Nasza służba zdrowia leży w rankingach na dnie. A ludzi jakby bardziej Owsiak zajmował. Od tego jest.
Ochrona zdrowia w Polsce wg ostatniego raportu OECD: Mamy 2,2 (lekarza na 100 tyś ludzi) średnia 34 państw OED to 3,3. Pielęgniarki 5,3 do 8,4. Tomografy 11 do 22, skanery MRI – 3,7 do 12(na 1mln) . Wydajemy 7,4 % PKB na służbę zdrowia przy średniej 9,5%. Najwyżej oceniane europejskie służby zdrowia wydają ok 12 %. Żyjemy, niewątpliwie w związku z tym prawie, 4 lata krócej niż średnia. „W 2009 wydaliśmy 1,394 USD ( z uwzględnieniem siły nabywczej) w porównaniu do średniej OECD 3,223 USD. Tylko Estonia, Chile, Meksyk, Turcja wydały mniej na głowę mieszkańca.” Węgrzy więcej, więc niech mnie telewizja Budapesztem nie straszy, bo tam w kryzysie bardziej się o chorych ludzi dba, niż na „zielonej wyspie”.
Mniejsza liczba lekarzy ma niewątpliwy związek z tym, że „w ostatnim czasie z Polski wyjechało blisko 5% wykształconych na koszt państwa lekarzy, zaś w takich specjalizacjach jak chirurg czy anestezjolog to ponad 10%.” Najgorsi pewnie nie wyjechali.
W innym ostatnim dostępnym rankingu za rok 2010 „W sześciu obszarach, mierzonych za pomocą 34 wskaźników, Polska otrzymała 511 punktów na 1000 możliwych. Polskę wyprzedziły takie kraje, jak: Litwa, Słowacja Słowenia, Węgry czy Republika Czeska.
Z tegorocznego rankingu Euro-Canada Health Consumer Index (ECHCI) wynika co prawda, że Polska polepszyła ubiegłoroczny wynik o 35 punktów, w tym samym czasie inne kraje podniosły jednak standardy dotyczące opieki medycznej w znacznie większym stopniu. Macedonia, która w 2009 r. była na ostatnim miejscu, w tym roku poprawiła swój wynik o 135 punktów, wyprzedzając nas o jedno miejsce. Także Portugalia i Chorwacja podwyższyły standardy medyczne, wyprzedzając nas o sześć i siedem miejsc. Podobnie jak rok wcześniej, na pierwszym miejscu uplasowała się Holandia”. My mamy 4te miejsce od końca.
„Źle wypadamy pod względem dostępu do specjalistów, leczenia onkologicznego, zbyt długi czas oczekiwania na operacje zagraża zdrowiu pacjentów. W porównaniu z 2009 r. spadł nam też wskaźnik dotyczący przeszczepów nerek. Podobną sytuację zdiagnozował ubiegłoroczny ranking.” W nagrodę za to szorowanie po dnie dotychczasowa szefowa resortu zdrowia została trzecią osobą w państwie, marszałkiem sejmu.
Co do lekarstw, dostępnych obecnie( kryzys pieczątkowy) jedynie na 100% płatności. Oczywiście nie dla wszystkich. Najbiedniejsi muszą sobie ten zakup odpuścić, zstępując go pogorszeniem zdrowia, pobytem w szpitalu, lub zejściem z tego świata. Tusk nie zażegnał kryzysu, choć mógł, wystarczyło podpisać papier po rozmowach z lekarzami. On za to odpowiada. Tak samo jak za bubel prawny, który to całe nieszczęście spowodował.
„W 2009 i 2010 roku mieliśmy bardzo korzystny trend: współpłacenie pacjentów za leki refundowane spadło z 35 do 30 proc. Niestety, w pierwszych miesiącach 2011 roku ten poziom wrócił do poziomu sprzed dwóch lat. Na Słowacji, w Czechach czy na Węgrzech jest on 2-3 razy niższy niż w Polsce i wynosi około 13 proc. – podkreślał Piotr Kula, prezes zarządu PharmaExpert. Poziom współpłacenia pacjentów za leki w Polsce jest najwyższy w krajach UE, a jednocześnie ceny leków refundowanych są jednymi w najniższych w Europie.”
„Nasz system jest dobry, tylko brakuje w nim środków. Nowa ustawa refundacyjna te środki zamroziła na poziomie 17 proc. budżetu NFZ, a to spowoduje, że przez następne lata dystans, który już dziś dzieli nas od Węgier czy Słowacji, jeszcze bardziej wzrośnie. W takiej sytuacji trudno o optymizm.” Na logikę, ta sztywna granica 17% spowoduje pod koniec roku podobny kryzys jaki mamy teraz. No cóż, Tusk zatrudnił koło 100 tys nowych urzędników, więc nie ma pieniędzy na lekarstwa.
Ponadto ilość leków refundowanych jest znacznie mniejsza niż w innych krajach.
„spośród 13 350 aptek już dziś ponad 40 proc. jest w złej kondycji finansowej.” Więc kokosów tu raczej nie ma.
Co do nowoczesnych lekarstw to „udziału leków innowacyjnych w rynku farmaceutycznym w Polsce, który jest na jednym z najniższych poziomów w Europie Środkowej” Co jest spowodowane przez brak kompleksowej ustawy, sprzeczne przepisy, generalnie jak z wszystkim, – burdel prawny i organizacyjny.
Od 20 lat jest źle pod każdym względem, leżymy na dnie z winy klasy politycznej a orkiestra od tychże 20 lat jej bezkrytycznie przygrywa.
Demotywator: Dobosz
http://www.nazdrowie.pl/artykul/refundacja-lekow
http://www.nowoczesna-klinika.pl/pl/artykuly/17/Analizy_Raporty/1/333/Rynek_lekow_generycznych_w_Europie_Srodkowej
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/spoleczenstwo/568773,stan-krytyczny-potrzebna-reaminacja-sluzby-zdrowia.html
http://www.forumfarmaceutyczne.org/index.php?option=com_k2&view=item&id=142:polska-na-ko%C5%84cu-euro-health-consumer-index&Itemid=9
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"