadek po dwóch godzinach nieobecności się do nich zadzwoni to : […]
Kocham fachowców. Nie mogę wyjść z podziwu dla tych, którzy wierzą w wolny rynek będący gwarantem wszystkiego, a w szczególności wysokiej jakości usług. Kilka lat temu zakochałem się w fachowcach od remontów, budowlańcach, a ostatnio w mechanikach samochodowych.
Zawołaniem branży budowlanej powinno być zdanie: „Panie! A kto to Panu robił …”. Takim to pozdrowieniem zastanego stanu rzeczy, np. krzywej ściany, fachowcy podkreślają zazwyczaj swoją fachowość. Zazwyczaj czegoś nie dokończą, najczęściej po sobie nie posprzątaj, coś w wyniku czegoś tam odpada, ale są mistrzami krytyki: nie podoba im się polityka, władza i inne rzeczy i na te tematy mogą wypowiadać się godzinami. Punktualność to ich specjalność. A jak przez przypadek po dwóch godzinach nieobecności się do nich zadzwoni to : „… już jadą”, albo nie dojadą, bo są wypici …
Mistrzostwem świata było jednak naprawianie pompy paliwowej w moim samochodzie. Wzięty mechanik, fachman jakich mało trzymał wóz pięć tygodni. Przez pierwszy tydzień wysyłał pompę, przez drugi ją naprawiał, przez trzeci był zdziwiony, że pompa jednak dalej nie działa, przez czwarty był w sanatorium, przez piąty naprawiał coś jeszcze. Właściwie to nie wiem, czy wydane 2 tys. PLN były słuszne, bo fachowiec popieprzył tak, że wyłączył mi alarm i w zasadzie na pytanie czy konieczne było wydawanie kasy na naprawę pompy to coś tam mamrotał w niezrozumiałym dla mnie dialekcie fachowców z górnej półki.
Wszyscy natomiast byli niezwykle punktualni i dotrzymywali terminów – ten uprzywilejowany nauczyciel już dawno wyleciałby ze szkoły za niepunktualność, a polityka media rozszarpałyby za niedotrzymywanie słowa, natomiast fachowiec … Panie! A kto to Panu robił?
Tak też wolny rynek nie jest zależny od prostych mechanizmów, lecz od mentalności fachowców. Sorry kochani, nie wierzę w wolny rynek i jego proste prawidła i przypomnijcie sobie o tym jak pójdziecie do jakiegoś mechanika, budowlańca, że o lekarzach nie wspomnę …