Przyczyną, że w lecznictwie jest źle, nie jest to, że „Służba Zdrowia” źle działa. Przyczyną jest to, że ona w ogóle istnieje.
Mamy znów problemy w „Służbie Zdrowia”. Tym razem: z refundacją leków. Problemy przezwyciężymy – ale na pewno pojawią się nowe….
Czy to dlatego, że źle działa NFZ? Że źle działa MZiOS?
Nieprawda. Działają zupełnie dobrze.
Czy mogłyby działać lepiej? Mogłyby.
Wtedy zrobiłoby się jeszcze gorzej.
Przyczyną, że w lecznictwie jest źle, nie jest to, że „Służba Zdrowia” źle działa. Przyczyną jest to, że ona w ogóle istnieje.
Popatrzmy na weterynarię. Tam nie ma długich kolejek, czekania pół roku na wizytę. Lekarstwa – nie refundowane – kosztują trzy razy taniej, niż państwowe refundowane. Badanie USG, robione tym samym aparatem, kosztuje dwa razy mniej. Nie istnieje korupcja…
Bo nie istnieje Ministerstwo Zdrowia Psów ani Kasa Chorych Kotów. Nie trzeba opłacać gangu wiecznie głodnych urzędasów, którzy – na wszelki wypadek – śrubują normy bezpieczeństwa i (na nasz koszt!) kontrolują wszystko…
…a nas kosztuje to potworne pieniądze.
Ja tylko bardzo proszę – w imieniu Shadow, Balbiny, Belli, Rysi, Szarotki, Xary i Grimma – by JE Bartosz Arłukowicz nie zeszedł przypadkiem na psy.
Bo jeśli „Rząd” zajmie się psami i kotami – czyli dla ich dobra wyda kilka światłych rozporządzeń – to na wizytę u weterynarza trzeba będzie czekać kwartał.